Takie wiadomości nie napawają optymizmem. W wyniku zarażenia COVID-19 w ciągu jednej doby zmarło 779 osób.
Gubernator stanu Nowy Jork Andrew M. Cuomo niestety nie ma dobrych wiadomości – liczba zgonów spowodowanych koronawirusem niestety będzie się powiększać. Chodzi o to, że im dłużej pacjenci przebywają pod respiratorami tym maleje szansa na to, że przeżyją.
Już w chwili obecnej w całym stanie zmarło 6,268 osób z powodu COVID-19.
Smutne informacje dochodzą z MTA. Okazuje się, że już 41 pracowników nowojorskiej komunikacji miejskiej zmarło w wyniku zakażenia koronawirusem.
Liczba ofiar śmiertelnych wśród pracowników MTA jest wyższa niż ratowników medycznych i nowojorskich polocjantów, którzy niosą pomoc zakażonym COVID-19. Około 1500 pracowników MTA miało pozytywny wynik testu. MTA zatrudnia 70 000 osób.
Potwierdziła, że w środę przekazano 5.5 miliona dolarów blisko 30 organizacjom non-profit, działającym w naszym stanie. Pomagają one najuboższym mieszkańcom. Niedawno rozszerzyły swoją działalność i udzielają wsparcia osobom , które straciły pracę z powodu pandemii. Pieniądze przeznaczone zostaną głównie na zakup żywności. Na konto funduszu zarządzanego przez Penny Pritkzer wpłynęło do tej pory 29 milionów dolarów.
BK
FDA poinformowało, że nie udzieliło autoryzacji żadnej firmie na domowe testy na koronawirusa i można je wykonać wyłącznie w wyznaczonych miejscach. Federalny departament sprawiedliwości wysłał wszystkim stanowym prokuratorom generalnym adnotację o oszustwie i zlecił zajęcie się sprawą. Na początku tego miesiąca FDA wraz z federalną komisją handlu opublikowało list w którym ostrzega przed firmami reklamującymi swoje produkty jako skuteczne w leczeniu i zapobieganiu COVID-19.
Oszuści kontaktują się telefonicznie lub za pośrednictwem maili, wielu podaje się za lekarzy lub przedstawicieli szpitali. Przed udzieleniem informacji na temat leczenia domagają się zapłaty. Tylko w ubiegłym tygodniu federalna komisja handlu otrzymała ponad 7 800 skarg związanych z oszustwami na koronawirusa. Nieuczciwym osobom udało się wyłudzić prawie 4.7 miliona dolarów.
BK
Obecnie dziennie wykonuje się w granicach 6 tysięcy testów. Pritzker poinformował, że Illinois rozpoczęło współpracę z firmą Thermo Fisher, która ma przekazać automatyczne urządzenia do laboratoriów. Autoryzowane przez FDA maszyny mogą wykonać w ciągu godziny maksymalnie 200 testów. „Chcemy się upewnić, że testy wykonywane będą nie tylko szybko ale przede wszystkim, że będą wiarygodne” – podkreślił gubernator. Dodał, że rozważano też inne opcje, które jednak odrzucono. Przyznał, że ilość przeprowadzanych testów może zostać zwiększona dzięki wykorzystaniu prywatnych laboratoriów, które już przeprowadzają badania na zlecenie rządu federalnego. Na wyniki testów z tych placówek trzeba czekać od 7 do 10 dni.
BK
Zaznaczyła, że dzięki dostosowywaniu się do nakazu izolacji powstrzymujemy rozwój choroby. Jednak w dalszym ciągu musimy rygorystycznie podchodzić do ograniczeń wynikających z nakazu „stay-at-Home”, obowiązującego w naszym stanie do 30 kwietnia. Do środy w Illinois potwierdzono 15 078 nowych przypadków COVID-19, zmarły 462 osoby. Liczba zachorowań wzrosła więc o 1 529. Jak powiedziała doktor Ezike liczba ta jest najwyższa odkąd prowadzone są testy jednak jest dobrej myśli, że wkrótce statystyki te będą niższe. Zaznaczyła, że dzięki otrzymanym testom możliwe jest przebadanie większej ilości osób.
BK
Festiwal ściągał do miasteczka Whiting blisko 300 tysięcy smakoszy – jak to określono – polskich przysmaków. Przewodniczący festiwalu, Tom Dabertin powiedział, że po przeanalizowaniu sytuacji stwierdzono, iż brak społecznego dystansu podczas tego rodzaju imprez mógłby stanowić poważne ryzyko. Ma nadzieję, że w przyszłym roku festiwal pierogów się odbędzie i wspólnie będziemy mogli świętować nasze dziedzictwo.
BK
Od wtorku policja w Chicago prowadzi kontrole, podczas których instruuje kierowców na temat zasad wprowadzonego nakazu pozostania w domu. Kontrole odbywają się w godzinach od 10 wieczorem do 2 nad ranem. Pełniący w dalszym ciągu funkcję tymczasowego nadkomisarza departamentu policji, Charlie Beck powiedział, że funkcjonariusze sprawdzają ponadto czy kierowcy i pasażerowie mają zapięte pasy bezpieczeństwa, czy kierowca nie jest pod wpływem alkoholu i przy okazji sprawdza cel podróży. Charlie Beck przypomniał, że powinniśmy się dostosować do regulacji i opuszczać dom wyłącznie w celu udania się do pracy, na zakupy lub do apteki.
BK
Preckwinkle powiedziała, że po raz ostatni miała z nią styczność w budynku powiatowym 27 marca. Zaznaczyła, że nie ma objawów COVID-19 jednak do 10 kwietnia zdecydowała się na izolację. Pracownikowi jej ochrony życzyła szybkiego powrotu do zdrowia. Piąte piętro budynku przy 118 N. Clark St. zostało posprzątane i zdezynfekowane podobnie jak samochód, którym poruszała się zakażona osoba.
BK
Liczba ofiar COVID-19 na świecie to ponad 88 tysięcy, a wszystkich zakażonych jest ponad półtora miliona. Takie dane podaje amerykański Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Maryland, który zajmuje się monitorowaniem pandemii. Najszybciej liczba zmarłych oraz zakażonych rośnie w Wielkiej Brytanii, Francji oraz Stanach Zjednoczonych.
Tylko wczoraj w Wielkiej Brytanii zmarło niemal tysiąc osób, a liczba zakażonych przekroczyła 7 tysięcy. Brytyjski premier Boris Johnson, który także zakaził się koronawirusem i jest na oddziale intensywnej terapii, czuje się lepiej. Z kolei w Stanach Zjednoczonych liczba zakażeń jest największa na świecie i wynosi obecnie 435 tysięcy. W stanie Nowy Jork zmarło wczoraj niemal 800 osób.
Spada natomiast dobowa liczba zgonów we Włoszech i w Hiszpanii, ale Światowa Organizacja Zdrowia apeluje, by nie znosić zbyt szybko restrykcji w poszczególnych krajach. Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus apeluje też, by nie wykorzystywać pandemii w polityce. To odpowiedź na wcześniejsze oskarżenia WHO przez Donalda Trumpa o zbyt wolną reakcję na pojawienie się wirusa w Chinach. “Politycy powinni skupić się na ratowaniu ludzi. Proszę, nie mieszajmy polityki do tego wirusa. Jeśli chcecie wykorzystywać sytuację do polityki, jeśli chcecie mieć o wiele więcej worków z ciałami, to proszę bardzo. Jeśli nie chcecie, powstrzymajcie się od mieszania w to polityki” – mówił.
W podobnych słowach wypowiedział się sekretarz generalny ONZ. Z kolei papież Franciszek skrytykował “hipokryzję” niektórych polityków, choć żadnego z nich nie wskazał po nazwisku.
Premier Włoch Giuseppe Conte zaapelował do Unii Europejskiej o zdecydowane działania w sprawie koronawirusa i ostrzegł, że kryzys grozi rozpadem Wspólnoty.
Tymczasem w Tunezji władze zagroziły, że osoby, które złamią nakaz pozostania w domach muszą liczyć się z zarzutami karnymi o morderstwo. W Singapurze natomiast osoba z potwierdzoną obecnością koronawirusa lub jej podejrzeniem, która nie będzie przestrzegać zasad izolacji, może trafić do więzienia na pół roku.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Cegielski/ RTR/BBC/WHO/i mg/w zr
W wyborach prezydenckich, które mają się odbyć w maju, trzeba się będzie udać do specjalnej skrzynki i wrzucić kopertę z głosem na wybranego kandydata. Ustawa o tym korespondencyjnym głosowaniu rodzi wiele pytań, a najprostsze z nich to – gdzie stanie skrzynka i ile ich będzie. Spróbowaliśmy uzyskać odpowiedź, a nawet poszukać odpowiedniego rozwiązania. Mamy dwa.
W dniu wyborów trzeba będzie oddać głos na karcie wyborczej, a następnie, wraz z oświadczeniem o osobistym i tajnym głosowaniu, w zaklejonej kopercie umieścić ją w specjalnie przygotowanej do tego celu „nadawczej skrzynce pocztowej operatora wyznaczonego na terenie gminy”, w której widnieje się w spisie wyborców. Tyle ustawa, wiadomo z niej jeszcze, że kopertę wyborca wrzuca sam lub za pośrednictwem innej osoby, między godziną 6 a 20. Całe techniczne przeprowadzenie listowego głosowania na razie pozostaje zagadką. Chociażby – czy skrzynka nadawcza będzie jedna na całe miasto, ustawiona np. na jego głównym placu (a jak nie tam, to gdzie?), czy też będzie ich wiele w różnych punktach? Czy np. całe osiedle będzie się ustawiać w kolejce do jednej skrzynki?
Zwykłe czerwone skrzynki na listy zamienią się w te wyborcze czy też mamy się spodziewać innych, ustawionych specjalnie na te wybory? Ustawa mówi, że wymagania, jakim ma odpowiadać skrzynka, określa w drodze rozporządzenia minister właściwy do spraw aktywów państwowych. Z pytaniami o skrzynki zwróciliśmy się więc do Ministerstwa Aktywów Państwowych. – Trwają obecnie intensywne prace nad szczegółowymi rozwiązaniami (w zakresie wskazanym w ustawie), które mają zapewnić sprawny proces wyborczy z jednoczesnym zapewnieniem bezpieczeństwa głosującym – odpowiada krótko rzecznik prasowy ministerstwa Karol Manys. [promo]2469;1;[/promo] Wybory korespondencyjne technicznie ma zorganizować Poczta Polska. Więc i tam trafiają nasze pytania o wyborczą logistykę. Biuro prasowe odpowiada, że do kwestii organizacyjnych wynikających ze stosowania ustawy Poczta Polska odniesie się po zakończeniu procesu legislacyjnego, obecnie „z uwagą śledzi prace legislacyjne w zakresie wyborów korespondencyjnych i czeka na jej ostateczny kształt”.
Czas nagli, wybory lada moment, więc może warto chociaż pospekulować, puścić wodze fantazji? Z naciskiem na rozwiązania dla Krakowa. Namówiliśmy na takie – może nie do końca poważne – spekulacje Mieczysława Czumę, krakauerologa. Red. Czuma odpowiada, że jako „apostoł i wyznawca nauki o wyższości Krakowa nad resztą świata” uważa, iż takie miasto jak Kraków zasługuje na to, by skrzynki w tym szczególnym głosowaniu stanęły w szczególnych miejscach: na krakowskich kopcach. – Kraków to siedlisko kopców, więc ja bym takie skrzynki postawił na Kopcu Kościuszki, Piłsudskiego, Krakusa, na kopcu Wandy. Chociażby dlatego, że jak już krakusy wyjdą z tego aresztu domowego (który uważam za słuszny), to żeby sobie spojrzeli przy okazji głosowania na swoje miasto, z wysokości kopców popatrzyli w dal, podumali nad urodą miasta. A przy okazji odbyć spacerek, skoro ma nam nic nie grozić, skoro wszystko ma być w porządku – to idźmy na całość! – proponuje Mieczysław Czuma.
Wyklucza on ustawienie jednej dla Krakowa skrzynki na Rynku Głównym, trafnie zauważając, że wyborcy – w przecież prawie milionowym mieście – doprowadziliby do zatkania ulic dochodzących do Rynku, policja miałaby sporo do roboty, by zagwarantować przepustowość. – Wszystko to razem na dzisiaj, w świetle tego, co do nas dochodzi, jest jeszcze mało wyobrażalne – mówi jeszcze red. Czuma o korespondencyjnych wyborach. Alternatywną wizję roztoczył przed nami Adam Grzanka, satyryk z Nowej Huty. Jego zdaniem zakładana na te wybory forma głosowania cofa nas do metody wysyłania widokówek, kartek.
– Jedyne, czego brakuje, to żeby to były pozdrowienia, widoczki, klasyczne pejzażyki albo widokóweczki dzielone na cztery, np. z politykami. Karta do głosowania powinna być w formie widokówki – przekonuje Adam Grzanka. A gdzie chciałby wrzucić swój głos do skrzynki? – No dla mnie jest oczywiste, że ja tę widokówkę będę czymś obciążał i wrzucał do kosza, z którym listonosz będzie biegał pod blokiem, bo przecież musi być bezkontaktowo w związku z kwarantanną. Listonosz będzie krzyczał „Głosowanie!” (głosem pana, który sprzedaje ziemniaki) i wtedy my będziemy z okien rzucać kartkami – odpowiada Grzanka.
aip
Szczyt zakażeń spowodowanych koronawirusem w Polsce przesunie się o kilka dnia – tak wynika z najnowszej prognozy przygotowanej przez spółkę ExMetrix. Kiedy dokładnie nastąpi apogeum pandemii COVID-19 w naszym kraju? Sprawdź datę i liczbę infekcji.
Nikt nie ma wątpliwości, że najtrudniejszy moment epidemii w Polsce dopiero przed nami. Model opracowany 24 marca przez ExMetrix prognozował ok. 9 tysięcy potwierdzonych infekcji w Polsce i ich maksimum w okolicy 20 kwietnia. Według najnowszej prognozy, szczyt zachorowań ma się przesunąć o kilka dni do przodu, w okolice 25 kwietnia. Z plusów można wspomnieć o możliwości minimalnie łagodniejszego wzrostu wykrywanych zakażeń.
Jaki jest powód takich przewidywań? Są dwa – wyższa prognozowana temperatura niż poprzednio zakładano oraz utrzymująca się na wysokim poziomie liczba testów potrzebnych do wykrywania kolejnych przypadków. Aktualnie trzeba wykonać średnio 19 testów, by był wśród nich jeden przypadek pozytywny.
– Niezmiennie uważamy, że jednym z kluczowych elementów skutecznej walki z koronawirusem jest ograniczenie migracji, bezpośredniej komunikacji i dyscyplina w przestrzeganiu wprowadzonych ograniczeń. Nasze modele zakładają, że w okresie Wielkanocnym czynniki te znacząco się nie zmienią – uważa Ryszard Łukoś, główny analityk ExMetrix.
Prognoza na 8 kwietnia przewidywała 5422 zakażonych, a wartość rzeczywista wyniosła 5202. Na środę 9 kwietnia prognozowana wartość to 5746. Sprawdzalność dotychczasowych prognoz dziennych firmy to 94,4 procent.
aipkoronawirus
prognozy
news
Przez długie miesiące liderami rankingu zaufania Polaków pozostawali prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Tymczasem właśnie wyprzedził ich minister zdrowia Łukasz Szumowski, któremu – według najnowszego sondażu IBRiS dla Onetu – ufa 51,1 proc. Polaków.
Od początku epidemii koronawirusa w Polsce minister Łukasz Szumowski był jednym z najbardziej chwalonych polityków. Internet i media obiegały zdjęcia potwornie wyczerpanego ministra, które wzbudzały sympatię Polaków. Okazuje się, że postawa Łukasza Szumowskiego w ostatnich tygodniach sprawiła, iż to jemu ufa największy odsetek obywateli naszego kraju.
Zaufanie na poziomie 51,1 proc. oznacza, że Łukasz Szumowski zyskał 9,8 pkt proc. w porównaniu z marcowym badaniem. Wyrównał tym samym rekordowy poziom w historii pomiarów IBRiS dla Onetu. W listopadzie 2017 r. prezydent Andrzej Duda zanotował taki sam wynik. Z sondażu wynika, że brak zaufania do Szumowskiego deklaruje tylko 12 proc. badanych.
Za plecami ministra zdrowia uplasował się prezydent Andrzej Duda, który cieszy się zaufaniem 44,5 proc. ankietowanych (spadek o 0,9 pkt proc.). Podium zamyka premier Mateusz Morawiecki, któremu ufa 42,5 proc. Polaków (+1,4 pkt proc.). Za nimi znalazł się pierwszy polityk z opozycji, czyli Władysław Kosiniak-Kamysz. Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego cieszy się zaufaniem 39,6 proc. respondentów (-0,2 pkt proc.). Piąte miejsce zajął z kolei Robert Biedroń.
Politykowi Lewicy ufa 30,3 proc. ankietowanych (-2,6 pkt proc.). Największy spadek zanotowała Małgorzata Kidawa-Błońska. Kandydatce Koalicji Obywatelskiej na prezydenta ufa 24,5 proc. Polaków, co oznacza spadek aż o 13,8 pkt proc. w stosunku do badania marcowego.
Politycy cieszący się najmniejszym zaufaniem to Jarosław Gowin (20,5 proc.), Paweł Kukiz (18,6 proc.), Włodzimierz Czarzasty (15,4 proc.), Janusz Korwin-Mikke (8,1 proc.) i Krzysztof Bosak (7,3 proc.).
aip
Sejm w nocy ze środy na czwartek uchwalił nowy pakiet pomocowy dla przedsiębiorców. Tarcza Antykryzysowa 2.0. ma mieć wartość 11 miliardów złotych. Projekt przewiduje m.in. zasiłek dla rolników objętych kwarantanną. Przyjęto m.in. poprawkę opozycji, która zakłada zawieszenie spłaty kredytu studenckiego do pół roku.
Pierwotnie zakładano, że w środę o godz. 13 komisja finansów publicznych zda w Sejmie sprawozdanie z prac nad rządowym projektem Tarczy Antykryzysowej 2.0. Projekt o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 miał zostać poddany pod głosowanie po godz. 16.30, ale ostatecznie kilkukrotnie przekładano tę godzinę. Posłowie rozpoczęli głosowania po 22 w środę i zakończyli je w nocy. Sejm zgodził się na możliwość eksmisji sprawcy przemocy domowej.
Jednocześnie premier otrzymał uprawnienia, by w przypadku ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii, mógł ustanowić w drodze rozporządzenia dzień wolny od pracy. Za przyjęciem rządowego projektu ustawy było 233 posłów, 183 było przeciw, a 37 wstrzymało się od głosu.
Na wtorkowym posiedzeniu izba niższa parlamentu zajęła się rządowym projektem o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2, czyli ustawą rozszerzającej Tarczę Antykryzysową. Podczas głosowania Sejm oddalił wniosek o odrzucenie rządowego projektu, który w najnowszej wersji zakłada m.in. ulgę w składkach dla firm do 49 pracowników oraz zasiłek dla rolników objętych kwarantanną. Ostatecznie projekt skierowany został do komisji finansów publicznych, która go teraz zaopiniuje. Wcześniej Sejm przez aklamacją przyjął uchwałę wyrażającą wdzięczność pracownikom służby zdrowia.
Posłowie opozycji od rana zwracali uwagę, że choć założenia nowej Tarczy Antykryzysowej mają mieć ok. 100 stron, to nie otrzymali oni jej projektu. Na godzinę przed planowanym posiedzeniem Sejmu wciąż brakowało druku na stronie sejmowej.
Ostatecznie projekt pojawił się na stronie o godz. 14.27. Okazało się, że liczy 250 stron. Równocześnie w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów rozpoczęła się konferencja minister Jadwiga Emilewicz, która po dymisji Jarosława Gowina ma zastąpić go na stanowisku wicepremiera. Zaprezentowała ona założenia nowego pakietu pomocowego.
– Wszystkie rozwiązania, które zaproponowaliśmy w pierwszej ustawie, już są pozytywnie odbierane przez rynek – oświadczyła Emilewicz. Dodała, że według rządu, wszystkie rozwiązania spotkały się z dużym zainteresowaniem przedsiębiorców. Tarcza 2.0 to powiększenie wartości pomocy o 11 miliardów złotych. Pierwszy punkt projektu zakłada rozszerzenie pomocy i zwolnienie z ZUS-u dla pracodawców zatrudniających od 10 do 49 osób. Na umowach cywilnoprawnych – rozszerzenie z jednego miesiąca pomocy do 3 miesięcy. Dla pracowników objętych kwarantanną zasiłek w wysokości 50-proc. minimalnej krajowej.
– Proponujemy też zabezpieczenie środków przekazywanych w ramach Tarczy Antykryzysowej przed egzekucją komorniczą – powiedział minister Łukasz Schreiber. – Wprowadzamy ponadto zasiłek dla rolników objętych kwarantanną. Jest to 50 proc. minimalnej pensji krajowej. Wydłużamy terminy administracyjne oraz wprowadzamy uproszczenia w usługach pocztowych – dodał. – Najbardziej rozwiązaniami w ramach Tarczy Antykryzysowej są zainteresowane duże firmy. Liczba złożonych wniosków jest ogromna. Urzędy pracują i pensje będą wypłacane pracownikom – zapewniła z kolei minister Jadwiga Emilewicz.
aip
Tomasz Grzywna, trener Pilicy Białobrzegi miał nadzieję, na to, że wiosną jego zespół wygra ligę i skutecznie powalczy o awans do trzeciej ligi. Marzenia na razie zatrzymała pandemia koronawirusa.
Do 26 kwietnia przedłużona została przerwa w rozgrywkach piłkarskich. Małe są szanse, że w tym terminie zostaną one wznowione. Pilica Białobrzegi chciałaby grać, bo wiosną aż 11 spotkań ma do rozegrania na własnym boisku. Przypomnijmy, że drużyna trenera Tomasza Grzywny na półmetku zajmuje piąte miejsce w czwartej lidze i ma tylko pięć punktów straty do lidera.
Trzeba teraz siedzieć w domu. Co Pan porabia w wolnych chwilach? Z tym czasem wolnym jest różnie. Zdalnie trzeba też pracować, uczestniczyć w szkoleniach, cały czas się rozwijać. Oprócz tego, że jestem trenerem, pracuję też w szkole na warszawskich Kabatach. Ponadto jeszcze w niewielkiej szkółce piłkarskiej jestem prezesem i dyrektorem. Staram się organizować różne eventy sportowe zimowe i letnie dla dzieci i rodziców. Teraz mogę więcej czasu spędzać w domu. Mam bliźniaki 6 letnie i zabawa z nimi pochłania mi sporo czasu. Dobrze, że mamy kawałek ogródka , bo ciężko byłoby bawić się w domu.
Jest Pan w kontakcie z zawodnikami? Realizowanie piłkarskich zajęć jest chyba teraz mało możliwe i dla was trenerów wydaje się to skomplikowana praca. To co się dzieje, to dla nikogo nie jest to łatwa sprawa. Nasz futbol nigdy dotąd od czasów wojny nie musiał mierzyć się z czymś takim. Jestem w stałym kontakcie z zawodnikami, bo oprócz tradycyjnych rozpisek, to trzeba rozmawiać z zawodnikami, wspierać ich, bo wiem, że w nich też to siedzi. Gdybyśmy chociaż wiedzieli kiedy to się skończy, to wówczas moglibyśmy inaczej, lepiej wszystko zaplanować. Staramy się to modyfikować, ale doszły obostrzenia. Niektórzy mieszkają za miastem, mogą wyjść przed dom pobiegać. Teraz to ryzyko mandatu. Zawodnicy przesyłają mi filmiki na tyle, na ile mogą, to realizują założenia. Ale nie mogą też ryzykować mandatem. Każdy jest zły na to, bo dobrze się czuliśmy, w meczach sparingowych widać było, że to mogła być to nasza runda. Nawet w tych ostatnich meczach z trzecioligowcami zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze. Jesteśmy rozżaleni, ale świadomi tego co się dzieje. Jesteśmy bezradni.
Wierzy pan, że rozgrywki zostaną dokończone w czwartej lidze? Obecnie to jest niestety wróżenie z fusów. Bardzo bym chciał, aby to się udało rozegrać na boisku. Mamy 11 meczów u siebie, byliśmy ostatnio w dobrej formie i wydaje mi się, że na boisku mogliśmy wywalczyć ten sukces. Nie mam pojęcia, czy w tym sezonie jeszcze zagramy.
Jaki scenariusz byłby dla Pilicy najlepszy? Tak jak już wspomniałem, najlepiej byłoby dokończyć sezon na boisko. Przerwanie teraz sezonu lub anulowanie rozgrywek to dla nas byłoby najgorsze rozwiązanie. Częściowym jest podział na dwie grupy i rozgrywanie meczów z czołówką tabeli. Przynajmniej w naszym przypadku, bo wówczas aż cztery mecze z czołówką zagramy na wyjeździe. Oby to się wszystko skończyło możliwie jak najszybciej.
Jak pański klub poradzi sobie finansowo? Czy piłkarzom zaproponowano niższe wynagrodzenia? Za luty dostaliśmy pieniążki, za marzec dostaniemy prawdopodobnie 50 procent. Myślę, że piłkarze zdają sobie sprawę i też nie będą oczekiwać. Ludzie są różni, ale mam nadzieję, że tych ofiar tej walki z koronawirusem będzie jak najmniej.
SzS AIP
Ministerstwo zdrowia poinformowało o 136 nowych przypadkach zakażeń koronawirusem. Zmarło 6 osób. Wszyscy mieli choroby współistniejące.
W sumie w Polsce testy laboratoryjne potwierdziły 5341 przypadków zakażeń, 164 osoby zmarły, a 284 wyzdrowiały. Pierwsze zakażenie koronawirusem potwierdzono w Polsce 4 marca.
*
Minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedział, że osoby, które przechodzą koronawirusa bezobjawowo, dzięki stosowaniu maseczek nie zarażają innych. Gość Programu 1 Polskiego Radia dodał, że stosowanie masek ochronnych nie chroni noszącego przed zakażeniem wirusem.
„Maseczki chirurgiczne nie chronią noszącego przed zakażenie, ale chronią innych” – mówił minister zdrowia. Łukasz Szumowski wskazywał, że w Polsce rośnie liczba zakażeń. Część z tych osób – mówił minister Szumowski – przechodzi chorobę bezobjawowo. „Noszenie maseczki ma sens, ponieważ pozwala chronić innych przed nami, jeżeli jesteśmy chorzy” – powiedział minister zdrowia.
Minister Szumowski dodał, że promienie UV mają niewielki wpływ na koronawirusa. Dlatego – jak mówił Łukasz Szumowski – wzrost temperatury nie gwarantuje polepszenia sytuacji epidemicznej w kraju.
–
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/PR1/d mk/w kj
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/twitter, wczesn./d Wj/w kj
Z powodu pandemii koronawirusa w Japonii zamknięto dwa ośrodki przygotowań olimpijskich. Jest to związane z decyzją premiera Shinzo Abe o ogłoszeniu stanu wyjątkowego w stolicy oraz sześciu innych prefekturach. Do 6 maja nieczynne będą obiekty Narodowego Centrum Treningowego oraz Instytutu Sportu w Tokio.
Igrzyska olimpijskie w stolicy Japonii miały rozpocząć się 24 lipca, jednak 24 marca Międzynarodowy Komitet Olimpijski zadecydował o zmianie terminu najważniejszej imprezy czterolecia. Zawody w Tokio odbędą się w dniach 23 lipca – 8 sierpnia przyszłego roku.
Redakcja Sportowa PR / ma
W poniedziałek prezydent Francji Emmanuel Macron ma wyjaśnić społeczeństwu swoją strategię walki z kryzysem spowodowanym epidemią koronawirusa. Z powodu COVID-19 do tej pory zmarło we Francji niemal jedenaście tysięcy osób. Według Pałacu Elizejskiego prezydent powie też, dlaczego społeczna kwarantanna i ograniczenia zostaną przedłużone.
Rygorystyczne przepisy związane z kwarantanną miały obowiązywać do 15 kwietnia. Teraz – jak podają francuskie media powołując się na swoje źródła, prezydent Emmanuel Macron chce przedłużyć ten stan o co najmniej dwa tygodnie. Przywódca miałby podjąć taką decyzję po ostatnich konsultacjach z lekarzami i naukowcami. Jak piszą francuskie media, większość obywateli spodziewała się wydłużenia czasu trwania kwarantanny.
cześniej Naczelny Inspektor Zdrowia Francji Jerome Salomon apelował do społeczeństwa o pozostanie w domach. Podkreślił, że takie zachowanie także jest formą walki z wirusem. Jerome Salomon dodał, że według niektórych naukowców – jeśli zostajemy w domu, co osiem minut ratujemy życie ludzkie.
Kwestię przedłużenia kwarantanny poruszali także francuski premier Edouard Philippe oraz Rada Naukowa – powołana przez prezydenta w połowie marca w celu wspomagania rządu w walce z epidemią. Zdaniem Rady łagodzenie ograniczeń obejmujących całe społeczeństwo byłoby w tej chwili nierozważne.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Marek Brzeziński/Paryż/w hm
W Jerozolimie rozpoczynają się najważniejsze dla katolików uroczystości w roku. Pierwszy raz od niepamiętnych czasów w nabożeństwach Triduum Paschalnego zabraknie udziału wiernych. Pandemia koronawirusa i wprowadzone restrykcje sprawiły, że większość kościołów w Jerozolimie jest zamknięta, a w uroczystościach biorą udział wyłącznie księża.
Przed południem w Bazylice Bożego Grobu, najważniejszym dla chrześcijaństwa miejscu, zostanie odprawiona msza Wielkiego Czwartku. W nabożeństwie gromadzącym zazwyczaj tłumy weźmie udział jedynie kilkanaście osób, w tym mieszkający w bazylice franciszkanie.
“Wiernych nie będzie. Jest trochę smutno, kościół jest pusty, ale bardzo przeżywamy liturgię. Zdajemy sobie sprawę, że my reprezentujemy tutaj wszystkich chrześcijan z całego świata, którzy chcieliby tu być i którzy się duchowo łączą z nami” – mówi Polskiemu Radiu brat Włodzimierz Mamala z Bazyliki Bożego Grobu.
Po południu zakonnicy przejdą w tradycyjnej procesji z bazyliki do Wieczernika, także bez udziału wiernych. Wieczorem w ogrodzie Getsemani ma rozpocząć się modlitewne czuwanie, choć nie wiadomo do końca, kto weźmie w nim udział. Franciszkanie z Jerozolimy zapowiadają, że nabożeństwo w miejscu w którym Chrystus modlił się przed ukrzyżowaniem, będzie można oglądać w internecie.
W Izraelu obowiązuje zakaz przemieszczania się pomiędzy miastami i wychodzenia z domów. Z powodu epidemii koronawirusa zamknięte są granice, dlatego do Izraela i Autonomii Palestyńskiej na święta nie przyjedzie żaden zagraniczny turysta. Zabronione są też zgromadzenia powyżej dwóch osób.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Cegielski/w k
Rząd USA złagodził zasady kwarantanny dla pracowników kluczowych sektorów państwa, którzy mieli kontakt z zarażonymi koronawirusem, ale nie wykazują objawów infekcji. Nowe reguły umożliwią kontynuowanie pracy przez osoby, u których ryzyko zachorowania jest niewielkie.
Według dotychczasowych wytycznych osoba, która miała kontakt z chorym na COVID-19 bez odpowiedniego zabezpieczenia, musiała poddać się dwutygodniowej kwarantannie. Reguła ta sprawiła, że wielu lekarzy, pielęgniarek, policjantów, pracowników sklepów czy kierowców nie mogło przychodzić do pracy – nawet, jeśli byli zdrowi. Podczas wczorajszego briefingu w Białym Domu wiceprezydent Mike Pence poinformował o złagodzeniu zasad kwarantanny. „Nowe wytyczne sprawią, że pracownicy odgrywający kluczową rolę w naszym państwie będą mogli powrócić do pracy w sposób bezpieczny” – zapewnił.
Według nowych reguł pracownik, który znalazł się w promieniu dwóch metrów od osoby chorej lub z podejrzeniem COVID-19 (także w okresie 48 godzin przed wystąpieniem objawów), będzie mógł nadal przychodzić do pracy, jeśli nie ma objawów choroby. Mierzona mu będzie temperatura, będzie nosił maseczkę i w miarę możliwości zachowywał dystans dwóch metrów od innych pracowników. Pracodawca będzie miał obowiązek rutynowego czyszczenia i dezynfekowania wspólnie użytkowanego sprzętu i łazienek. W razie wystąpienia objawów pracownik będzie musiał być natychmiast odesłany do domu, a osoby, które miały z nim bliski kontakt, poddane tej samej procedurze. Złagodzone zasady kwarantanny obejmują także pracowników kluczowych sektorów, w których gospodarstwie domowym stwierdzono infekcję.
Informacyjna Agencja Radiowa / Marek Wałkuski / Waszyngton/w hm
W Niemczech stwierdzono 108 tysięcy 202 przypadki zakażenia koronawirusem.
Poinformował o tym Instytut Roberta Kocha, zajmujący się badaniem chorób zakaźnych. 2 tysiące 107 osób zmarło. Liczba zakażeń wzrosła od wczoraj o prawie pięć tysięcy.
Na świecie liczba zakażonych koronawirusem przekroczyła półtora miliona. Do tej pory na COVID-19 zmarło 88 tysięcy osób.
IAR/informacyjna Agencja Radiowa/Reuters 09.04 06.45/d Siekaj/w kj
Premier Włoch Giuseppe Conte ostrzegł, że całej Unii Europejskiej grozi gospodarcza zapaść, jeśli Wspólnota nie będzie potrafiła wspólnie i solidarnie stawić czoła konsekwencjom pandemii koronawirusa. Ministrowie finansów strefy euro, mimo wielogodzinnych obrad nadal nie mogą się porozumieć w sprawie środków zaradczych.
Wszystkie włoskie media publikują dziś wywiad, którego włoski premier udzielił największemu tabloidowi Niemiec, dziennikowi „Bild”. Giuseppe Conte przekonywał do emisji obligacji gwarantowanych przez wszystkie państwa strefy euro, czemu sprzeciwają się głównie Niemcy i Holandia: „Czy naprawdę myślicie, że Niemcy osiągną zyski ekonomiczne, jeśli inne kraje unijne będą w głębokiej recesji, która nie może przecież nie mieć wpływu na Niemcy?”. Włoski premier powiedział, że jeśli teraz Unia Europejska w walce z pandemią koronawirusa nie stanie na wysokości zadania, możemy zapomnieć o jedności Wspólnoty i każdy pójdzie swoją drogą. Podkreślił, że jedynym skutecznym środkiem walki z ekonomicznymi skutkami pandemii jest pozbawione egoizmu, zdecydowane wspólne działanie.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Piotr Kowalczuk/i mg/w z
Kandydat na prezydenta Szymon Hołownia powiedział, że głosowanie korespondencyjnie niesie ze sobą niebezpieczeństwo zakażenia koronawirusem. Szymon Hołownia w Programie 3 Polskiego Radia wyjaśnił, że taki sposób głosowania w wyborach prezydenckich nie zmniejszy kontaktów międzyludzkich. Budzi także wiele zastrzeżeń związanych z ich przebiegiem.
„Mimo, że ograniczamy liczbę komisji wyborczych, jednak kilkudziesięciu członków komisji będzie musiało spotkać się, żeby te głosy liczyć w każdej z nich. Ponadto osoby, które będą szły do skrzynki i wrzucały do niej koperty, będą miały ze sobą, tak czy siak, kontakt. Listonosze dostarczający 30 milionów pakietów do skrzynek pocztowych to będzie ruch. Ale najpoważniejsze zastrzeżenia wiążą się z tym, że głosy dostarczane do skrzynek, to olbrzymie pole do fałszerstw, nie ma absolutnej żadnej kontroli obywatelskiej nad wyborami, pytanie o obwody zamknięte” – mówił gość Programu 3 Polskiego Radia.
W poniedziałek Sejm uchwalił ustawę, na mocy której tegoroczne wybory prezydenckie przeprowadzone będą wyłącznie w sposób korespondencyjny. W ustawie zapisano ponadto, że w przypadku epidemii marszałek Sejmu może zarządzić zmianę dotychczasowego terminu wyborów. Ewentualny nowy termin wyborów prezydenckich musi być jednak zgodny z zapisami Konstytucji. Ustawą będzie zajmować się Senat.
Głosowanie miałoby odbywać się w godzinach 6.00 – 20.00. W tym czasie wyborcy muszą umieścić kopertę ze swoją kartą do głosowania w specjalnej pocztowej skrzynce nadawczej na terenie tej gminy, w której znajdują się w spisie wyborców. Będą mogli to zrobić osobiście lub przy pomocy innej osoby. Osobie, która ukradnie kartę do głosowania lub powiązane z nią dokumenty, albo umieści w skrzynce podrobiony głos, grozi do 3 lat więzienia. Ustawa dotyczy także ewentualnej drugiej tury wyborów prezydenckich.
Wybory zapowiedziano na niedzielę 10 maja.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/PR3&wcześniejsze/d Wj/w zr
Wieczorem Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 205 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem oraz kolejnych 23 osobach, które zmarły. W sumie liczba zakażonych koronawirusem wynosi 5205, 159 osób zmarło. Po godz. 10.00 spodziewany jest kolejny komunikat resortu zdrowia.
*
IAR/PR1/w jj
CHICAGO: (in. wł) — Gwardia Narodowa stanu Illinois przetransportowała wyposażenie dla nowo budowanego szpitala w McCormick Place.
W środę wieczorem na Międzynarodowym Lotnisku Midway wylądował pierwszy wojskowy samolot transportowy Hercules C-130, który przywiózł ze stanu Oregon 250 specjalnych indywidualnych namiotów szpitalnych.
Kolejny Hercules C-130 wylądował z podobnym ładunkiem 1,5 godziny później. Namioty zostały natychmiast przetransportowane do nowego szpitala.
Trzeci ładunek zostanie dostarczony natychmiast po wyprodukowaniu namiotów w stanie Oregon.
General Brygady Richard R. Neely, dowódca Gwardiii Narodowej w Illinois koordynuje akcją transportu lotniczego ze sprzętem medycznym dla nowo budowanego szpitala w Chicago. Rozmawialiśmy z nim o jego niedawnej wizycie w Polsce, gdy pierwszy Hercules C-130 wylądował i każdy z nas musiał wrócic do swoich obowiązków.
Teraz priorytetem dla Gwardiii Narodowej stanu Illinois jest wspieranie służb medycznych w całym stanie Illinois. W McCormick Place ma tam być docelowo 3,000 łóżek szpitalnych. 
Pomimo poźnej pory, deszczu akcja transportowa lotnicza, rozładunek, przewożenie przebiegała bardzo sprawnie. Jest to współpraca władz stanowych, federalnych, miejskich.
Wszyscy są świadomi tego, że toczy się wyścig z czasem o ratowanie zdrowia i życia ludzkiego wielu mieszkańców Chicago, stanu Ilinois. Potrzeba do tego wielu specjalistów i pełnej koncentracji na niesieniu pomocy.
Tekst i zdjecia @ Andrzej MIkolajczyk