19.6 C
Chicago
poniedziałek, 29 kwietnia, 2024
Strona główna Blog Strona 2230

CBA zakończyło kontrolę oświadczeń majątkowych Mariana Banasia

0

Centralne Biuro Antykorupcyjne zakończyło trwającą od 16 kwietnia kontrolę oświadczeń majątkowych szefa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia.

Postępowanie obejmowało oświadczenia majątkowe złożone w latach 2015-2019. Teraz CBA prowadzi czynności pokontrolne. Zgodnie z prawem, kontrolowany może złożyć teraz zastrzeżenia do protokołu kontroli. Na zgłoszenie uwag do zastrzeżeń CBA, które nie zostały wyjaśnione w trakcie trwania kontroli oświadczeń majątkowych, Marian Banaś ma siedem dni. Do chwili zakończenia tych czynności Centralne Biuro Antykorupcyjne nie informuje o wynikach postępowania.

Marian Banaś jest prezesem NIK od 30 sierpnia. Po publikacji w mediach materiałów o jego oświadczeniach majątkowych i nieruchomości w Krakowie udał się na bezpłatny urlop.

Najwyższa Izba Kontroli zdementowała doniesienia medialne o rezygnacji prezesa z pełnionej funkcji. „Prezes NIK przebywa na urlopie bezpłatnym, a zadania Najwyższej Izby Kontroli realizowane są zgodnie z przyjętym planem pracy” – poinformowano w komunikacie.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/cba.gov.pl/wcześn./hm/sjo

Lista restauracji w Illinois gdzie warto wybrać się na kolację we dwoje

0

Sześć restauracji w Illinois znalazło się na liście najlepszych dla osób wybierających się na randkę. Ranking opublikowany został przez OpenTable.

 

Uwzględniono w nim 50 restauracji w Stanach Zjednoczonych. Najwięcej wśród nich jest lokali z Illinois, Teksasu i Nevady. Zapraszając ukochaną lub ukochanego na randkę   warto wybrać w naszym stanie Cooper’s Hawk Winery and Restaurant w Oak Lawn, Girl and the Goat w Chicago, Meson Sabika w Naperville, RPM Italian lub Steak 48 w Chicago albo Wildfire w Schaumburgu. W uzasadnieniu wyboru podkreślono, że restauracje te zapewniają nie tylko romantyczną atmosferę ale także wyśmienite dania dla zakochanych.

 

BK

Sędzia z Chicago zablokował postanowienie Donalda Trumpa ws. zielonych kart

0

Sędzia federalny w Chicago dołączył do pozostałych trzech w kraju i tymczasowo zablokował zarządzenie prezydenta Donalda Trumpa dotyczące przyznawania zielonych kart.

 

Zgodnie z decyzją prezydenta nie mogliby ich otrzymać imigranci,   korzystający z ubezpieczenia Medicaid, kartek żywnościowych (food stamps) oraz innych zapomóg przyznawanych przez władze federalne. Chicagowski sędzia, Gary Feinerman podjął decyzję w poniedziałek. W piątek podobne ogłosili sędziowie federalni w Nowym Jorku, Kalifornii oraz w Waszyngtonie.

 

BK

Aurora wśród miasteczek najlepszych do zbierania słodyczy w Halloween

0

Aurora w Illinois jest najlepszym miejscem na zbieranie cukierków w Halloween – wynika z rankingu portalu SmartAsset. Przygotował on zestawienie miasteczek gdzie dzieci mogą liczyć na hojność mieszkańców podczas trick-or-treating (cukierek albo psikus).

 

Aurora zresztą została uplasowana na czwartym miejscu również w rankingu krajowym. Pod uwagę brano między innymi przestępczość, dochód na rodzinę a także pogodę. Najlepszym miejscem w USA do zbierania łakoci podczas święta duchów jest Orem w Utah, na drugim miejscu jest Nampa w Idaho, na trzecim Dearborn w Michigan, na czwartym   wspomniana Aurora a na piątym Kennewick w stanie Waszyngton. W rankingu znalazły się jeszcze inne miasteczka z Illinois na 8. Elgin a na 11 Joliet. Halloween w tym roku przypada w czwartek 31 października.

 

BK

J.B. Pritzker ujawnił swoje zeznania podatkowe

0

Gubernator Illinois ujawnił częściowo swoje stanowe i federalne zeznania podatkowe. J.B. Pritzker i jego żona M.K. Pritzker  zarobili w ubiegłym roku 6.2 mln dolarów.

 

Z tego tytułu zapłacili 216 tysięcy podatku stanowego. Wartość majątku obecnego gubernatora szacuje się na 3.4 miliarda dolarów. Podatek stanowy został obliczony na podstawie dochodu brutto, który wyniósł 4.4 mln dolarów. Pritzker otrzymał federalny zwrot podatkowy   w wysokości 400 tysięcy dolarów – wynika z opublikowanych dokumentów. Pierwsza para Illinois przeznaczyła w ubiegłym roku na organizacje charytatywne 477 tysięcy dolarów.

 

BK

W Lincoln Park ktoś podpala śmietniki

0

Chicagowska policja prowadzi dochodzenie w sprawie podpaleń śmietników i garażu w dzielnicy Lincoln Park. Ogień zniszczył parę samochodów.

 

Na nagraniach z monitoringu widać idącego mężczyznę, który celowo wznieca ogień w śmietnikach. Do incydentów doszło we wtorek między 2 a 3.40 nad ranem przy 700 West Wrightwood Avenue, 600 West Diversey Avenue, 500 West Wellington Avenue, 2700 North Lehmann Court i 700 West Schubert Avenue. Policja zwróciła się z prośbą do mieszkańców o pomoc. Dochodzenie w sprawie prowadzi specjalny wydział ds. podpaleń.

 

BK

Zakończył się pilotażowy program wypożyczania elektrycznych hulajnog

0

Wczoraj zakończył się w Chicago pilotażowy program wypożyczania elektrycznych hulajnog. W ciągu ostatnich czterech miesięcy można było korzystać z tego typu transportu.

 

Nie wszyscy byli zadowoleni z pojawienia się hulajnog. Ich użytkownicy po wyczerpaniu się baterii porzucali je na chodnikach a nawet na drogach. Ponadto zamiast jeździć po drogach często poruszali się po chodnikach stwarzając tym samym zagrożenie dla pieszych. W trakcie pilotażowego programu wypożyczyło elektryczne hulajnogi ponad 772 tysiące osób, dziesięć firm ukarano 39 mandatami za to, że hulajnogi nie zostały zabrane w ciągu dwóch godzin od wyczerpania się w nich baterii i porzucenia przez klientów. Pod koniec miesiąca powinniśmy się dowiedzieć, czy wypożyczalnie elektrycznych hulajnog będą nadal funkcjonować w Wietrznym Mieście.

 

BK

Jason Van Dyke zrezygnował z pracy w policji

0

Jason Van Dyke oficjalnie zrezygnował z pracy w departamencie policji Chicago. Dokumenty wpłynęły w ubiegłym tygodniu – poinformował rzecznik prasowy policji, Anthony Guglielmi.

 

Jego rezygnacja oznacza, że nie będzie pobierał żadnych pieniędzy przysługujących osobom pracującym w policji . Jason Van Dyke odsiaduje wyrok prawie 7 lat więzienia za zastrzelenie w 2014 roku czarnoskórego nastolatka, Laquana McDonalda. Rok po zabójstwie sprawą zajęła się również komisja ds. dyscyplinarnych policji, która rekomendowała pozbawienie Van Dyke’a wszelkich przywilejów przysługujących funkcjonariuszom służb bezpieczeństwa.

 

BK

Władze Chicago oferują pomoc w opiece nad dziećmi w przypadku strajku nauczycieli CPS

0

Jutro nauczyciele CPS prawdopodobnie rozpoczną strajk. Negocjacje z władzami Chicago wciąż trwają jednak jest mała szansa na osiągniecie porozumienia w ciągu najbliższych godzin.

 

Ponad 350 tysięcy uczniów może pozostać bez opieki. Parę ośrodków miejskich już zaproponowało pracującym rodzicom pomoc. Zajęcia będą organizowane między innymi w miejskich bibliotekach publicznych  i w świetlicach dystryktu parków oraz w Loop Learning Center. Szkoły mimo strajku będą także otwarte, zostaną do nich przydzieleni opiekunowie. We wszystkich szkołach będzie także podawane śniadanie i lunch. Jednak szkolne autobusy w związku ze strajkiem nie będą kursowały. Pomoc pracującym rodzicom zaproponowały ponadto kościoły i YMCA .

 

BK

Papież przypomniał o rocznicy wyboru Karola Wojtyły na papieża

0

Papież przypomniał o przypadającej dziś rocznicy wyboru Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Franciszek spotkał się z wiernymi na audiencji generalnej.

Papież po katechezie zwracając się do zgromadzonych na Placu św. Piotra Polaków odniósł się do historycznego wydarzenia sprzed 41 lat: „Dziś wspominamy wybór Karola Wojtyły. Dziękujemy Panu za każde dobro, jakie dokonało się w Kościele, w świecie i w ludzkich sercach przez jego słowa czyny i świętość”. Franciszek dodał, że wezwanie polskiego papieża do otwarcia serc dla Chrystusa jest zawsze aktualne. W katechezie powiedział, że wierni są wezwani do wyjścia ze swoich ograniczeń i otwarcia się na innych , do życia bliskością i stylem życia wspólnego, które przekształca międzyludzkie relacje w doświadczenie braterstwa. Podkreślił, że ewangelizator musi być człowiekiem sprzyjającym spotkaniu serc z Panem.

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Piotr Kowalczuk/mt

Prezydent Izraela spotkał się z polskimi Sprawiedliwymi

0

Prezydent Izraela Reuven Rivlin powiedział, że odwaga polskich Sprawiedliwych jest godna podziwu. Spotkał się on w Jerozolimie z grupą odznaczonych medalami „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Trwa tam IV Zjazd Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej. Podczas przywitania z podziwem mówił o ich postawie. „Godna podziwu jest ich odwaga, wyjątkowa śmiałość, humanizm wobec drugiego człowieka, nie ważne jakiej był narodowości. To wymagało niezwykłej siły i odwagi. To wywołuje wzruszenie u każdego człowieka, z pewnością u narodu żydowskiego” – mówił prezydent Rivlin. Powiedział też, że na kartach historii narodu żydowskiego i całego świata, to co uczynili Sprawiedliwi wśród Narodów Świata zapisane jest złotymi literami, „szczególnie literami humanizmu i bohaterstwa”.

Uczestniczący w spotkaniu szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk przypomniał o tym, że od agresji Niemiec na Polskę zaczęła się gehenna narodów polskiego i żydowskiego. „Na szczęście w tych ciemnych czasach, tragicznych czasach znaleźli się ci, którzy ryzykując własne życie potrafili ocalić drugiego człowieka, zachować człowieczeństwo” – powiedział minister Kasprzyk. Spotkanie z prezydentem Izraela nie było w planach patriotycznej pielgrzymki polskiej delegacji do Izraela, która trwa od niedzieli.

Prócz grupy Sprawiedliwych, Jana Józefa Kasprzyka w spotkaniu uczestniczyli też weterani 2. Korpusu Polskiego, ambasador Polski w Izraelu Marek Magierowski, wiceprezes IPN Mateusz Szpytma oraz Krzysztof Kozłowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.

IAR/Tomasz Zielenkiewicz/mt

Prezydent odznaczył Jana Szyszko Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą

0

Prezydent Andrzej Duda odznaczył pośmiertnie Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski byłego ministra środowiska Jana Szyszko. Odznaczenie zostało przyznane w trakcie pogrzebu zmarłego 9 października polityka.

Postanowienie odczytał sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski. Jan Szyszko został odznaczony za wybitne osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju działalności państwowej i publicznej.

Odznaczenie z rąk prezydenta odebrała żona Jana Szyszko.

Ceremonia pogrzebowa rozpoczęła się o 11.00 mszą świętą w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Miłośnie w Warszawie. Jan Szyszko spocznie na tamtejszym cmentarzu parafialnym. W uroczystościach biorą udział najwyżsi rangą urzędnicy państwowi.

Jan Szyszko był ministrem środowiska w rządzie Beaty Szydło. Funkcję szefa tego resortu sprawował także wcześniej, w latach 1997-1999 oraz 2005-2007. Zasiadał w Sejmie V, VI, VII i VIII kadencji.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/wcześn./dwi/sjo

Dolnośląskie: Martwy noworodek w bagażniku motocykla. Matka aresztowana na dwa miesiące

0

Martwy noworodek został znaleziony w bagażniku motoru w podwrocławskim Mirkowie (gmina Długołęka). Matka – 35 – letnia kobieta – została aresztowana pod zarzutem dzieciobójstwa i znieważenia zwłok dziecka. Kobieta przekonuje, że śmierć dziecka była nieszczęśliwym wypadkiem. A wszystko co stało się potem, to efekt szoku, jaki przeżyła.

Rzecz wyszła na jaw tydzień temu. Kobieta zgłosiła się do ginekologa z problemami zdrowotnymi. Lekarz zorientował się, że niedawno rodziła. Zaczął ją wypytywać o dziecko. Wtedy przyznała, że jest martwe. Doktor wezwał policję. Zwłoki dziecka znaleziono w garażu, na terenie posesji, w której mieszkała kobieta. Były schowane w motorze. – Ona była pod opieką ginekologa, dbała o tę ciążę – mówi nam osoba znająca szczegóły śledztwa. Z naszych ustaleń wynika, że mieszkała samotnie, w wynajmowanym lokalu. Właścicielowi posesji miała nie mówić, że jest w ciąży. Tragedia wydarzyła się 27 września.

 

Z relacji kobiety wynika, że poród zaczął się nagle i przebiegał bardzo szybko. Była akurat w toalecie. Dziecko miało spaść do muszli, uderzyć się i zachłysnąć wodą. Nie wezwała pomocy, nie dzwoniła na pogotowie, bo była w szoku. W takim stanie ukryła dziecko w bagażniku motocykla. Jak się dowiadujemy, sekcja zwłok noworodka nie dała odpowiedzi na pytanie o przyczynę śmierci. Nie da się więc jednoznacznie potwierdzić ani zaprzeczyć wersji matki dziecka. Usłyszała zarzut „dzieciobójstwa” – czyli zabicia dziecka przez matkę w tzw. „szoku poporodowym”. Grozi za to do pięciu lat więzienia.

 

Na przesłuchaniu nie przyznała się do winy. Przyznała się do drugiego zarzutu – znieważenia zwłok. Za to drugie przestępstwo grozi jej do dwóch lat wiezienia. Maksymalny możliwy w tej sprawie wyrok to (przynajmniej teoretycznie) siedem lat więzienia. Kobieta została aresztowana dwa miesiące. Musi być przebadana przez psychologa. Konieczne są też dodatkowe badania ciała dziecka. Tak, by ustalić bez żadnej wątpliwości, czy urodziło się żywe i w jakich okolicznościach zmarło.

 

aip

Żabka kusi pieniędzmi franczyzobiorców. Nie obiecuje, a gwarantuje 15 tys. złotych netto przychodu przez pierwsze pół roku prowadzenia sklepu

0

Żabka kusi pieniędzmi franczyzobiorców. Jeśli chcesz mieć własny sklep pod szyldem Żabka, to zapoznaj się z nową ofertą franczyzową. Żabka nie obiecuje, a gwarantuje 15 tys. złotych netto przychodu przez pierwsze pół roku prowadzenia sklepu, niezależnie od jego obrotów. Oferta dotyczy tylko nowych franczyzobiorców. Umowa podpisana z Żabką w okresie 1.10.2019, a 31.03.2020 oznacza gwarantowany przychód.

 

Żabka przyciąga swoją ofertą ludzi, którzy myślą o prowadzeniu biznesu. Jakie są zasady? Nowi franczyzobiorcy ze strony Żabki mogą liczyć na:

 

 

    • gotowy do prowadzenia sklep,

 

    • wyposażony i zatowarowany sklep,

 

    • wsparcie logistyczne, marketingowe i technologiczne.

 

 

Żabka w komunikacie chwali się, że dzięki posiadanej wiedzy i doświadczeniu jest w stanie zwiększyć efektywność sprzedaży. Natomiast przy samym wyborze lokalizacji pod nowy sklep korzysta z oprogramowania, które bazuje na sztucznej inteligencji – zapewnia wiceprezes Żabka Polska – Adam Manikowski.

 

15 tysięcy złotych to gwarancja miesięcznych przychodów za prowadzenie sklepu pod szyldem Żabka przez pierwsze pół roku niezależnie od obrotu. Warunkiem, który trzeba spełnić to podpisanie umowy między 1.10.2019 a 31.03.2020.

 

Żabka zapewnia pomoc w rozwoju placówki, szczególnie na starcie. Gwarantowana kwota przychodu ma zapewnić prowadzącym biznes poczucie bezpieczeństwa i możliwość skoncentrowania na wspomnianym rozwoju. Zdaniem wiceprezesa Żabki Polska – Adama Mańkowskiego – 15 tysięcy złotych to kwota, która pozwala:

 

 

    • zatrudnić pracowników,

 

    • przeszkolić ich,

 

    • skoncentrować się na zarządzaniu sklepem i jego rozwoju, a także badaniu potrzeb klientów.

 

 

 

TK AIP

Emerytura w wieku 53 lat? Powrót PiS do pomysłu dla nauczycieli oraz pozostałych grup zawodowych

0

Emerytura w wieku 53 lat? To by było coś! Przechodzenie na emeryturę w wieku 53 lat to pomysł, do którego wraca PiS. Ale nie dla wszystkich.

 

Pozostałych jednak też czeka wcześniejsza emerytura. W jakim wieku? PiS ma propozycję dla nauczycieli i dla pozostałych grup zawodowych. W wypadku pierwszej grupy zawodowej kluczowy byłby staż. Podobnie w wypadku pozostałych grup zawodowych. Sprawdź dla kogo i na jakich zasadach wcześniejsza emerytura proponowana przez Prawo i Sprawiedliwość.

 

Rząd przed wyborami parlamentarnymi wraca z tematem wcześniejszej emerytury. Jak pisze „Gazeta Wyborcza” PiS ma propozycję dla nauczycieli oraz pozostałych grup zawodowych. Szczególnie gorące nastroje panują w szkolnictwie, ze względu na tegoroczny strajk i świeżo rozpoczęty strajk włoski. Co obiecuje im PiS?

 

 

    • wcześniejszą emeryturę uzależnioną od stażu pracy,

 

    • przy 30-letnim stażu pracy i 20 latach „przy tablicy” mogliby przejść na emeryturę bez względu na wiek,

 

    • inna opcja to wcześniejsza emerytura dla nauczycieli, którzy zatrudnieni w szkole byli co najmniej na pół etatu przez 25 lat, w tym 25 lat w szkolnictwie specjalnym.

 

 

W sferze rozważań rządu jest powrót do prac nad projektem prezydenta Andrzeja Dudy, który zakładał możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę, która zależna byłaby od wypracowanego stażu pracy.

 

Bez względu na wiek, przejść na emeryturę można by było:

 

 

    • po 40 latach pracy w wypadku mężczyzn,

 

    • po 35 latach pracy w wypadku kobiet.

 

 

Co to oznacza? Jeśli mężczyzna rozpocząłby pracę w wieku 18 lat, to na emeryturę mógłby przejść w wieku 58 lat. W analogicznej sytuacji kobieta na wcześniejszą emeryturę mogłaby przejść mając 53 lata.

 

TK aip

Ewa Zawistowska i jej książka „Dziadek Władek. O Broniewskim, Ance i rodzinie”

0

Ewa Zawistowska, wnuczka Władysława Broniewskiego, obrońcy Białegostoku przed bolszewicką nawałnicą w sierpniu 1920 roku postanowiła opublikować rodzinną korespondencję z lat 1947-1962.

Ewa Zawistowska miała w życiu pecha. Jako dwulatka, wychowywała się bez rodziców, bo ci chcieli robić karierę we Francji. Kiedy miała sześć lat jej mama – córka Władysława Broniewskiego nagle zmarła. Musiała dorastać z babcią, czasem odwiedzać niezwykłego dziadka. Czy znała jego przeszłość? Na pewno nie jako dziecko. Może dlatego tak długo zwlekała, by przybliżyć badaczom literatury i fanatykom biografii sławnych ludzi korespondencję, jaka zachowała się pomiędzy pokoleniami Broniewskich z lat 1947-1962. Zawistowska pisze, że dla niej Władysław Broniewski nie był największym żyjącym polskim poetą, tylko zwyczajnie – dziadkiem Władkiem. Uroczym, wrażliwym, czasem tylko śmierdzącym alkoholem. Ale tak po domowemu. W listach, opatrzonych raczej skąpym komentarzem, nie odnajdziemy opisów alkoholowych ekscesów, czy nawet zbyt wielu narzekań na bliźnich. Zdaje się, że mimo zmasowanego ataku komunizmu, przedwojenna kindersztuba zabraniała pisania źle nawet o osobach nieprzychylnych. A tych nie brakowało. Były też osoby powszechnie w Polsce znienawidzone, a w rodzinie szanowane. Tak jak Wanda Wasilewska.

 

Kto wie, czy gdyby nie jej osobiste wstawiennictwo bohater wojny polsko-bolszewickiej, obrońca Białegostoku przed bolszewicką nawałnicą nie zgniłby w sowieckim łagrze w okolicach Semipałatyńska. Ba, kiedy pierwsza żona Broniewskiego, a zarazem matka Anki – formalnie Joanny – mamy Ewy Zawistowskiej, cierpiała po zdradzie wieloletniego partnera, ta zabrała ją dla poprawienia humoru do Związku Sowieckiego do Kijowa. Zawistowska broni dziadka Władka przed oskarżeniami o propagowanie komunizmu. Nie ma mu za złe wygrania konkursu „Słowem o Stalinie” choć przypomina, że Broniewski nigdy do partii komunistycznej nie należał. „patriotyzm nie kłócił mu się z socjalizmem, byle ten drugi nie był sowieckim komunizmem…” pisze Zawistowska. W końcu Piłsudski, pod którym służył Broniewski też socjalistą był. Powtarza też relację Feliksy Lichodziejewskiej, że ów poemat na cześć Stalina powstał w trzydniowym ciągu alkoholowym. Usuwany po 1956 roku z wyborów wierszy jeszcze za życia Broniewskiego, sprawiał mu ból, choć jeszcze za życia zaczął się tego wiersza wstydzić. Ale też trzeba pamiętać, że rodzina Broniewskiego nie była zwyczajna.

 

Sam poeta oprócz oszałamiających nagród finansowych dostał od państwa dom, co w czasach dokwaterowywania legalnym właścicielom willi mieszkańców było zaprzeczeniem socjalistycznej równości. Szczęście mieli też rodzice Zawistowskiej. Młodziutka matka mogła rozwijać swój talent reżysera we Francji, wypoczywać w Nicei, zaś ojciec z dziennikarza został pracownikiem ambasady polskiej w Paryżu. Dziecko zostawili w PRL-u pod opieką babci Janiny i niań. Zawistowska chyba nie ma o to żalu do rodziców albo starannie to ukrywa. Nie ukrywa za to romansu swojej matki z Bohdanem Czeszką – rówieśnikiem jej ojca i literatem. Tyle, że jej ojciec był w AK, walczył w powstaniu warszawskim, ale po wojnie starannie to ukrywał, zaś Czeszko w komunistycznej Armii Ludowej. Dziś na te wybory można patrzeć z pewnym niedowierzaniem, ale to były przecież czasy wielkich nadziei. W listach z Paryża do ojca Anka pisze, że wolałaby widzieć zmieniającą się z dnia na dzień, bo odbudowywaną i budowaną z gruzów Warszawę, niż niezmienny od czterech stuleci Paryż. Jej babka Janina, niemal nad grobem, bo w 1979 roku nie zezwoliła komunistom na wydanie ocenzurowanych, bo pozbawionych apologii ówczesnego stalinizmu zdań, ze swoich książek.

 

Uważała, że były prawdą tamtych lat i nie należy tego zmieniać. Podobnie jak jej córka nie uważała za konieczne Zawistowskiej ochrzcić, czy posyłać w szkole na religię. Z okruchów codzienności wychylają się czasem wydarzenia polityczne, jak choćby pozostanie Czesława Miłosza na Zachodzie czy zimnowojenne animozje pomiędzy Polską i Francją. Z zachowanej korespondencji możemy dowiedzieć się, że 20 czerwca 1951 roku Władysław Broniewski miał szczęście zobaczyć jeszcze zburzony później przez komunistów legendarny carski pałac w pobliskiej Białowieży, choć i wtedy dokuczały mu komary. Fantastycznie wybrzmiewają wspomnienia jej matki, która przygotowywała się do kręcenia poetyckiego filmu „Wisła” inspirowanego poematem jej ojca. Mimo trudnych powojennych czasów dokumentację filmu robiła wspólnie z nim właśnie, oraz operatorem i kompozytorem płynąc Wisłą statkami parowymi. Kilka razy wspomina o próbach leczenia Broniewskiego z alkoholizmu.

 

O zabraniu poety z domu w kaftanie bezpieczeństwa, przymusowym pobycie w szpitalu w Kościanie i jednym telefonie do ministra zdrowia, by Broniewskiego z odwyku natychmiast wypuszczono. Zawistowska nie chce się wypowiadać na temat śmierci jej matki. Według lekarzy zatruła się gazem z kuchenki. Czy rzeczywiście zasnęła, a gotująca się kawa zalała palnik, czy chciała skończyć ze sobą – tego już dziś nikt nie wie. Odeszła mając 24 lata, autorka „Dziadka Władka” miała tylko sześć. Rozczarują się ci, którzy w książce Ewy Zawistowskiej będą poszukiwali sensacji. To przede wszystkim wybór korespondencji z minimalnymi omówieniami wnuczki Broniewskiego. Rzecz przede wszystkim dla wielbicieli biografii i szczegółów z życia ważnych postaci kultury polskiej, nie celebrytów.

 

AIP

Lubelskie: Tragedia w Białce. Listonosz znalazł ciała dwóch osób

0

Listonosz przyszedł do gospodarstwa starszych ludzi i zastał szokujący widok. Zarówno mężczyzna, jak i kobieta nie żyli. Wyniki sekcji zwłok są zaskakujące.

Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu w miejscowości Białka w pow. krasnostawskim. Listonosz przyszedł do 78-latka i jego 71-letniej partnerki z emeryturą. Na miejscu zobaczył martwego mężczyznę i natychmiast zaalarmował sąsiadów. Chwilę później okazało się, że kobieta również nie żyje. Sprawą zajęli się krasnostawscy śledczy.

 

Co się tam stało? – Wstępne wyniki sekcji zwłok pozwalają wykluczyć udział osób trzecich. Mężczyzna zmarł w wyniku udławienia się pokarmem, natomiast kobieta z powodu ogólnego wyniszczenia organizmu – mówi prokurator Zenon Bolesta, szef krasnostawskiej prokuratury.

 

Kobieta miała ranę na nodze i nie chodziła. Jej zgon nastąpił z przyczyn naturalnych, z powodu zmian chorobowych. Biegli ustalili, że pierwszy zmarł mężczyzna, a kobieta dzień po nim.

 

aip

W szpitalu w Poznaniu zmarło 6-letnie dziecko. Lekarze podejrzewają zakażenie meningokokami

0

W miniony weekend do Szpitala Klinicznego im. Jonschera w Poznaniu trafiło 6-letnie dziecko, które w niedzielę zmarło. Lekarze podejrzewają, że mogło u niego dojść do zakażenia meningokokami. O sprawie powiadomiono przedszkole, do którego uczęszczało dziecko, bo meningokoki przenoszą się drogą kropelkową.

Meningokoki są groźne szczególnie dla małych dzieci. Choroba rozwija się bardzo szybko i może doprowadzić do śmierci dziecka. Na początku daje objawy przeziębienia. Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową. W żłobkach czy przedszkolach występuje wyższe ryzyko zarażenia.

 

Zmarłe w niedzielę dziecko uczęszczało do jednego z przedszkoli na terenie gminy Swarzędz. Z informacji portalu Epoznan.pl, który pierwszy poinformował o sprawie, dziecko miało 6 lat. – Wdrożyliśmy wszystkie niezbędne procedury zapewnia – zapewnia dr Witold Draber, szef poznańskiego sanepidu.

 

Sanepid zawiadomił przedszkole, do którego uczęszczało zmarłe dziecko o zagrożeniu. Pracownicy placówki poinformowali rodziców, że muszą udać się z dziećmi do lekarza. Maluchy, które miały kontakt ze zmarłym dzieckiem, powinny być poddane leczeniu profilaktycznemu (chemioprofilaktyka).

 

Krew zmarłego dziecka zostanie przebadana w Krajowym Ośrodku Referencyjnym do spraw Diagnostyki Bakteryjnych Zakażeń Ośrodkowego Układu Nerwowego celem ustalenia co było przyczyną zakażenia

 

Szczepienia przeciwko meningokokom nie są refundowane przez NFZ.

 

aip

 

Dawid Szydło skazany za nieumyślne podpalenie lasu w Czarnogórze został ułaskawiony przez prezydenta Andrzeja Dudę. „Czas tego horroru chyba już dobiegł końca”

0

Prezydent Andrzej Duda ułaskawił Dawida Szydło z Chełmka (pow. oświęcimski), skazanego na rok bezwzględnego więzienia za nieumyślne spowodowanie pożaru lasu w Czarnogórze. Mężczyzna odbywał karę w Polsce. Dzięki prezydentowi jest wolny.

– Doczekaliśmy się ułaskawienia od pana prezydenta Andrzeja Dudy. Czas tego horroru chyba już dobiegł końca – napisał w mediach społecznościowych Dawid Szydło. Mężczyzna latem 2017 r. razem z grupą młodzieży salezjańskiej przebywał na wakacjach w miejscowości Bar. Podczas samotnej wycieczki w góry uległ niegroźnemu wypadkowi. Wezwał pomoc, i jak relacjonował, jego próby rozmowy ze strażakami i dyspozytorem ze 112 skończyły się nakazem rozpalenia ogniska. Ogień szybko rozprzestrzenił się i zajął hektary lasu wyrządzając szkody szacowane przez Czarnogórę na ok. 3 mln euro.

 

Dawid Szydło został aresztowany i oskarżony o umyślne spowodowanie pożaru i stworzenie zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi. Przestępstwo to zagrożone jest w Czarnogórze karą czterech lat więzienia. Ostatecznie czarnogórski sąd zmienił klasyfikację czynu i skazał Dawida na rok bezwzględnego więzienia za nieumyślne podpalenie lasu. Potem sprawę przekazano do Polski. 14 czerwca Dawid Szydło zaczął odsiadywać wyrok najpierw w Zakładzie Karnym w Wadowicach, a później w Trzebini. W sierpniu, pod nadzorem elektronicznym wrócił do domu i czekał na ułaskawienie prezydenta.

Barcelona: Wrzenie po skazaniu przywódców katalońskich. Płona barykady, walki z policją

0

Na ulice Barcelony i innych miast Katalonii wychodzą ludzie i protestują przeciwko skazaniu na wieloletnie wiezienie ich liderów. Zapowiadają, że nie odpuszczą.

Płoną barykady na ulicach Barcelony i innych miast Katalonii. Po całym regionie rozlewa się fala protestów po tym, jak Hiszpański Sąd Najwyższy skazał na wieloletnie więzienia przywódców ruchu, który domagał się niepodległości dla Katalonii. Organizatorzy protestów zapowiadają, że będą manifestować do skutku, aż ich przywódcy wyjdą na wolność. Wieczorem na ulice Barcelony wyszły tłumy, demonstracje szybko przerodziły się w zamieszki. Ustawiano nie tylko barykady na ulicach Barcelony, podpalano je, kiedy nie udało się wedrzeć do budynków publicznych, nie można było też dojechać przez jakiś czas na lotnisko El Prat w tym mieście. Ponad 100 lotów zostało odwołanych, bo demonstranci stoczyli bitwy z policją w budynkach terminalu. Tysiące ludzi w Katalonii zjednoczyło się znów na rzecz niepodległości regionu.

 

Rzecznik regionalnego rządu Katalonii Meritxell Budó powiedział, że sympatyzuje i rozumie gniew protestujących. Tymczasem władze w Madrycie badają, kto koordynuje te wystąpienia. Protestujący mają używać aplikacji znanej jako Tsunami Democratic, która kieruje ich do stron protestacyjnych w katalońskich miastach. Doszło podczas ostatnich protestów do aresztowań, kilkanaście osób skorzystało z powodu odniesionych obrażeń z pomocy ambulatoryjnej. Protestowano także w innych katalońskich miastach, m.in. w Gironie i Tarragonie. Przywódcy ruchu niepodległościowego – którzy kontrolują kataloński rząd – twierdzą, że będą domagać się nowego referendum w sprawie secesji regionu. Protesty rozpoczęły się po tym, jak dziewięciu katalońskich przywódców niepodległościowych skazano na kary na 9 do 13 lat więzienia za organizacje referendum z 1 października 2017 roku. Madryt uznał je za nielegalne. Kolejne trzy osoby zostały uznane za winne nieposłuszeństwa i ukarane grzywną.

 

Wszyscy oskarżeni zaprzeczali stawianym im zarzutom. Joan Tardà, były zastępca lidera prokatalońskiej partii niepodległościowej, wezwał do pokojowych protestów. -Nic nie jest bardziej śmiercionośne dla niezależności niż połączenie brutalnej akcji mniejszości na ulicy z niekontrolowaną policją – napisał na Twitterze. Katalońscy nacjonaliści od dawna narzekają, że ich region, który ma odrębną historię sięgającą niemal tysiąca lat, oddaje władzom federalnym zbyt dużo pieniędzy, które trafiają do biedniejszych części Hiszpanii, gdyż podatki kontruje Madryt. W Katalonii, bogatym regionie położonym na północno-wschodniej części Hiszpanii mieszka 7,5 miliona ludzi. Katalonia ma własny język, parlament, flagę i hymn. We wrześniu marsz w Barcelonie na rzecz niezależności Katalonii zgromadził 600 tys. ludzi, co było jednak jedną z najniższych frekwencji w ośmioletniej historii corocznych rajdów niepodległościowych.

 

aip

Wielki sukces lekarzy z Zabrza i Katowic. Przeszczepili płuca i wątrobę 21-letniemu pacjentowi

0

Tego typu skomplikowanych operacji na świecie wykonano do tej pory zaledwie 80. Lekarze ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu i Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego im. A. Mielęckiego w Katowicach po raz pierwszy w Polsce przeprowadzili z powodzeniem jednoczesny przeszczep obu płuc i wątroby. 21-letni pacjent czuje się dobrze

 

To była bardzo skomplikowana operacja, trwała blisko 14 godzin. Na szczęście udało się. 21-letni pacjent, , ma nowe płuca i wątrobę. Jednoczesnego przeszczepu tych narządów dokonali 11 września lekarze ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, a także medycy z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego im. A. Mielęckiego w Katowicach. – Nasz pacjent czuje się dobrze. Nie mamy obaw o jego zdrowie – mówi prof. Marian Zembala, dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca. Przeszczep uratował młodemu mężczyźnie życie, bo jest on chory na genetyczną chorobę – mukowiscydozę.

 

To bardzo groźna choroba, która powoduje zwłóknienie torbielowate narządów, niszczy płuca. Nadmiar produkowanego przez organizm śluzu rozregulowuje pracę wszystkich narządów. Bez przeszczepu chory umiera. Niestety niewydolności płuc towarzyszy niewydolność wątroby. Rafał ma 21 lat. Kiedy trafił do Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, nawet samo siedzenie odbierało mu siły. Nie chodził, nie jadł, dusił się. Ważył 40 kilogramów, przy 170 centymetrach wzrostu. W operacji Rafała brało udział ponad dwadzieścia osób.

 

Obie operacje wątroby i płuc trwały po 6 godzin. Kolejny zespół pojechał pobrać narządy do przeszczepu. Zabieg został wykonany 11 września. Rafał w przyszłym tygodniu wyjdzie do domu. Wczoraj mogliśmy z nim porozmawiać i wiemy, że obecnie najbardziej marzy o zjedzeniu pizzy. To kolejny przeszczep przeprowadzony przez specjalistów z Zabrza we współpracy z chirurgami Szpitala Mielęckiego w Katowicach specjalizującego się w przeszczepach wątroby.

 

Warszawa: Protest „Jesień Średniowiecza” przed Sejmem. PiS chce karać więzieniem za edukację seksualną?

0

16 października o 17:30 przed Sejmem rozpocznie się protest „Jesień Średniowiecza”. Strajk Kobiet, Kampania Przeciwko Homofobii oraz Studencki Komitet Antyfaszystowski organizują manifestację przeciwko tzw. zakazowi edukacji seksualnej, który ma być procedowany na ostatnim posiedzeniu Sejmu starej kadencji.

 

5 lat więzienia – tyle, zdaniem posłów Prawa i Sprawiedliwości, powinno grozić w ramach „penalizacji zachowań pedofilskich”, do których ma zaliczać się także „pochwalanie podejmowania przez małoletniego obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej w związku z wychowywaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką na terenie szkoły”, co przez przeciwników zmian uważane jest za penalizację edukacji seksualnej w jej obecnym kształcie.

 

Ustawę, proponowaną przez rządzącą partię, krytykuje także parlamentarna opozycja, która uważa, że projekt ten ma doprowadzić do faktycznego zakazu edukacji seksualnej w Polsce. Ustawa, będąca projektem obywatelskim z inicjatywy Fundacji Pro – Prawo do Życia, zakładała pierwotnie karę pozbawienia wolności w wymiarze trzech lat. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości zaproponowali jej zwiększenie do lat pięciu.

 

Przeciw wspomnianym zmianom 16 października, pod budynkiem sejmu protestować będą środowiska związane ze Strajkiem Kobiet, Kampanią Przeciw Homofobii oraz Studencki Komitet Antyfaszystowski. Procedowaną w sejmie ustawę uważają oni za nadejście „jesieni średniowiecza”. „Zdaniem PiS i prawicowych fundamentalistów religijnych spod znaku „Pro Prawo do Życia” i sadystów z Ordo Iuris zdecydowanie za mało dzieci i młodzieży w Polsce jest molestowanych i gwałconych przez księży i nie tylko [oraz] popełnia samobójstwa ze względu na nieheteronormatywną orientację seksualną.

 

Partia nienawiści w polskim Sejmie pragnie znacząco zwiększyć te wskaźniki, zakazując edukacji seksualnej, uczącej m. in. o złym dotyku, orientacjach seksualnych i zapobieganiu ciąży. Robi to bredząc o prawach rodziny. Średniowiecznej” – piszą organizatorzy. Protest przeciwko tzw. „zakazowi edukacji seksualnej” ma rozpocząć się 16 października o godzinie 17:30 pod budynkiem sejmu. Będzie odbywać się pod hasłem #Jesień Średniowiecza.

 

aip

Bochnia: Nieuczciwy sprzedawca smartfonów oszukał ponad 185 osób z całej Polski, niebawem stanie przed sądem

0

33-letni mieszkaniec powiatu bocheńskiego oszukał 185 osób z całej Polski na kwotę ponad 620 tysięcy złotych. Sprzedawał im przez internet fikcyjne smartfony, które nigdy nie docierały do kupujących. Sprawę rozpracowali policjanci z Brzeska.

Liczące 37 tomów akta sprawy to efekt żmudnej i czasochłonnej pracy policjantów z Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą. Zebrany przez nich materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie zarzutów oszustwa 33-letniemu mieszkańcowi powiatu bocheńskiego.

 

– Mężczyzna ten, jak ustalili śledczy, od listopada 2017 roku do lutego 2018 roku zamieszczając ogłoszenia w sieci oferował do sprzedaży telefony komórkowe i oprogramowania komputerowe. Po zawarciu umowy i otrzymaniu pieniędzy za zamówiony towar nie wywiązywał się jednak z tego a pokrzywdzeni niestety nie mogli się cieszyć nowym nabytkiem – mówi asp. sztab. Ewelina Buda, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Brzesku.

 

Jak wynika z zeznań osób oszukanych, zamówiony towar nigdy do nich nie dotarł, a sprzedający ewidentnie grał „na zwłokę” wielokrotnie zwodząc swoich klientów, że kupiony przez nich towar zostanie wysłany w późniejszym terminie.

 

– Niektórzy pokrzywdzeni domagając się przysłania zakupionych rzeczy lub zwrotu pieniędzy otrzymywali od 33-latka potwierdzenia zwrotu gotówki lub numery listów przewozowych nadanej przesyłki, jak się okazało w trakcie prowadzonego postępowania były one fałszowane na potrzeby procederu – dodaje Ewelina Buda. Pokrzywdzonych w tej sprawie jest 185 osób z całej Polski, a straty szacuje się na ponad 620 tysięcy złotych.

 

Wobec podejrzanego stosowano środek zapobiegawczy w postaci nakazu powstrzymania się od prowadzenia wszelkiej działalności związanej z oferowaniem do sprzedaży i sprzedażą przedmiotów przez Internet. Za takie przestępstwo grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

 

aip

Bruksela: Nocne rozmowy brexitowe nie przyniosły przełomu

0

Nocne rozmowy brexitowe w Brukseli nie przeniosły przełomu. Dziś mają być kontynuowane. Przedstawiciele Komisji Europejskiej i Wielkiej Brytanii próbują uzgodnić zmiany w umowie o wyjściu, dotyczące granicy irlandzkiej. Chodzi o takie zapisy, które będą gwarantować, że na Zielonej Wyspie, po brexicie nie będzie kontroli i handel między Irlandią Północną a Republiką Irlandii będzie odbywał się bez zakłóceń.

Termin wyznaczony wczoraj przez unijnego negocjatora na zawarcie porozumienia został więc przesunięty. Michel Barnier mówił, że do północy muszą być uzgodnione zapisy w umowie, to znaczy ustalenia musza być przełożone na język prawniczy, by na rozpoczynającym się jutro dwudniowym, unijnym szczycie europejscy przywódcy mogli zaakceptować uzgodnienia. Rozmowy mają być dziś kontynuowane do 14.00. Z informacji brukselskiej korespondentki Polskiego Radia wynika, że wtedy główny negocjator ma spotkać się z unijnymi ambasadorami i poinformować o przebiegu rokowań. Jeśli potrzebny będzie czas na dodatkowe rozmowy, wtedy jeszcze pod koniec tego miesiąca może być zorganizowany nadzwyczajny, unijny szczyt by zatwierdzić porozumienie. Ale wiele wskazuje na to, że nawet jeśli będzie porozumienie, termin wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii, planowany na 31 października, znowu trzeba będzie przesunąć, ponieważ uzgodnienia muszą być jeszcze później zaakceptowane w PE a zmieniona umowa musi być ratyfikowana w państwach członkowskich. Zatem albo będzie to techniczne przesunięte na zatwierdzenie porozumienia, wtedy zapewne wystarczyłby miesiąc, albo już dłuższe, polityczne na kolejne negocjacje.

IAR/Beata Płomecka/Bruksela/mt

Rosja przetestuje atomową triadę

0

Moskwa testuje atomową triadę – napisał rosyjski portal informacyjny „Rambler”. W Rosji trwają manewry wojskowe „Grom-2019”, w trakcie których zostaną wykorzystane rakiety, samoloty i okręty zdolne do przenoszenia broni jądrowej. Ćwiczenia potrwają do 17 października.

Według rosyjskiego Ministerstwa Obrony manewry mają strategiczny charakter i są sprawdzianem dla kadry dowódczej. Bierze w nich udział ponad 12 tysięcy żołnierzy. Resort obrony podał, że wykorzysta 213 wyrzutni należących do strategicznych wojsk rakietowych, 105 samolotów, w tym 5 bombowców strategicznych oraz 15 okrętów nawodnych i 5 podwodnych.

Portal „Rambler” zwraca uwagę, że wykorzystując wyrzutnie naziemne, bombowce strategiczne i wyrzutnie zainstalowane na okrętach rosyjska armia przetestuje „cały komponent atomowej triady”. Jak podkreślają eksperci wojskowi, określenie atomowa triada oznacza, że dany kraj może wystrzelić rakiety z głowicami jądrowymi z lądu, wody i powietrza. Specjaliści zauważają także, że taka możliwość znacznie zwiększa tak zwany „potencjał jądrowego odstraszania” i uniemożliwia przeciwnikowi zniszczenie sił jądrowych w pierwszym ataku.

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/mt