Prezydent Andrzej Duda ułaskawił Dawida Szydło z Chełmka (pow. oświęcimski), skazanego na rok bezwzględnego więzienia za nieumyślne spowodowanie pożaru lasu w Czarnogórze. Mężczyzna odbywał karę w Polsce. Dzięki prezydentowi jest wolny.
– Doczekaliśmy się ułaskawienia od pana prezydenta Andrzeja Dudy. Czas tego horroru chyba już dobiegł końca – napisał w mediach społecznościowych Dawid Szydło. Mężczyzna latem 2017 r. razem z grupą młodzieży salezjańskiej przebywał na wakacjach w miejscowości Bar. Podczas samotnej wycieczki w góry uległ niegroźnemu wypadkowi. Wezwał pomoc, i jak relacjonował, jego próby rozmowy ze strażakami i dyspozytorem ze 112 skończyły się nakazem rozpalenia ogniska. Ogień szybko rozprzestrzenił się i zajął hektary lasu wyrządzając szkody szacowane przez Czarnogórę na ok. 3 mln euro.
Dawid Szydło został aresztowany i oskarżony o umyślne spowodowanie pożaru i stworzenie zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi. Przestępstwo to zagrożone jest w Czarnogórze karą czterech lat więzienia. Ostatecznie czarnogórski sąd zmienił klasyfikację czynu i skazał Dawida na rok bezwzględnego więzienia za nieumyślne podpalenie lasu. Potem sprawę przekazano do Polski. 14 czerwca Dawid Szydło zaczął odsiadywać wyrok najpierw w Zakładzie Karnym w Wadowicach, a później w Trzebini. W sierpniu, pod nadzorem elektronicznym wrócił do domu i czekał na ułaskawienie prezydenta.
Monika Pawłowska aip