Ugasili jeden pożar, teraz muszą poradzić sobie z następnym. Władze Uniwersytetu Northwestern zawarły porozumienie z protestującymi studentami, ale inni złożyli pozew sądowy krytykując działania uczelni.
Zdaniem autorów pozwu, władze uniwersytetu negocjowały w demonstrantami promując przyszłe bezprawie. W ich opinii ugięcie się przed grupą zajmującą miasteczko namiotowe na kampusie stoi w sprzeczności z wewnętrznymi regulaminami uczelni i daje pozwolenie na podobne akcje w przyszłości.
Szczególnie oburzeni postawą władz Northwestern są studenci żydowskiego pochodzenia. To pod ich adresem ze strony demonstrantów padło wiele gorzkich, a często również obraźliwych słów. Jak podkreślają, chcą czuć się bezpieczenie na uczelni i otrzymywać wsparcie na jakie zasługują.
Uniwersytet nie skomentował jeszcze pozwu.