Zaostrza się sytuacja w mieście Aleppo, na północy Syrii. To właśnie tam w ostatnich dniach toczą się najcięższe walki pomiędzy wojskami prezydenta Asada a zbrojną opozycją. Rządowa armia próbuje przejąć kontrolę nad miastem, a ONZ alarmuje, że sytuacja mieszkańców jest katastrofalna.
Sytuacja w Aleppo w ostatnich dniach zmienia się z dnia na dzień. W ubiegłym tygodniu rządowe wojsko było bliskie pokonania broniących się w kilku dzielnicach rebeliantów. Opozycja odparła atak, ale teraz pojawiły się informacje, że armia prezydenta Asada odzyskuje kontrolę na zachodzie miasta, choć sam rząd w Damaszku na razie temu zaprzecza.
ONZ alarmuje, że intensywne walki sprawiły, że mieszkańcy Aleppo kolejny raz znaleźli się w potrzasku. „ONZ apeluje o natychmiastową przerwę w walkach, aby można było naprawić elektryczność, dostarczyć mieszkańcom wodę i pomoc humanitarną” – mówi rzecznik agendy Narodów Zjednoczonych do spraw humanitarnych Jens Laerke. ONZ alarmuje, że dwa miliony Syryjczyków w Aleppo znalazło się w tragicznej sytuacji, bo z uwagi na przekraczające 40 stopni temperatury, wycieńczonym ludziom dodatkowo grożą choroby brudnej wody. UNICEF z kolei podkreśla, że w najgorszej sytuacji są teraz dzieci.
Znajdujące się na północy Syrii miasto Aleppo to jeden z najważniejszych punktów oporu przeciwko prezydentowi Baszarowi al-Asadowi. Część dzielnic opanowanych jest przez wojska rządowe, a część przez zbrojną opozycję. Od trzech lat trwa tam ofensywa armii prezydenta Asada, który chce całkowicie przejąć kontrolę nad miastem.
Od kilkunastu dni syryjskie lotnictwo dokonuje intensywnych nalotów na opanowane przez opozycję dzielnice Aleppo. Aktywiści twierdzą, że na miejsce wysłano też co najmniej 3 tysiące dodatkowych żołnierzy oraz członków szyickich bojówek, którzy mają pomóc w pokonaniu rebeliantów.
Wojciech Cegielski/RTR/BBC/mcm/sk