21.9 C
Chicago
piątek, 17 maja, 2024

Tokio – herosi nowożytnych igrzysk (odc.12)

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Igrzyska w Seulu w 1988 roku zgromadziły ponownie cały sportowy świat na jednej imprezie. Zmieniały się czasy, przychodziła polityczna odwilż… To pomogło także jedności ruchu olimpijskiego.

Jedną z najjaśniejszych gwiazd tej imprezy był amerykański pływak Matt Biondi (na fot.), który wyjechał do domu z siedmioma medalami – tyloma, ile wywalczył w 1974 roku Spitz. Różnica między tymi zawodnikami była taka, że Biondi zdobył „tylko” pięć złotych. Oprócz tego, jeden srebrny i jeden brązowy.

 

W sumie 11-krotnie stanął na olimpijskim podium, gdyż pierwsze sukcesy pływackie odnotował jeszcze w 1984 roku w Los Angeles, kiedy był członkiem złotej sztafety. Swoją owocną karierę zakończył w 1992 roku zdobyciem złota w sztafecie i srebra w wyścigu na 50 m stylem dowolnym.

 

Seul będzie dobrze pamiętać jednego z najwybitniejszych lekkoatletów końca XX wieku. Ukrainiec Siergiej Bubka, przez lata niepokonany w skoku o tyczce, w swych czterech startach olimpijskich wygrał tylko raz, właśnie w debiucie w Seulu. Choć „car tyczki” występował do Sydney w 2000 roku, choć 35 razy poprawił rekord świata, a sześć razy z rzędu był mistrzem globu – złoty medal olimpijski zdobył tylko raz, występując jeszcze w barwach ZSRR.

 

W Korei Południowej rozbłysnął talent wielkiego mistrza w wioślarstwie Stevena Redgrave’a. Przyjechał już jako mistrz olimpijski z Los Angeles, a w Seulu wystąpił w dwójce bez sternika i po raz drugi stanął na najwyższym stopniu podium. Redgrave powtórzył ten sukces jeszcze trzy razy – złoto zdobył w Barcelonie (1992), Atlancie (1996) i Sydney (2000). Tylko jednak w Seulu udało mu się zdobyć dwa krążki olimpijskie – do kolekcji dorzucił jeszcze brąz w dwójce ze sternikiem.

 

Brytyjczyk jest jedynym wioślarzem, który może poszczycić się pięcioma tytułami mistrza olimpijskiego, zdobywanymi w kolejnych pięciu igrzyskach.

 

Z kolei Barcelona była początkiem kariery jednej z najwybitniejszych judoczek ostatnich lat Japonki Ryoko Tamury. Gdy w stolicy Katalonii doszła aż do finału rywalizacji w najlżejszej kategorii wagowej, miała tylko 16 lat. Wkrótce potem w tej konkurencji na filigranową Japonkę nie było mocnych. Mierząca 146 cm Tamura rok po roku cierpliwie broniła pozycji najlepszej na świecie.

 

Tym większe było więc zaskoczenie, gdy w Atlancie w finale Tamurę pokonała zupełnie nieznana Kye Sun-hi z Korei Północnej. Wielka mistrzyni przegrała pierwszy pojedynek od kilku lat. Co się jednak odwlecze, to… Już jako dojrzała, bo 25-letnia zawodniczka Tamura nie dała nikomu szans w Sydney. Zresztą sama judoczka, pytana o plany na olimpiadę w Australii, mówiła: „W najlepszym przypadku – złoto. W najgorszym -… złoto”.

 

Tym razem sensacji nie było. Swoją dominację w kategorii 48 kg potwierdziła w 2004 roku w Atenach, ponownie zdobywając złoty medal.

 

Już w Hiszpanii głośno było o amerykańskim sprinterze Michaelu Johnsonie, który zdominował dystanse 200 i 400 metrów w ostatniej dekadzie XX wieku. W Barcelonie na przeszkodzie do sławy stanęła mu kontuzja, która pozwoliła tylko na triumf w sztafecie 4×400 m.

 

Cztery lata później, podczas igrzysk w Atlancie, oczy wszystkich były zwrócone właśnie na niego – najszybszego i jednocześnie najbrzydziej biegającego człowieka świata. Charakterystyczny kaczkowaty styl Johnsona nie przeszkadzał mu jednak osiągnąć fantastycznych rezultatów. Po spodziewanym sukcesie na 400 m przyszedł czas nie tylko na złoto, ale i rekord świata na 200. Pobiegł fenomenalnie. 19,32 s pozwoliło mu złamać 17-letni rekord globu, gorszy od jego rezultatu o 0,34 s. Na dystansie sprinterskim to prawdziwa przepaść.

 

Jego rezultat na czele światowych tabel przetrwał do 2008 roku, kiedy w igrzyskach w Pekinie o 0,02 poprawił go Usain Bolt. Rok później w mistrzostwach świata Jamajczyk urwał kolejne 0,11.

 

Amerykanin zdobył jeszcze dwa złote medale w Sydney w 2000 roku – ponownie dominował na 400 metrów (był pierwszym sprinterem, który dwa razy z rzędu triumfował na tym dystansie), wygrał też wspólnie z kolegami sztafetę 4×400 m.(PAP)

 

mar/ cegl/ pp/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520