Jadący Toyotą Jakub Przygoński z niemieckim pilotem Timo Gottschalkiem zajęli czwarte miejsce w Rajdzie Dakar. Tę najtrudniejszą imprezę terenową świata po raz 14. wygrał Francuz Stephane Peterhansel (Mini). Jej 43. edycja odbyła się w Arabii Saudyjskiej.
W rywalizacji quadów trzeci czas finałowego odcinka uzyskał Kamil Wiśniewski, który w klasyfikacji generalnej pozostał na czwartym miejscu. Zawodnik Orlen Teamu po raz drugi uzyskał miejsce na podium, był trzeci także w otwierającym rajd prologu.
Piątkowy, krótki etap z metą w Dżuddzie zgodnie z przewidywaniami nie wpłynął na klasyfikację generalną. Różnice na mecie były niewielkie, wśród samochodów wygrał ubiegłoroczny zwycięzca Hiszpan Carlos Sainz (Mini), a Przygoński stracił do niego ponad sześć minut.
35-letni kierowca Orlen Teamu po raz 12. startował w Dakarze (po raz szósty w samochodzie) i powtórzył swój najlepszy wynik sprzed dwóch lat, gdy jechał za kierownicą Mini.
Legendarny już Peterhansel w kategorii samochodów triumfował po raz ósmy, a wcześniej wygrywał na motocyklu. „Monsieur Dakar” został pierwszym człowiekiem, który był najlepszy w Dakarze na trzech kontynentach – w Afryce, Ameryce Południowej i Azji. Gdy startował po raz pierwszy, Przygoński miał… trzy lata. W obecnej edycji do końca walczył o zwycięstwo z Katarczykiem Nasserem Al-Attiyah (Toyota). Po przejechaniu blisko pięciu tysięcy kilometrów odcinków specjalnych pokonał go o niespełna 15 minut.
Ostatni etap nic nie zmienił także w rywalizacji motocyklistów. Wygrał Argentyńczyk Kevin Benavides przed Amerykaninem Rickym Brabecem. Po raz pierwszy od 1987 roku dwa czołowe miejsca zajęli kierowcy Hondy. Jedyny Polak pozostały w stawce, 19-letni Konrad Dąbrowski (KTM), syn utytułowanego Marka, w swoim udanym debiucie zajął miejsce pod koniec trzeciej dziesiątki.
Na trasie pozostają jeszcze ciężarówki i lekkie pojazdy UTV, w rywalizacji których trzecie miejsce zajmują Aron Domżała i Maciej Marton.
Cieniem na ostatnim dniu Dakaru położyła się wiadomość o śmierci francuskiego motocyklisty Pierre’a Cherpina, który miał wypadek na 7. etapie i zmarł pięć dni później wskutek odniesionych obrażeń. To 67. ofiara organizowanego od 1979 roku Rajdu Dakar.
(PAP)
krys/ pp/