17.2 C
Chicago
piątek, 3 maja, 2024

Grodzki skomentował wniesienie do sądu aktu oskarżenia o łapówkarstwo: „Ostatnie podrygi ziobrowej prokuratury”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

To ostatnie podrygi „ziobrowej” prokuratury – tak b. marszałek Senatu Tomasz Grodzki skomentował wniesienie przez prokuraturę do sądu aktu oskarżenia przeciwko 30 osobom podejrzanym o przestępstwa korupcyjne związane z Fundacją Pomocy Transplantologii.

„Jestem do tego przyzwyczajony od czterech lat z powodu polowania na moją osobę” – stwierdził również polityk. „Jeżeli w Polsce zapanuje niezależna prokuratura, która zgodnie z prawem rzymskim będzie szukała dowodów winy, ale również dowodu niewinności, to nie jestem pewny, czy te wnioski w ogóle się ostaną” – przyznał Grodzki. „Poczekajmy, jestem otwarty na wszelkie decyzje” – dodał.
Prokuratura Regionalna w Szczecinie poinformowała w środę w komunikacie o wniesieniu do sądu aktu oskarżenia przeciwko 30 osobom podejrzanym o przestępstwa korupcyjne związane z Fundacją Pomocy Transplantologii. Według śledczych, w szpitalu w szczecińskim Zdunowie żądano od pacjentów po 10 tys. zł za operacje leczenia otyłości poza kolejką. Jak wskazano, pomysłodawcą takiego sposobu przyjmowania wpłat od pacjentów bariatrycznych miał być obecny senator i marszałek Senatu ubiegłej kadencji Tomasz Grodzki, wówczas dyrektor szpitala w Zdunowie i założyciel fundacji, który – według prokuratury – „faktycznie podejmował decyzje w ramach tego podmiotu”.
Tomasz Grodzki, pytany w czwartek przez dziennikarzy, czy w związku z tymi informacjami zrzeknie się immunitetu senatora, odpowiedział: „Nie widzę powodu, żeby (to robić – PAP) na życzenie zbrojnego ramienia ministra Ziobry, czyli resztek +ziobrowej+ prokuratury, która w ostatnich podrywach, prawdopodobnie celem przykrycia sprawy panów (Mariusza) Kamińskiego i (Macieja) Wąsika, robi szum medialny ze zwykłej rzeczy pod postacią przesłania dokumentów do sądu w Szczecinie, dokumentów, w których mnie nie ma”. Podkreślił, że dokumentach nie widnieje ani jako osoba oskarżona, ani jako podejrzany.
Grodzki przypomniał również, że kwestia jego immunitetu podlega standardowej procedurze w Senacie; jak przypomniał, wniosek o jego uchylenie wpłynął do izby przed wyborami 15 października ub.r.
Były marszałek Senatu zaznaczył, że wśród 30 osób – przeciwko którym prokuratura wniosła do sądu akty oskarżenia – tylko cztery to pracownicy szpitala. „Ci niewinni ludzie płacą za to, że mieli pecha i współpracowali ze mną” – ocenił Grodzki.
Grodzki podkreślił, że nie było takiej sytuacji, żeby sugerował komuś, aby wpłacał środki na fundację. „Ta fundacja, dzięki której Szczecin stał się jednym z najważniejszych ośrodków przeszczepiania płuc, nie była fundacją przyszpitalną, tylko fundacją miejską i ludzie wpłacali tam pieniądze, sam odpisywałem 1 procent podatku” – wskazywał. „Jestem przekonany, i mam pełne zaufanie, że lekarze, którzy operowali tych ludzi również nikogo nie przymuszali do żadnego wpłacania pieniędzy” – dodał. „Fundacja, zgodnie ze swoim statutem, wspierała szpitale, nie tylko szpital w Zdunowie, zakupami aparatury, szkoleniami dla młodych lekarzy, wspieraniem wyjazdów na sympozja” – przekonywał i dodał, że fundacja była też kontrolowana przez resort zdrowia i NIK.
Dopytywany, czy nie ma pokusy, by przedstawić swoje argumenty przed sądem, odparł, że jego koledzy poradzą sobie bez niego. „Jeżeli będzie trzeba – stanę przed sądem, ale powtarzam: tutaj nie widzę żadnego przestępstwa, żadnego z tych biednych ludzi, których się dręczy tylko dlatego, że chcieli pomóc ciężko chorym, umierającym ludziom” – dodał.
W październiku 2023 r. Prokuratura Krajowa informowała, że wpłynął do niej wniosek Prokuratury Regionalnej w Szczecinie o uchylenie immunitetu Grodzkiemu. Szczecińska prokuratura chciała przedstawić ówczesnemu marszałkowi Senatu zarzuty oszustwa na szkodę pacjentów, łapownictwa oraz prania brudnych pieniędzy.
Według prokuratury, zarzuty we wniosku o uchylenie immunitetu dotyczą popełniania w latach 2008-2019 przestępstw polegających na wyłudzaniu pieniędzy od pacjentów za operacje przeprowadzane w ramach państwowej służby zdrowia. Z ustaleń prokuratury wynika, że Grodzki miał kierować popełnianiem przestępstw przez inne osoby, m.in. lekarzy, którzy usłyszeli już w sprawie zarzuty oraz miał polecać im popełnianie tych przestępstw.
Nie był to pierwszy wniosek prokuratury o uchylenie Tomaszowi Grodzkiemu immunitetu. W marcu 2021 r. szczecińska prokuratura wystąpiła o uchylenie mu immunitetu i skierowała w tej sprawie wniosek do Senatu. Prokuratura Krajowa podawała wtedy, że Grodzkiemu miałyby zostać postawione cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych w okresie, kiedy był dyrektorem szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatorem tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej.
Senat pozostawił jednak ten wniosek bez rozpoznania, ponieważ nie został on poprawiony, o co wcześniej wnioskował Senat. W konsekwencji prokuratura ponowiła ten wniosek. Jednak w maju 2022 r. Senat w głosowaniu nie zgodził się na pociągnięcie Grodzkiego do odpowiedzialności karnej.
Grodzki wielokrotnie zapewniał, że formułowane pod jego adresem zarzuty dotyczące korupcji nie mają podstaw. „Nigdy nie uzależniałem żadnej operacji od wpłaty jakiejkolwiek łapówki na moją rzecz” – mówił Grodzki w grudniu 2019 r., gdy pierwsze doniesienia na ten temat pojawiły się w Radiu Szczecin.(PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski

 

gb/ sdd/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520