20 października 2022 roku był przełomową datą dla 69-letniego Maurice’a Hastingsa. Tego dnia wyrok skazujący go na dożywotnie pozbawienie wolności został unieważniony. Okazało się po latach, że Hastings jest niewinny. Kiedy trwał jego proces, groziła mu nawet kara śmierci…
Jak podaje Evening Standard – na wniosek prokuratorów i prawników 69-letniego Maurice’a Hastingsa z Los Angeles Innocence Project na California State University w Los Angeles, skazany na dożywocie mężczyzna został oczyszczony z zarzutów.
„Przez wiele lat modliłem się, aby ten dzień nadszedł” — powiedział Hastings na konferencji prasowej w piątek, dodając: „Nie wskazuję palcami; Nie stoję tutaj, jako zgorzkniały człowiek, ale chcę po prostu cieszyć się życiem teraz, póki je mam”.
Hastings został kilkadziesiąt lat temu obwiniony za napaść seksualną i morderstwo na Robercie Wydermye. Kobieta miała zostać zmuszona do stosunku oralnego, a następnie zabito ją strzałem w głowę w 1983 roku. Ciało znaleziono na przedmieściach Los Angles w bagażniku jej samochodu w Inglewood.
Hastings został oskarżony o morderstwo ze szczególnym okrucieństwem. Biuro prokuratora okręgowego domagało się dla niego kary śmierci. Finalnie mężczyzna został skazany na dożywocie bez możliwości wcześniejszego zwolnienia w 1988 r.
Ale po latach upragniona wolność nadeszła, gdyż okazało się, że Hastings jest niewinny! On sam oczywiście o tym wiedział, ale nikt mu nie wierzył. W czasie autopsji ofiary koroner przeprowadził badanie zwłok – w wymazie z ust ofiary wykryto nasienie. Hastings starał się udowodnić swoją niewinność wnioskując o test DNA, ale jego prośba została odrzucona w 2000 roku przez biuro prokuratora okręgowego.
W zeszłym roku Hastings złożył oświadczenie o niewinności do Jednostki ds. Uczciwości Skazań przy Prokuraturze Generalnej. Wykonano test DNA i okazało się… że nasienie wykryte w wymazie nie należało do niego.
Profil DNA został ponownie dopasowany. Okazało się, że winnym napaści seksualnej i zabójstwa Roberty Wydermye był przestępca, który został w międzyczasie skazany za porwanie. Zmarł w więzieniu w 2020 roku.
„To, co stało się z panem Hastingsem, jest straszną niesprawiedliwością” – powiedział w oświadczeniu prokurator okręgowy George Gascón.
Red. JŁ