Radni w przyszłym tygodniu mają głosować nad proponowaną przez burmistrza Chicago podwyżką podatku od nieruchomości. Ponad połowa z 50 radnych miasta podpisała w czwartek list wzywający do zwołania specjalnego posiedzenia.
Burmistrz Brandon Johnson pod koniec października zaproponował podwyżkę podatku od nieruchomości o 300 milionów dolarów. Pieniądze te mają pomóc w załataniu dziury budżetowej Chicago szacowanej na prawie 1 miliarda dolarów.
Burmistrz powiedział, że bez jej uchwalenia miasto będzie zmuszone do zmniejszenia zatrudnienia o 17 procent, co wpłynie na tysiące pracowników miejskich, w tym funkcjonariuszy policji i straży pożarnej.
Czternastu radnych niemal natychmiast podpisało list do Brandona Johnsona, w którym zaznaczyli, że proponowana podwyżka podatków od nieruchomości, które w Chicago już są bardzo wysokie jest nie do przyjęcia dla nich jako radnych i ich wyborców. Rada Miasta ma czas do końca roku na zatwierdzenie budżetu.
Przypomnijmy, że chicagowscy radni zatwierdzili podwyżkę podatku od nieruchomości o 588 milionów dolarów w 2015 roku pod rządami ówczesnego burmistrza Rahma Emanuela.
BK