11.1 C
Chicago
czwartek, 16 maja, 2024

Abp Gądecki składał zeznania w sądzie ws. gwałtów i molestowania

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita poznański abp Stanisław Gądecki składał w piątek zeznania w Sądzie Rejonowym w Chodzieży (Wielkopolskie). Hierarcha był świadkiem w procesie b. księdza oskarżonego o dokonywanie gwałtów i molestowanie ministranta.

Proces b. księdza Krzysztofa G. oskarżonego o dokonywanie gwałtów i molestowanie Szymona B. rozpoczął się przed chodzieskim sądem w sierpniu ub. roku. Czyny objęte aktem oskarżenia miały miejsce na przestrzeni kilkunastu lat.

 

Sąd – ze względu na ważny interes pokrzywdzonego – wyłączył jawność procesu. W ostatnim czasie jednak – jak dowiedziała się PAP – został złożony wniosek o odtajnienie procesu na obecnym etapie postępowania sądowego. Wniosek, jak wynika z informacji PAP, został złożony w imieniu samego pokrzywdzonego.

 

W piątek poinformowano jednak dziennikarzy, że sąd odrzucił wniosek – proces nadal toczyć się będzie za zamkniętymi drzwiami.

 

Na piątkową rozprawę w charakterze świadka wezwany został m.in. przewodniczący KEP, metropolita poznański abp Stanisław Gądecki.

 

W rozmowie z dziennikarzami przed wejściem na salę rozpraw hierarcha przyznał, że według jego wiedzy to zapewne pierwszy przypadek, by na tego rodzaju sprawę do składania zeznań w sądzie wzywany był biskup diecezji. „Nie znam przynajmniej takiego kazusu, żeby wzywano biskupa diecezji, bo zasadniczo ten, kto wie (o sprawie – PAP), to jest ten, któremu biskup zlecił prowadzenie dochodzenia, czyli asesorowie, delegat. Natomiast biskup wie tyle, ile wie z tych kontaktów realnych, powiedzmy, w których mu zdają sprawozdanie ze stanu postępowania” – powiedział.

 

Hierarcha – ze względu na utajnienie procesu – nie mógł odnieść się szczegółowo do sprawy. Powiedział jednak mediom w sądzie, że „w praktyce, kiedy idzie o globalne podejście Kościoła do tych spraw, to praktycznie ono się zaczyna od 2001 roku, czyli od Sacramentorum sanctitatis tutela, które wprowadziły takie pierwsze papieskie polecenia za Jana Pawła II, które ustalają właśnie procedury spraw pedofilskich. Natomiast już w 2002 roku papież powiedział takie hasło, że nie ma miejsca dla tego rodzaju przestępców w Kościele w kapłaństwie” – podkreślił i dodał, że późniejszych latach pojawiały się także dalsze regulacje w tych sprawach.

 

W listopadzie ub. roku media informowały, że sąd w Chodzieży zażądał od strony kościelnej wydania akt kościelnego postępowania w sprawie Krzysztofa G. Poznańska kuria poinformowała jednak w komunikacie opublikowanym na swojej stronie internetowej, że nie posiada dokumentów – oryginałów czy kopii, których wydania domaga się sąd. Kuria wskazała, że „jedyną i skuteczną drogą ich pozyskania jest zwrócenie się sądu do Stolicy Apostolskiej w trybie międzynarodowej pomocy prawnej”.

 

„Archidiecezja poznańska nie ma żadnej korzyści w nieudostępnianiu akt procesowych osoby, która wywołała publiczne zgorszenie wspólnoty Kościoła. W wyniku działań kurii podjęto postępowanie karno-administracyjne i wydano orzeczenie o wydaleniu ze stanu kapłańskiego” – podano w komunikacie.

 

Nawiązując do publikacji prasowych dotyczących sprawy, w komunikacie stwierdzono, że „bezkrytycznie powielane w mediach informacje o przetrzymywaniu w kurii jakiegoś +obszernego dossier+ i innych tajnych dokumentów są nieprawdziwe; kuria nie może wydać akt, których nie ma”.

 

Dodano także, że „przestępstwa przeciwko VI przykazaniu Dekalogu, gdy dotyczą poszkodowanych poniżej 18. roku życia, zastrzeżone są Kongregacji Nauki Wiary. Akta ww. postępowania karno-administracyjnego zostały w całości przekazane Stolicy Apostolskiej za pośrednictwem Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie w grudniu 2018 r.” – wskazano.

 

W piątek w sądzie arcybiskup ponownie podkreślił, że kuria nie posiada tych dokumentów. Jak tłumaczył, „narracja medialna była taka, że arcybiskup się upiera, ponieważ się upiera, ponieważ ma takie widzimisię i lekceważy sąd. A my nie podlegamy tylko sądownictwu cywilnemu, podlegamy także sądownictwu kanonicznemu” – powiedział. „Kuria stosowała się stricte do prawa kanonicznego, myśmy niczego nadzwyczajnego nie zrobili, nie było to lekceważenie sądów cywilnych świeckich, ale normalna procedura, jaka była nam nakazana przez właśnie prawo kościelne, kanoniczne” – dodał.

 

„Kuria tych dokumentów nie ma, dlatego, że w tym pierwszym Sacramentorum sanctitatis tutela jest domaganie się niezwłocznego przekazania zebranej dokumentacji do Watykanu. Wtedy, kiedy to się zaczęło, to był rok 2015 (postępowanie ws. ks. Krzysztofa G.), potem, gdy przyszło Vademecum z 2019 roku, to Vademecum już domaga się robienia kopii, czyli praktycznie teraz (…) została zniesiona tajemnica papieska w odniesieniu do tych spraw, to nie ma żadnego problemu żeby przekazywać sądowi cywilnemu resume tych dochodzeń, które by były” – powiedział.

 

Zapewnił także, że jest „otwarty żeby wesprzeć sądowe prośby o wydanie tych akt z Watykanu”.

 

Hierarcha pytany, czy poszkodowanemu udzielana była jakakolwiek pomoc ze strony Kościoła powiedział, że „w tym Vademecum, które reguluje te sprawy wstępnego dochodzenia, jest powiedziane, że Kościół powinien ofiarować pomoc duchową, psychologiczną, terapeutyczną i medyczną – i takie pytanie o tę pomoc zostało skierowane do pana Szymona. On to zostawił jakby bez odpowiedzi, przynajmniej taka informacja do mnie dotarła”.

 

Pytany o kwestię ewentualnej pomocy finansowej, czy zadośćuczynienia dla pokrzywdzonego powiedział, że „odpowiedzialność finansowa (Kościoła – PAP) wydaje mi się jest niedorzeczna”.

 

„Gdyby pomyśleć o szkole, w której zjawi się nauczyciel pedofil, czy dyrektor szkoły jest zobowiązany do odszkodowania materialnego temu pokrzywdzonemu?” – powiedział. „Dla nas człowiek jest odpowiedzialny osobiście – to jest pierwsza i podstawowa odpowiedzialność” – dodał.

 

Hierarcha wskazał, że sprawa oskarżonego ujrzała światło dzienne w 2015 roku. Po tej informacji – jak mówił – Krzysztof G. „był usunięty właściwie od duszpasterstwa, czyli był pozbawiony probostwa, został magazynierem w archiwum diecezjalnym”.

 

Zeznania w sprawie składał w piątek także biskup pomocniczy archidiecezji poznańskiej Jan Glapiak. Przed mianowaniem na biskupa, był przewodniczącym referatu prawnego, dyscypliny sakramentów i sakramentaliów Kurii Metropolitalnej; pełni także funkcję Delegata Biskupa ds. ochrony dzieci i młodzieży. (PAP)

 

autor: Anna Jowsa

 

ajw/ jann/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520