16.9 C
Chicago
sobota, 18 maja, 2024

Proces Psycho Fans Ruchu Chorzów w 2020 roku: wstrząsające zeznania, ekspertyzy biegłych, oskarżenia, wyroki

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W 2020 roku proces Psycho Fans nabrał rozpędu, a później wyhamował z powodu pandemii COVID-19. Mimo wszystko na sali rozpraw nie zabrakło wstrząsających zeznań. Przedstawiano przełomowe ekspertyzy biegłych, z kolei w równolegle toczących się postępowaniach stawiano zarzuty, a nawet padały wyroki. Zebraliśmy najważniejsze wątki tej sprawy z dwunastu ostatnich miesięcy.

Proces Psycho Fans rozpoczął się we wrześniu 2019 roku. Zdaniem Prokuratury Krajowej PF to najlepiej zorganizowana grupa pseudokibiców w Polsce. Gang zajmował się nie tylko stadionowymi burdami, ale przede wszystkim ustawkami, handlem narkotykami, a także ciężkimi pobiciami, wymuszeniami czy zabójstwami. Za pancerną szybą na ławie oskarżonych w specjalnej sali rozpraw Sądu Okręgowego w Katowicach zasiadło kilkudziesięciu oskarżonych. Większość rozpraw relacjonowaliśmy na łamach Dziennika Zachodniego.

Rok 2020 zaczął się od mocnych i wstrząsających zeznań Łukasza B. ps. Baluś, który był jednym z liderów Psycho Fans. Baluś opowiedział o wstrząsających szczegółach działalności grupy. Mówił m.in. o zabójstwie Dariusza P. ps. Pastor, kibola Górnika Zabrze. – Był blady, wyglądał, jakby uszło z niego życie. Chciałem do niego podejść i przewrócić go na bok, żeby nie udusił się krwią (…) On wyglądał, jakby zaraz miał umrzeć, ale nikt się tym nie przejął – mówił Łukasz B. Swoje zeznania Łukasz B. składał na kilku rozprawach, trwały one wiele godzin. Później do głosu doszli współoskarżeni, którzy zaczęli wytykać tzw. małym świadkom koronnym częste zmiany zeznań, nieścisłości, a nawet kłamstwa.

Przełomowe były m.in. zeznania Kamila D. ps. Kamel, który za własne pieniądze zwrócił się do Instytutu Badań i Ekspertyz Sądowych w Krakowie o ekspertyzę biegłego antropologa. Wcześniej prosił o jej wykonanie śledczych, ale jego wnioski odbiły się od ściany.

– Przeprowadzone badania z zakresu antroposkopii oraz antropometrii wykazały znaczące różnice w zakresie typu budowy sylwetki, jak również wysokości sylwetki. (…) Można zdecydowanie wykluczyć, iż M1 (nieznany mężczyzna widoczny na nagraniu – przyp. OSA) to Kamil D. – pisze Amanda Krać, specjalistka ds. antropologii. Tym samym Kamil D. jasno i wyraźnie podważył dotychczasową pracę prokuratury. Wątków wartych podkreślenia podczas procesu Psycho Fans w 2020 roku było wiele. Zebraliśmy kilkanaście z nich i zamieściliśmy w galerii zdjęć. Część dotyczy także innych postępowań sądowych, które są związane z PF.

 

 Najważniejsze wydarzenia podczas procesu Psycho Fans w 2020 roku. Sprawdź, co działo się podczas rozpraw pseudokibiców Ruchu Chorzów:

Wstrząsające zeznania Łukasza B. ps. Baluś

Początek roku to wstrząsające zeznania Łukasza B. ps. Baluś, który liczy na nadzwyczajne złagodzenie kary, więc zdecydował się na współpracę z wymiarem sprawiedliwości, ujawniając najczarniejsze karty z działalności Psycho Fans. – Był blady, wyglądał, jakby uszło z niego życie. Chciałem do niego podejść i przewrócić go na bok, żeby nie udusił się krwią (…) On wyglądał, jakby zaraz miał umrzeć, ale nikt się tym nie przejął – mówił Baluś o zabójstwie Dariusza P., kibola Górnika Zabrze, którego chuligani Niebieskich skatowali w Rudzie Śląskiej. Z kolei Daniela D. ps. Romek, jednego z liderów Persona Non Grata, czyli pseudokibiców GKS-u Katowice, Psycho Fans mieli „zrobić do spodu”. To oznacza, pobić tak, żeby wylądował na wózki inwalidzkim lub zmarł po czasie. Zaatakowali go wraz z członkami Sharks, grupy kiboli Wisły Kraków. – Widziałem, jak Misiek (Paweł M. – przyp. OSA) zadał mu kolejny cios. Ten cały się otworzył, ale krew się nie lała. Później Misiek powiedział, że tak go p***dolnął, że mógł być trup na miejscu. Romek po tym ciosie jeszcze uciekał. Wpadł do rowu, chwycił się płotu, próbował uciec. Dalej już się tylko czołgał – opowiadał Łukasz B. Romek cudem przeżył. Po jakimś czasie wybudził się ze śpiączki.

Odwołanie prokuratora

W marcu 2020 roku jak grzmot z jasnego nieba spadła wiadomość, że prokurator Marcin Michalski stracił sprawę Psycho Fans. To on wcześniej namówił na współpracę świadka koronnego Pawła A. ps. Egon, który doprowadził do zatrzymania Psycho Fans. Zwerbował również na swoją stronę członków gangu, w tym m.in. Łukasza B. – Przyczyną odwołania prokuratora z delegacji były konkretne zastrzeżenia co do niewłaściwego wykonywania przez niego obowiązków służbowych – przekazała DZ prokurator Ewa Bialik, rzeczniczka Prokuratury Krajowej. Wówczas mówiło się o tym, że decyzje prokuratora Michalskiego miały narazić na niebezpieczeństwo uczestników jednej ze spraw. Po czasie zaczęły wychodzić na jaw nieścisłości w akcie oskarżenia przeciwko Psycho Fans, a także nieprawidłowości w prowadzonym postępowaniu.

Skazani za zamach na tzw. małych świadków koronnych

Michał K., Daniel S., Sebastian B. oraz Daniel K. to czterej pseudokibice Ruchu Chorzów, którzy w kwietniu usłyszeli wyroki pozbawienia wolności za przeprowadzenia zamachu na Łukasza B. ps. Baluś oraz Dawida W. ps. Dawo, dwóch byłych członków gangu, którzy poszli na współpracę z wymiarem sprawiedliwości. Do zdarzenia doszło w grudniu 2018 roku. Baluś i Dawo zostali zaatakowanie przez zamachowców, więc ratowali się ucieczką po ulicach Katowic, Chorzowa oraz Świętochłowic. Kibole pokazywali im przez okna maczety. Ostatecznie ostrzelali samochód tzw. małych świadków koronnych metalowymi kulkami oraz rakietnicami.

Mateusz L. przygotował się do rozprawy lepiej niż sąd

Mateusz L. ps. Młody Lucky na rozprawie wymieniał kolejne nieścisłości w zeznaniach tzw. małych świadków koronnych. Wskazywał kolejne protokoły z akt i pokazywał sprzeczności. – Ewidentnie ktoś tutaj kłamie i opowiada bzdury wyssane z palca – uważa. Kiedy Mateusz L. zaczął odnosić się do oskarżenia o handel narkotykami, sędzia przerwał mu, tłumacząc, że przecież nie ciąży na nim taki zarzut. Wtedy Młody Lucky przewertował gruby stos kartek i podał dokładny numer strony z aktu oskarżenia. – Wyglądało to tak, jakby oskarżony przygotował się do rozprawy lepiej niż sąd – powiedziała osoba biorąca udział w rozprawie.

Protesty kobiet Psycho Fans

We wrześniu przed koszarami policji przy ul. Koszarowej w Katowicach, gdzie na specjalnej sali rozpraw toczy się proces Psycho Fans, rozpoczęły się protesty partnerek oraz bliskich oskarżonych. – Przyszłyśmy tutaj zaprotestować m.in. przeciwko art. 60 kodeksu karnego, który jest niezmiernie niesprawiedliwy. Tzw. mali świadkowi koronni są stawiani przez śledczych na piedestale, brylują w mediach jak celebryci, a tak naprawdę mówią co im ślina na język przyniesie, wielokrotnie zmieniają swoje zeznania, w których są zwyczajnie niewiarygodni – mówiła DZ Ilona, matka Łukasza oraz Mateusza L. Protestujące domagały się przede wszystkim zwolnienia oskarżonych z aresztów. Niektórzy spędzili tam nawet trzy lata, a proces może potrwać kolejne. – Nie przyszłyśmy tutaj krzyczeć, żeby wypuścić niewinnych. Niech sąd zdecyduje o tym, kto jest winny, a kto nie, ale trzyletni areszt to tortury w państwie prawa – wyjaśniała Ilona L. Głos w sprawie zabrało nawet biuro Rzecznika Praw Obywatelskich, które wyraziło swój sprzeciw wobec przedłużania tymczasowych aresztów, a także wątpliwości wobec tzw. małych świadków koronnych.

Kamil D. przedstawił ekspertyzę, której nie chciała przeprowadzić prokuratura

Kamil D. ps. Kamel z aresztu wyszedł już w 2019 roku ze względu na trudną sytuację rodzinną. Wtedy w końcu zyskał czas, aby zgromadzić dowody na swoją obronę. Zwrócił się m.in. do Instytutu Badań i Ekspertyz Sądowych w Krakowie o opinię biegłego antropologa, której nie chciała zlecić Prokuratura Krajowa. D. został oskarżony m.in. o kradzież flag ze stadionu GKS-u Katowice. Łukasz B. zeznał, że ten zamykał na łańcuch bramę z obiektu. Ekspertyza, o którą D. czterokrotnie prosił wymiar sprawiedliwości, miała wykazać, czy rzeczywiście mógł to być on. – Przeprowadzone badania z zakresu antroposkopii oraz antropometrii wykazały znaczące różnice w zakresie typu budowy sylwetki, jak również wysokości sylwetki. (…) Można zdecydowanie wykluczyć, iż M1 (nieznany mężczyzna widoczny na nagraniu – przyp. OSA) to Kamil D. – pisze Amanda Krać, specjalistka ds. antropologii.

Mirella M. oczyszczona z najpoważniejszego zarzutu

Adam W. ps. Siwy to zawodnik MMA, jeden z oskarżonych w procesie Psycho Fans. Jego partnerka, Mirella M., została oskarżona przez prokuraturę o to, że groziła śmiercią dziewczynom członków gangu, którzy zdecydowali się na współpracę z wymiarem sprawiedliwości. Zdaniem śledczych, chciała w ten sposób wpłynąć na ich zeznania. Sąd pierwszej instancji skazał Mirellę M., za to apelacja wskazała, że nie doszło do złamania artykułu kodeksu karnego, który mówi o kierowani gróźb karalnych, ale jedynie do znieważenia. W ten sposób Mirella M. została oczyszczona z najpoważniejszego zarzutu.

Koronawirus sparaliżował proces

Już wiosną pojawiły się obawy, że COVID-19 sparaliżuje proces Psycho Fans. Wtedy sąd zdecydował, że rozprawy nie zostaną odroczone. Jednak w październiku na kwarantannę trafił Mateusz Sz. Później wyszło na jaw, że pozytywny wynik testu na koronawirusa otrzymał Maciej M. ps. Maślak. Ponadto jeden z oskarżonych, którzy znajdowali się na sali rozpraw, zgłosił, że bardzo źle się czuje. Został wyprowadzony i udzielono mu pomocy medycznej. Gorączki nie stwierdzono. Rozprawa została przerwana. Kolejne tygodnie to stagnacja i oczekiwanie, aż sytuacja epidemiologiczna pozwoli wznowić proces kiboli Ruchu Chorzów.

Oskarżeni Psycho Fans wychodzą na wolność

Po wielomiesięcznej batalii spora część oskarżonych w procesie Psycho Fans opuściła areszty śledcze. Marcin L. prosił o zwolnienie ze względu na zły stan zdrowia. W 2012 roku przeszedł operację usunięcia przepukliny z kręgosłupa, a teraz wymaga kolejnej. Z kolei Mateusz L. w swoim wniosku odwoływał się do tego, że postawione mu zarzuty są oparte na sprzecznych i wątpliwych zeznaniach tzw. małych świadków koronnych. Obaj są już na wolności. Inni w swoich wnioskach argumentowali, że sytuacja epidemiologiczna może zagrażać ich życiu oraz zdrowiu. Zostali objęci dozorem.

Akt oskarżenia wobec Maślaka. Planował zamach na prokuratora

Na początku grudnia do Sądu Okręgowego w Katowicach wpłynął akt oskarżenia wobec Macieja M. ps. Maślak. Został on oskarżony o nakłanianie do zabójstwa prokuratora, który na początkowym etapie prowadził sprawę Psycho Fans. Zamachu mieli dokonać członkowie gangu, którzy przebywali na wolności. Maciej M. to jeden z przywódców Psycho Fans. Chciał również oczernić prokuratora i zatrudnić informatyka, aby ten wgrał na jego komputer treści pornograficzne. Kolejny zarzut wobec M. dotyczy nakłaniania do zniszczenia akt sprawy. Kibole chcieli to zrobić w hollywoodzkim stylu, dostając się na linach do budynku sądu, aby podpalić materiały. Z tych planów nic nie wyszło.

Sąd złagodził wyrok za próbę podpalenia flag Górnika Zabrze

4 października 2014 roku podczas Wielkich Derbów Śląska pomiędzy Ruchem Chorzów i Górnikiem Zabrze miało dojść do naprawdę spektakularnego wydarzenia. Niestety nie w sensie piłkarskim. Psycho Fans podłożyli ładunek zapalający pod sektorem gości, który miał w trakcie spotkania wypalić i spowodować, że flagi Torcidy staną w ogniu. Tak się jednak nie stało, ponieważ mechanizm przed spotkaniem znaleźli policjanci, a mecz odbył się bez kibiców gości. Po sześciu latach procesu sąd apelacyjny wydał prawomocne rozstrzygnięcie w sprawie Marcina C., Bartosza Ch. oraz Kajetana B. Dwaj pierwsi usłyszeli wyrok dziesięciu miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Trzeci po prostu dziesięciu miesięcy więzienia, ponieważ był już wcześniej karany. Prokuratura domagała się pięciu lat pozbawienia wolności dla wszystkich.

Grzywna dla Łukasza B. Dla sądu okazał się być niewiarygodny

Równolegle do procesu Psycho Fans toczy się kilka różnych postępowań wobec członków gangu, a także osób, które były z nim związane. W jednej z takich spraw przed Sądem Okręgowym w Katowicach zeznania złożył Łukasz B ps. Baluś. Po zapoznaniu się z aktami sędzia uznał, że B. jest dla niego niewiarygodny, więc wezwał go, aby ten ponownie złożył wyjaśnienia. B. jednak nie zjawił się na rozprawie. Został ukarany grzywną, a także nakazem doprowadzenia do sądu na kolejny termin rozprawy.

Marcin L. zarzuca fałszowanie dokumentacji

Marcin L. w październiku 2020 roku miał przejść poważną operację kręgosłupa. Do tej nie doszło, ponieważ oskarżony w procesie Psycho Fans nie wyszedł na czas z aresztu. Jak twierdzi jego rodzina, brakowało właściwej opieki medycznej i odmawiano mu koniecznych badań. – Sąd zwrócił się do dyrektora Zakładu Karnego w Gliwicach o pilną konsultację neurochirurgiczną, a w odpowiedzi dostał informację, że taka została przeprowadzona w 2018 roku i nie było żadnych bezwzględnych wskazań do operacji. W tym samym czasie w kartotece pojawił się wpis, że pacjent takiej konsultacji nie wymaga i nie skarży się na zły stan zdrowia, choć nikt go nie badał! – dodaje rodzina. Ponadto Marcin L. zarzucił, że w Zakładzie Karnym w Gliwicach fałszowano jego dokumentację medyczną. Dwukrotnie zwracaliśmy się do ZK z prośbą o wyjaśnienia. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
AIP
- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520