W brazylijskim senacie rozpoczął się proces prezydent kraju, Dilmy Rousseff. Może on się zakończyć odwołaniem jej z urzędu.
Wywodząca się z lewicowej Partii Pracujących prezydent, oskarżona o defraudację środków publicznych i dysponowanie pieniędzmi bez zgody parlamentu, jest od trzech miesięcy zawieszona w pełnieniu obowiązków. Członkowie senatu, którego posiedzenie prowadził przewodniczący sądu najwyższego Ricardo Lewandowski, wysłuchalli świadków oskarżenia i obrony. W poniedziałek prezydent ma sama wystąpić przed senatem. Głosowanie w sprawie jej odwołania z urzędu odbędzie się we wtorek lub w środę. Opozycja liczy, że zbierze wystarczającą liczbę głosów do usunięcia prezydent ze stanowiska. Jeśli Dilma Rousseff zostanie odwołana, to najwyższy urząd przejmie wiceprezydent Michel Temer, który będzie go sprawował do wyborów w roku 2018.
kt/Reuters 08 26 00.18/IAR wcz./Siekaj