Henryk Kula został nowym prezesem Śląskiego Związku Piłki Nożnej. W trakcie dzisiejszego walnego zjazdu dotychczasowy zastępca Rudolfa Budgoła oraz szef Podokręgu Tychy dostał 72 głosy i pokonał Zdzisława Kręcinę, na którego głosowało 51 delegatów. Były sekretarz generalny PZPN nie przekonał do siebie nawet wizją zaproszenia do Katowic na 100-lecie związku swojego kolegi prezydenta FIFA Gianni Infantino.
Henryk Kula w przedwyborczym wystąpieniu obiecał działaczom pieniądze na szkolenie dzieci i młodzieży oraz ich trenerów, a także organizację turniejów dla najmłodszych. To był najważniejszy punkt jego programu. Kula obiecał również nie podnosić opłat związkowych i zapewnić większość samodzielność związkowym wydziałom futsalu oraz piłki kobiecej.
Po wyborze na prezesa stwierdził, że zamierza organizować na Stadionie Śląskim Dzień Piłkarza Śląskiego i stworzyć Klub Wybitnego Piłkarza Śląskiego oraz cyklicznie przeprowadzać turniej Silesia Oldboy Cup. Zdzisław Kręcina był oburzony tym, że Zbigniewa Bońka nie było na zjeździe Śląskiego ZPN i zapewniał delegatów, że gdyby on został wybrany to na przypadającym w 2020 roku 100-leciu związku byłby obecny nie tylko prezes PZPN, ale także jego kolega Gianni Infantino, prezydent FIFA.
Kręcina obiecywał piłkarskim działaczom pieniądze od operatora automatów, a także utworzenie w regionie centralnego ośrodka piłkarskiego dla młodzieży ze środowisk wiejskich. W swoim zjazdowym wystąpieniu podkreślił, że znajdzie pieniądze na funkcjonowaniu Śląskiego ZPN, by zmniejszyć opłaty pobierane od klubów, a problem podbierania młodych polskich zawodników przez kluby z Czech i Słowacji obiecał załatwić w dwa tygodnie po spotkaniu z działaczami piłkarskimi z tych krajów.
Byłego sekretarza generalnego PZPN poparły głównie śląskie kluby zawodowe Ekstraklasy i I ligi, natomiast przedstawiciele podokręgów głosowali głownie na Kulę. Kręcina po porażce powiedział, że zamierza wrócić do etatowej pracy w Piaście.
DF/aip, Fot. Bartek Syta