6.7 C
Chicago
piątek, 26 kwietnia, 2024

Michalle Obama aktywniej włącza się w kampanię Hillary Clinton

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Pierwsze damy rządzą! – powiedziała Michelle Obama do 11 tysięcy ludzi zgromadzonych na wiecu wyborczym Hillary Clinton w Karolinie Północnej. To pierwszy raz, kiedy pierwsze damy – była i obecna – pojawiły się razem publicznie podczas tegorocznej kampanii wyborczej. Amerykańskie media zauważają, że wsparcie niezwykle popularnej obecnie w USA Obamy może bardzo pomóc Clinton w drodze do Białego Domu.

 

 

Czwartkowe spotkanie wyborcze na uniwersytecie Wake Forest w Winston-Salem przyciągnęło jeden z największych tłumów podczas tegorocznej kampanii kandydatki na prezydenta Demokratów. Jak zauważa amerykański tygodnik „TIME”, to głównie zasługa pierwszej damy Michelle Obama, która jest lubiana przez Amerykanów nie tylko bardziej niż Hillary Clinton, ale również jej mąż Barack Obama. Tak wynika z przeprowadzonego w połowie października sondażu WSJ/NBC, w którym pierwsza dama otrzymała najwyższą pozytywną ocenę (59 proc.) oraz najniższą negatywną (25 proc.). Prezydent uplasował się tuż za nią, Clinton dopiero na siódmym miejscu.

Pierwszy wspólny więc Obamy i Clinton był więc okazją do przekonania do Demokratki wszystkich niezdecydowanych – głównie kobiet, szczególnie czarnoskórych. Społeczność Afroamerykanów jest w Karolinie Północnej liczna, Partia Demokratyczna bardzo liczy więc na „zdobycie” stanu 8 listopada. Osiem lat temu udało się to Barackowi Obamie, który jednak stracił Karolinę Północną w wyborach na drugą kadencję. Obecność Michelle Obamy, pierwszej czarnoskórej pierwszej damy, na uniwersytecie Wake Forest była więc tajną bronią Clinton.

Obama i Clinton nie szczędziły sobie ciepłych i przyjaznych słów. – Do tych wszystkich, którzy się zastanawiają: tak, Hillary Clinton – to moja przyjaciółka – mówiła żona Baracka Obamy, dodając: „pierwsze damy rządzą!”. – Hillary nie gra w żadne gierki. Nigdy nie mieliśmy bardziej wykwalifikowanego i przygotowanego kandydata na prezydenta niż Hillary Clinton – powiedziała 11 tysiącom ludzi pierwsza dama. Stwierdziła również, że była senatorka i sekretarz stanu jest nawet lepiej przygotowana do objęcia najwyższego urzędu w USA „niż Barack i Bill [Clinton – red.]”. – Jest absolutnie gotowa do bycia naszym naczelnym wodzem od pierwszego dnia. I tak, tak się składa, że jest kobietą!” – mówiła Obama do rozentuzjazmowanego tłumu.

– Jestem wdzięczna za przywództwo Hillary, jej odwagę i za to, co robi dla naszego kraju – dodała Michelle Obama i apelowała do uczestników wiecu, aby głosowali na kandydatkę Partii Demokratycznej. Jak bowiem stwierdziła, strategia jej rywala, Republikanina Donalda Trumpa, polega na „czynieniu z tych wyborów czegoś nieuczciwego i brzydkiego, w czym nie chcemy uczestniczyć”. – Oni chcą zabrać nam nadzieję – mówiła Obama, która atakowała już Trumpa – najczęściej nie wymieniając go z imienia – podczas swoich poprzednich przemówień, które sprawiły, że coraz więcej Amerykanów twierdzi, że to ją najchętniej widziałoby jako prezydenta. – Głosujcie na Hillary! Głosujcie już teraz! – zachęcała Obama, przypominając obywatelom, że mogą oddać swój głos już przed 8 listopada. – Co robimy, żeby iść w górę? – pytała Obama. – Głosujemy! – krzyczeli mieszkańcy Karoliny Północnej.

Pierwszej damie nie była dłużna kandydatka na prezydenta. – Czy jest ktoś bardziej inspirujący niż Michelle Obama? – pytała Clinton wiwatujący tłum. Jak mówiła była sekretarz stanu, Obama „jako pierwsza czarnoskóra pierwsza dama, musiała zmierzyć się z presją”, której Clinton nie doświadczyła. – Poradziła sobie z tym z czystą gracją – dodała Demokratka i chwaliła działania Michelle Obamy: jej walkę o prawa kobiet i dziewcząt, obronę rodzin żołnierzy, a nawet … umiejętności taneczne Obamów i ogród warzywny w Białym Domu. – Michelle posadziła w ogrodzie w Białym Domu cudowny ogródek warzywny, obiecuję, że jeśli wygram, dobrze się nim zaopiekuję! – mówiła Clinton. Kandydatka na prezydenta obiecała także zgromadzonym w Winston-Salem tłumom, że, jeśli zostanie prezydentem, „będzie kontynuować dziedzictwo Baracka Obamy”.

Zapewnianie o wzajemnej przyjaźni i współpraca podczas kampanii wyborczej Obamy i Clinton jest bezprecedensowa tym bardziej, że w 2008 r., kiedy Barack Obama rywalizował o nominację partyjną właśnie z Hillary Clinton, relacje dwóch kobiet były napięte. Michelle Obama kwestionowała charakter Clinton i podczas jednej z przemów powiedziała: „Jeśli nie umiesz zająć się swoim domem, nie umiesz zająć się Białym Domem i całym krajem”. Potem jednak sztab wyborczy Obamy sprostował, że słowa kandydatki na pierwszą damę nie odnosiły się do Clinton, ale do starań Obamów, aby połączyć życie publiczne z rodzinnym.

Michelle Obama i Hillary Clinton – obie prawniczki, które ukończyły uniwersytety z prestiżowej Ligi Bluszczowej – były też zupełnie różne jako pierwsze damy – zauważa BBC. Michelle Obama stroni od polityki (jak zapewnia, nigdy nie będzie kandydować na prezydenta) i skupia się na kwestiach społecznych, z kolei Clinton angażowała się w politykę prowadzoną przez jej męża Billa Clintona i cały czas miała własne aspiracje polityczne. Jeśli Clinton wygra, będzie pierwszą kobietą-prezydent w historii Stanów Zjednoczonych. Wybory już 8 listopada.

Aleksandra Gersz AIP/AP Photo/Andrew Harnik

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520