Piłkarze Paris Saint-Germain twierdzą, że sędzia Bjoern Kuipers zwyzywał ich podczas wtorkowego półfinału piłkarskiej Ligi Mistrzów z Manchesterem City. „Gdybyśmy my powiedzieli coś takiego, zawiesiliby nas na trzy, cztery mecze” – uważa Ander Herrera.
Hiszpański pomocnik PSG relacjonował, że usłyszał, jak holenderski arbiter znieważył jego kolegę z drużyny – Argentyńczyka Leandro Paredesa. Wulgarnego języka Kuipers miał użyć także wobec Marco Verrattiego, o czym po spotkaniu poinformował sam Włoch.
„Ja nie słyszałem nic z ławki trenerskiej, ale wierzę swoim piłkarzom. Jeśli coś jest na rzeczy, może UEFA zajmie się tą sytuacją” – skomentował trener paryżan Argentyńczyk Mauricio Pochettino.
Mistrz Francji przegrał we wtorek w Manchesterze 0:2, a w ubiegłym tygodniu u siebie 1:2, i odpadł z rozgrywek.
„Nie próbuję znaleźć żadnego usprawiedliwienia. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że nie awansowaliśmy do finału i dlatego jesteśmy naprawdę smutni” – dodał szkoleniowiec.
Drugiego finalistę wyłoni środowy rewanż w Londynie, gdzie zmierzą się Chelsea i Real Madryt. W pierwszym meczu w stolicy Hiszpanii był remis 1:1.
Finał zostanie rozegrany 29 maja w Stambule.(PAP)
mm/ krys/