Hodowca raków dokonał niesamowitego odkrycia, kiedy przechodził obok drzewa. Kiedy zbliżył się do rośliny, obiekt, który uznał za gałąź, zaczął się poruszać. Okazało się, że nie była to gałąź, tylko ogromny wąż, który dostał już nawet swoje imię.
Kalob Deaton udostępnił materiał ze swojego odkrycia na swojej stronie na Facebooku 14 czerwca. „Tu jest dżungla!” pisał.
Deaton powiedział, że po zbliżeniu się do czegoś, co uważał za gałąź, „obiekt zaczął się poruszać” i „zauważył, że to wąż”.
„Wyciągnąłem telefon i zacząłem go nagrywać jak porusza się z drzewa do drzewa” – dodał. Deaton powiedział, że nadał wężowi przydomek Darrel i „Darrel wciąż tam wędruje”.
Nagranie Deatona można zobaczyć tutaj.
Red. JŁ