Jak poinformowały w poniedziałek Houston w Teksasie – 10-letni chłopiec, bawiąc się strzelbą, śmiertelnie ranił swojego młodszego, 8-letniego brata. W mieszkaniu był wówczas także najstarszy brat rodzeństwa, ale nie odniósł obrażeń. Najprawdopodobniej 8-latek poniósł śmierć w wyniku przypadkowego wystrzału.
Szeryf Harris County, Ed Gonzalez, przkazał na poniedziałkowej konferencji prasowej, że zastępcy otrzymali zgłoszenie o „okropnym incydencie” w kompleksie mieszkalnym w Houston, gdzie następnie znaleźli 8-letniego chłopca, który został postrzelony w górną część tułowia. Jego starszy brat bawił się strzelbą w jedynej sypialni w mieszkaniu. W okolicach godz. 15:00 doszło do niefortunnego wystrzału. 8-letni chłopiec został uznany za zmarłego na miejscu zdarzenia.
Gonzalez dodał, że w mieszkaniu było obecny także najstarszy, 13-letni brat rodzeństwa. Przebywał w innym pokoju i nie został ranny. W trakcie incydentu nastolatkowie byli sami w domu.
„Rozmawialiśmy w przeszłości o znaczeniu bezpiecznego przechowywania, zabezpieczania broni, odpowiedzialnego posiadania broni” – powiedział Gonzalez. Dodał, że ta sytuacja jest przykładem tego, co dzieje się, jeżeli te zasady nie są przestrzegane.
Incydent wpisuje się w rosnący trend tragicznych strzelanin w USA z udziałem dzieci. Według danych, przeanalizowanych przez grupę Everytown for Gun Safety, w 2022 r. w Stanach Zjednoczonych doszło do co najmniej 232 nieumyślnych strzelanin z udziałem dzieci, które doprowadziły do 102 zgonów, a 142 osoby zostały ranne.
Red. JŁ