Bibliotekarze z Massachusetts byli oszołomieni, gdy XIX-wieczna książka wróciła do ich biblioteki… po 119 latach od wypożyczenia! Dzieło zauważył na wystawie charytatywnej kustosz rzadkich książek. Jakimś cudem lektura trafiła do Wirginii – 900 mil od swojego domu w New Bedford Free Public Library, w Massachusetts.
Książka „An Elementary Treatise on Electricity” Jamesa Clerka Maxwella ponad wiek temu znajdowała się w zbiorach biblioteki w New Bedford. Została wypożyczona w 1904 roku i już tam nie wróciła – aż do teraz.
Przypadek chciał, że zapomniane dzieło trafiło w ręce Stewarta Pleina – kustosza rzadkich książek z Wirginii. Mężczyzna znalazł wiekową pozycję w jednym z koszy wyprzedaży charytatywnej. Zauważył, że ostatni stempel na jednej z pierwszych stron pochodzi z lutego 1904 roku. Ktoś niesamowicie spóźniał się z jej oddaniem…
Plein natychmiast skontaktował się z Jodi Goodman, bibliotekarką zbiorów specjalnych w New Bedford, aby powiadomić ją o znalezisku i skoordynować jej długo oczekiwany powrót do biblioteki w Massachusetts.
On Feb. 14, 1904, someone checked out James Clerk Maxwell's "An Elementary Treatise on Electricity" from the New Bedford Free Public Library.
It would take 119 years before the scientific text finally found its way back to the Massachusetts library. https://t.co/fRpFPJLnkW pic.twitter.com/hLK3OSqa2D
— CBS Evening News (@CBSEveningNews) July 8, 2023
„Wróciła w wyjątkowo dobrym stanie” – powiedziała Olivia Melo, dyrektor biblioteki publicznej w New Bedford. „Ktoś najwyraźniej trzymał ją na ładnej półce, bo była w tak dobrym stanie, i prawdopodobnie została przekazana rodzinie”.
Tekst naukowy został opublikowany w 1881 roku, dwa lata po śmierci autora w 1879 roku i w czasie, kiedy świat wciąż poznawał możliwości elektryczności. Warto przy tym wspomnieć, że Thomas Edison otrzymał historyczny patent na swoją żarówkę zaledwie rok wcześniej – w 1880 roku!
„Wartość drukowanej książki polega na tym, że nie jest cyfrowa, nie zniknie. Po prostu trzymając ją w ręku, ma się wrażenie, że ktoś miał tę książkę 120 lat temu i czytał ją, a oto jest [teraz] w moich rękach” – powiedziała Melo twierdząc, że ta sytuacja świadczy o wyższości słowa pisanego na papierze. „Za sto lat wciąż tu będzie. Książka drukowana zawsze będzie cenna”.
Red. JŁ
(Źródło: New York Post)