Chicagowska policja zatrzymała podejrzanego w sprawie serii napadów rabunkowych dokonanych z maczetą w dłoni w dzielnicy Northwest Side. Nie podano nazwiska aresztowanego, ani innych szczegółów dochodzenia.
Do kolejnego, siódmego co najmniej napadu, doszło w niedzielę wieczorem w Irving Park. Ubrany na czarno mężczyzna rzucił się z maczetą na człowieka idącego chodnikiem w okolicy 3700 North Troy Street. Napadnięty upadł na ziemię i uniknął ostrza, po czym oddał portfel i uciekł. Podejrzany wsiadł do samochodu i odjechał.
Podczas wczorajszej konferencji prasowej, szef chicagowskiej policji David Brown powiedział, że napady są „prawdopodobnie powiązane”. Jako wspólny punkt wymienił maczetę, której miał używać przestępca. Komendant zapewnił, że w rejonie gdzie dochodzi do tych zdarzeń pracuje więcej policji, również w godzinach nocnych.