10 C
Chicago
wtorek, 30 kwietnia, 2024

Tragedia w Chodzieży. Dr hab. Lew-Starowicz: Samobójstwo rozszerzone często wynika z depresji

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

41-latek zabił swoją rodzinę, a potem odebrał sobie życie. „Samobójstwo rozszerzone często wynika z depresji” – powiedział PAP lekarz sądowy i biegły psychiatra, dr hab. Zbigniew Lew-Starowicz.

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak przekazał we wtorek PAP, że według ustaleń śledczych 41-letni mężczyzna zabił swoją rodzinę, a następnie odebrał sobie życie. „Zabił swoich rodziców, a następnie kobietę i dziecko. Nie ma potwierdzenia wersji, że mógł tego dokonać ktoś z zewnątrz. Mamy do czynienia z czterokrotnym zabójstwem i samobójstwem sprawcy” – zaznaczył prokurator. Ciała czterech dorosłych i 4-miesięcznego dziecka znaleziono w poniedziałek wieczorem w domu jednorodzinnym w wielkopolskiej Chodzieży.

 

Z definicji samobójstwo rozszerzone to zabójstwo jednej lub kilku osób natychmiast lub na krótko przed samobójstwem sprawcy zabójstwa. „Najczęściej takie zbrodnie są efektem stanów depresyjnych” – powiedział PAP dr hab. Zbigniew Lew-Starowicz.

 

Jak wyjaśnił, w zaburzeniach depresyjnych charakterystyczne są myśli, tendencje i zachowania. W takich przypadkach samobójstwo rozszerzone dotyczy osób najbliższych i często ma charakter altruistyczny. Samobójca ma poczucie, że zabójstwo bliskich mu osób jest przejawem empatii – „życie jest bez sensu, więc ja wam również oszczędzę cierpienia na tym świecie” – powiedział Lew-Starowicz o toku myślenia takich osób. Dotyczy to wielu typów depresji, np. depresji poporodowej, kiedy matka skazuje swoje dzieci na śmierć, a następnie próbuje odebrać (lub odbiera) sobie życie.

 

„Będziesz cierpieć, nie tylko z powodu mnie, ale zabiorę ze sobą najdroższe tobie istoty. Ja nie mogę mieć dzieci, to ty też nie będziesz” – tak psychiatra przywołał przykładowe motywy osób, które odbierają życie bliskim z powodu odwetu. Najczęściej spotykanym motywem – w przypadku mężczyzn – jest ukaranie swojej partnerki poprzez zabójstwo jej lub dzieci. „Z mojego doświadczenia mężczyźni częściej dokonywali rozszerzonych samobójstw zaplanowanych lub pod wpływem silnych emocji. W przypadku kobiet – w związku z depresją” – dodał.

 

Innymi motywami kierują się natomiast sprawcy, którzy zabijają osoby sobie obce. Są to np. znani poprzez swoje okrucieństwo przywódcy sekt. „Odebrali sobie życie, ale najpierw ich wierni musieli zginąć” – powiedział ekspert. Takie działania mają zazwyczaj motyw religijny, a ofiar jest znacznie więcej. Dodatkowo zdarzają się tacy, którzy przy swojej próbie samobójczej powodują nieszczęścia – np. piloci lub kierowcy. „Tacy ludzie prawdopodobnie nie myślą o innych, są skoncentrowani na unicestwieniu siebie za wszelką cenę” – zaznaczył psychiatra.

 

Zaplanowane czy impulsywne działanie? Jak stwierdził dr hab. Zbigniew Lew-Starowicz ma to duże znaczenie przy sprawach rozszerzonych samobójstw. Impulsywne i błyskawiczne decyzje poprzedzone są tragiczną informacją, ogromnym stresem lub innymi silnymi emocjami. „Wtedy tym bardziej nie myśli się o innych, a często ma się ograniczoną poczytalność” – zaznaczył. Splot stresujących wydarzeń może natomiast doprowadzić do zaplanowania morderstwa i samobójstwa. „Wyobraźmy sobie, że ojciec na mocy sądu traci straci kontakt z dziećmi, a jego była żona zamierza je zabrać i wyjechać za granicę. To go prowokuje do tego stopnia, że zabija ją i dwójkę dzieci” – powiedział psychiatra. W takich i podobnych sytuacjach człowiekiem kierują chęć wymierzenia kary i odwet.

 

Przy zaplanowanych rozszerzonych samobójstwach – w odróżnieniu do tych impulsywnych – zazwyczaj rozpoznaje się zaburzenia osobowości. „+Normalny+ człowiek nie podjąłby takiej decyzji” – wyjaśnił.

 

W polskim języku potocznym używa się wielu stwierdzeń takich jak „zabije cię, zabije się” w żartach lub jako nic nieznaczący komentarz. Dlatego „gdy ktoś mówi nam, że odbierze sobie życie, to przeważnie się to lekceważy” – zauważył Lew-Starowicz. Wytłumaczył, że takie słowa z ust osób, które miewały stany depresyjne, powinny być alarmujące. „Te wypowiedzi często są zwiastujące” – dodał. Jednak przy ostrych reakcjach na stres nic nie zapowiada tragedii.

 

Próby samobójcze są często nieudane. Wtedy osoba, która posunęła się do zabójstwa, nie ma już możliwości na dalsze, normalne życie. Nie tylko musi ponieść konsekwencje swoich czynów, ale dodatkowo „życie traci dla niej sens, bo jak uświadomi sobie, co zrobiła, to nie ma motywacji do dalszego życia” – powiedział ekspert. Perspektywa się zmienia, ale „człowiek zostaje z bardzo głębokim poczuciem winy i żalem” – dodał. (PAP)

 

Autorka: Delfina Al Shehabi

 

***

Prokuratura o tragedii w Chodzieży: 41-latek zabił swoją rodzinę, a potem odebrał sobie życie

To 41-letni mężczyzna zabił swoją czteroosobową rodzinę, a następnie odebrał sobie życie – przekazała we wtorek PAP prokuratura. Ciała czterech dorosłych i 4-miesięcznego dziecka znaleziono w poniedziałek wieczorem w domu jednorodzinnym w wielkopolskiej Chodzieży.

W poniedziałek wieczorem w domu jednorodzinnym w przy ul. Podgórnej w Chodzieży znaleziono ciała czterech osób dorosłych i kilkumiesięcznego dziecka. Oficer prasowa chodzieskiej policji st. asp. Karolina Smardz-Dymek podała, że zwłoki dwóch osób odnalazł krewny, który nie mógł się skontaktować z bliskimi i przyjechał do miejsca ich zamieszkania. Wezwani przez mężczyznę policjanci znaleźli w domu kolejne trzy ciała, w tym zwłoki dziecka.

 

Policjantka przekazała, że są to ciała spokrewnionych, mieszkających ze sobą osób. Nie chciała się wypowiadać na temat dotychczasowych wyników oględzin miejsca zdarzenia i prowadzonego śledztwa.

 

Według nieoficjalnych informacji podawanych przez portal tvn24.pl na parterze domu znaleziono zwłoki 41-letniego mężczyzny i 38-letniej kobiety; ciała miały mieć związane nogi i zaklejone taśmą usta, z kolei zwłoki czteromiesięcznego dziecka leżały w łóżku przykryte kołdrą. Ciała 72-letniej kobiety i jej 73-letniego męża znaleziono na piętrze budynku. Portal przekazał, że wszystkie osoby miały rany szyi, w pobliżu zwłok leżał nóż, a drzwi na zapleczu domu były otwarte.

 

Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak przekazał we wtorek PAP, że według ustaleń śledczych to 41-letni mężczyzna zabił swoją rodzinę, a następnie odebrał sobie życie. „Zabił swoich rodziców, a następnie kobietę i dziecko. Nie ma potwierdzenia wersji, że mógł tego dokonać ktoś z zewnątrz. Mamy do czynienia z czterokrotnym zabójstwem i samobójstwem sprawcy” – zaznaczył prokurator.

 

Wyjaśnił, że takie są wstępne ustalenia śledczych dokonane na miejscu zbrodni. Wskazał, że zarządzono przeprowadzenie sekcji zwłok. Prok. Wawrzyniak potwierdził, że ofiary miały rany cięte szyi, a ciało zabitej kobiety było skrępowane.

 

Rzecznik prokuratury wskazał, że rodzina przed dwoma miesiącami sprowadziła się do Chodzieży z Sochaczewa. „Przyjechali żeby opiekować się ojcem tego sprawcy” – powiedział.

 

Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji mł. insp. Andrzej Borowiak powiedział we wtorek PAP, że 71-letnia kobieta i jej 73-letni mąż byli rodzicami sprawcy. Zaprzeczył, by 41-latek był kiedykolwiek karany. Powiedział, że rodzina nie miała założonej tzw. niebieskiej karty, a przez ostatnie dwa miesiące policja nie interweniowała w jej chodzieskim domu.

 

„Teraz będą przeprowadzone sekcje zwłok i kryminalistyczne badania laboratoryjne śladów, które tam zostały zabezpieczone” – dodał Borowiak. (PAP)

 

autor: Szymon Kiepel

 

szk/ akub/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520