Z półgodzinnym opóźnieniem rozpoczęło się w Sejmie pierwsze czytanie zmian w ordynacji wyborczej. Burzliwej debacie posłów przysłuchiwali się członkowie ruchu obywatelskiego walczącego o jednomandatowe okręgi wyborcze. Zmiany proponowane przez partię rządzącą krytykują posłowie opozycji. Uwagi zgłasza też Państwowa Komisja Wyborcza.
Zanim Sejm zaczął obradować, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Heremliński przekazał swoje uwagi marszałkowi Sejmu Markowi Kuchcińskiemu. Głównymi zarzutami członków PKW jest brak wymogu apolityczności wobec komisarzy wyborczych, wydłużenie czasu liczenia głosów, czy potrzeba utworzenia nowego systemu informatycznego.
Do projektu zmian w kodeksie wyborczym krytycznie odnosi się opozycja. Projekt nowelizacji kodeksu wyborczego poseł PO Sławomir Neumann ocenił jako „antyobywatelski i upartyniający” samorząd – Nadszedł wreszcie czas, aby powiedzieć kilka słów prawdy o tej ordynacji, bo do tej pory słyszeliśmy same kłamstwa i kompletną hucpę, którą robicie z poważnej debaty – zarzucał posłom obozu dobrej zmiany.
– Drodzy posłowie z PiSu, projekt jest jak zatrute jabłko – oceniła posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus. – To nie jest nowość. Te rzeczy, które chcecie wprowadzić to postulaty ruchów miejskich których, nigdy nie słuchaliście – grzmiała posłanka.
– To projekt zbójeckiej ordynacji, która jest wyrazem waszych lęków i obaw. Kolos jest na glinianych nogach. Boicie się tych wyborów, więc skroiliście taką ordynację, żeby była wygodna tylko dla jednej partii. Chcecie skroić wybory Polakom. Chcecie je ukraść – grzmiał prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. – Cofnijmy się do roku 2015 – zapowiedział, a z ławy posłów PiS dochodziły krzyki: Do 2014!.
– W uzasadnieniu ustawy wprost jest napisane, że dochodziło do fałszerstw (…) PKW przeprowadza wybory, po raz pierwszy w historii jedna partia zdobywa bezwzględną większość. Czy ktoś z opozycji kwestionuje te wybory? – pytał retorycznie. Dodał, że jego zdaniem zaproponowane przez PiS zmiany w ordynacji wyborczej są podobne do tych w 1947 roku. – Na każdej ulicy walczycie z komunizmem, a wracacie do komunizmu – podsumował prezes PSL.
Kukiz’15 najbardziej oburza likwidacja jednomandatowych okręgów wyborczych. Już w środę lider partii apelował do nieobecnego na sali plenarnej Jarosława Kaczyńskiego, by wycofał projekt. – Apeluję, by nie tworzyć dwupartyjnego systemu w Polsce, czyli formalnego PO-PiS – powiedział.
W czwartek z sejmowej mównicy Paweł Kukiz stanowczo powiedział „JOWy albo śmierć” i ostro ocenił: Partie jak pijawki drążą ten kraj, a Bóg was za to wierzących oceni. – Efekt ustawy będzie taki, że w Bydgoszczy w samorządzie będzie cała rodzina Schreiberów. Pan mówi o obywatelskości? A gdzie były konsultacje tej ustawy? W ogóle obywateli nie słuchaliście, chyba że były jakieś tajne konsultacje na Nowogrodzkiej – zwracał się do posła Schreibera przedstawiającego projekt zmian w kodeksie wyborczym.
PiS proponuje w projekcie nowelizacji projektu m.in. dwukadencyjność wójtów burmistrzów i prezydentów miast. Głęboką reformę PKW obóz dobrej zmiany chce przeprowadzić w 2019 roku.
Eliza Stępień AIP