To jeszcze nie powód do paniki, ale na pewno liczba nowych zakażeń meningokokami budzi niepokój – mówią urzędnicy odpowiedzialni za zdrowie mieszkańców Chicago. Lokalny departament zdrowia monitoruje sytuację i donosi, że liczba zachorowań już teraz przekracza te notowane w latach ubiegłych.
Jak poinformowali specjaliści, w Chicago w latach 2017-22 rocznie odnotowywano do trzech przypadków zakażenia rocznie. W ubiegłym roku było to siedem, a w tym, tylko do końca kwietnia zgłoszono już osiem. Również w tym roku na skutek choroby wywołanej bakteriami doszło do czterech zgonów.
Z apelem o zachowanie ostrożności i szybkiej konsultacji lekarskiej w przypadku wystąpienia objawów zakażenia wystąpili eksperci CDC. W swoim komunikacie przypomnieli, że takie symptomy jak gorączka, ból głowy, sztywność karku, nudności, wymioty lub ciemnofioletowa wysypka powinny skutkować natychmiastowym kontaktem z przychodnią. Zaznaczyli jednocześnie, że przypadki zachorowań są niezwykle rzadkie, ale lepiej „dmuchać na zimne”.