Około 170 tysięcy widzów obejrzało w Radomiu podniebne akrobacje podczas Międzynarodowych Pokazów Lotniczych Air Show 2017. Goście przyjechali z całej Polski i z Europy. W powietrzu i na ziemi zaprezentowało się ponad 160 samolotów z 11 państw.
Było bezpiecznie i widowiskowo. „Nawet burza, która przeszła nad lotniskiem, nie pokrzyżowała planów organizatorom, pilotom i widzom” – zapewnia generał brygady Krzysztof Żabicki, koordynator Air Show.
Miłośnicy lotnictwa nie przestraszyli się deszczu. Zostali, a po kilkunastu minutach opady ustały, rozpogodziło się i można było wznowić pokazy.
Dziś – podobnie jak wczoraj – w pierwszej części przed publicznością zaprezentowali się piloci Aeroklubu Polskiego. W samo południe odbyła się powietrzna defilada, a w bloku wojskowym widzowie zobaczyli zespoły akrobacyjne m.in. Biało – Czerwone Iskry, Orliki, a także Bałtyckie Pszczoły z Łotwy. W tym roku, po raz pierwszy, odbyły się przeloty amerykańskich bombowców B – 52 i B – 1.
W sumie w ciągu dwóch dni publiczność mogła liczyć na 20 godzin pokazów.
Natomiast dla miłośników militariów przygotowano naziemną ekspozycję statyczną, obejmującą sprzęt i wyposażenie wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP. Na wystawie znalazły się m. in. transportery Rosomak, czołgi Leopard i wyrzutnie rakiet, roboty saperskie oraz uzbrojenie i wyposażenie taktyczne jednostek specjalnych.
Zdaniem prezydenta miasta Radosława Witkowskiego, to był niezwykle udany, lotniczy weekend. Samorządowiec zadeklarował też, że jest gotów być współorganizatorem imprezy, przygotowywanej z okazji stulecia polskich sił powietrznych.
O tym, gdzie za rok odbędzie się jubileuszowe Air Show, zdecyduje Ministerstwo Obrony Narodowej.
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)/ Anna Orzeł/dw