Pierwsza, zwana hybrydową, Rada Edukacji Chicago oficjalnie rozpoczęła we środę swoją pracę. Przed jej członkami sporo wyzwań, wśród których nadzór nad dystryktem szkolnym, w którym rosną napięcia związane z wynagrodzeniami nauczycieli.
Sformułowanie „rada hybrydowa” oznacza, że skład tego ciała pochodzi w jednej części z wyboru, a w drugiej ze wskazania Brandona Johnsona. Burmistrz ma tam 11-tu „swoich” ludzi, z kolei wybranych w wyborach powszechnych jest dziesięcioro.
Komentatorzy zwracają uwagę na skomplikowaną sytuację, z którą mierzyć się będzie miejski nadzór nad oświatą. Przypominają, że burmistrz i wspierający go Związek Zawodowy Nauczycieli dążą do odwołania prezesa CPS, podczas gdy nauczyciele coraz głośniej domagają się podwyżek.