W południowo-wschodniej części Florydy nieznani sprawcy oszpecili drzwi garażowe w domu wakacyjnym dentysty z Minnesoty, który zabił lwa Cecila. Pozostawili na nich wielki napis „Zabójca lwów!”.
Przed wartą 1,1 miliona dolarów posiadłością zostawiono też siedem piklowanych racic świni oraz słoik ciasteczek w kształcie lwa. Policja rozpoczęła śledztwo w tej sprawie.
W ubiegłym tygodniu przed tym samym domem pozostawiono transparent z krytyką dentysty. Posiadłość jest teraz zabezpieczana przez ochroniarzy.
Walter Palmer od kilkunastu dni uchodzi za najbardziej znienawidzoną osobą Ameryki. Jego brutalne zabójstwo Cecila, 13-letniego, uwielbianego przez wszystkich i objętego ochroną lwa z Zimbabwe, wzburzyło cały świat. Unia Europejska domaga się wprowadzenia zakazu polowań na lwy. Władze Zimbabwe, które podkreślają, że udzieliły Palmerowi pozwolenia na zabicie Cecila, zamierzają wydalić dentystę z kraju. Mężczyzna cały czas się ukrywa i jego dokładne miejsce pobytu nie jest znane.
(łd)