Gwiazdor programu „Jackass” Steve-O wspiął się w niedzielę na dźwig w Hollywood w Kalifornii, aby zaprotestować przeciwko oceanarium SeaWorld.
41-latek pojawił się na żurawiu pracującym przy budowie wieżowca na 6000 West Selma Avenue. Stanął co najmniej 30 metrów nad ziemią. Około godziny 20:00 na miejscu pojawiły się służby ratunkowe, w tym pracownicy straży pożarnej i pogotowia. Wtedy jeszcze żaden z nich nie wiedział, kim jest mężczyzna, nie było też jasne, czy potrzebuje pomocy.
Jego tożsamość znali natomiast internauci. Steve-O, którego prawdziwe imię i nazwisko to Stephen Glover, urządził transmisję z wydarzenia na Facebooku. Ze sobą miał dmuchanego wieloryba i znak skierowany przeciwko SeaWorld. Glover od dawna jest zagorzałym przeciwnikiem popularnego parku rozrywki. W ubiegłym roku na autostradzie w San Diego wspiął się na tablicę informującą o pozostałej odległości i dokleił napis „Sucks” do słów „Sea World”.
W pewnym momencie niedzielnego happeningu Glover odpalił na szczycie żurawia fajerwerki. Około godziny 21:00 postanowił w końcu wrócić na ziemię, gdzie został zatrzymany przez policję pod zarzutami m.in. złamania zakazu wstępu i użycia fajerwerków bez zezwolenia. Jeszcze przed zejściem z żurawia napisał na Facebooku: „Ktoś chce wpłacić za mnie kaucję?”.
(hm)