Odkąd rozpoczęła się pandemia SARS-CoV-2, wciąż trwa debata nad tym, skąd dokładnie wziął się nowy wirus. Spekulacje mówią o różnych możliwościach – od przeniesienia się go ze zwierząt na ludzi aż po celowe spreparowanie nowego wirusa SARS i wyciek z laboratorium w Wuhan. Jak jest naprawdę?
Naukowiec z University of Arizona twierdzi, że pierwszy znany przypadek zakażenia koronawirusem miał miejsce na targu w Wuhan, w chińskiej prowincji Hubei. Raport został opublikowany w czwartek, 18 listopada i ujawnia, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i inne osoby pomyliły harmonogram pandemii. Raport wskazuje również miejsce, gdzie w ogóle rozpoczęły się śmiertelne żniwa wirusa.
„Ten targ [w Wuhan – przyp. red.] jest najbardziej prawdopodobnym miejscem pochodzenia i prawdopodobnie zaczęło się to od zwierzęcia sprzedanego na targu, zakażonego wirusem, który przeszedł na ludzi” – powiedział dr Michael Worobey, szef Departamentu Ekologii i Biologii Ewolucyjnej w UArizona.
Dr Worobey przez wiele miesięcy przeczesywał dane, doniesienia prasowe, odzyskane dokumenty zdrowotne oraz wywiady z pacjentami i lekarzami, aby znaleźć wyciągnąć wnioski. Mówi, że w 11-milionowym mieście połowa przypadków jest związana z tym małym obszarem, co wskazuje, że [wirus] pochodzi z „mokrego targu”. Dr Worobey dodaje także, że zbadał również teorię, która twierdzi, że wirus został wyprodukowany w laboratorium.
„Gdyby dowody wyraźnie wskazywały na pochodzenie laboratoryjne, wykrzykiwałbym o tym z dachów, ale tak nie jest” – powiedział dr Worobey. „Jest tak wiele dowodów przeciwko temu, i w tym momencie musimy skupić się na tym „mokrym targu” i na tym, co zamierzamy z tym zrobić”.
Red. JŁ