Turysta Ellis Perry z Kentucky mówi, że czuje się bezpiecznie w Beverly Hills. Sergio Flores, który pochodzi z północnego Chile, cieszy się, że może odwiedzić to znane na całym świecie miasto.
Właśnie to lubią słyszeć od turystów ludzie biznesu z Beverly Hills. Nie zawsze jednak możliwym jest usłyszenie takich pochlebnych słów. Miasto boryka się ostatnio z poważnym wzrostem przestępczości. Bogatą miejscowość jest łakomym kąskiem dla wszelkiej maści złodziei i rozbójników. Właściciele lokalnych biznesów nie są jednak obojętni i zbroją się na wszelkie możliwe sposoby.
Ostatni incydent miał miejsce w weekend. Grupa ludzi użyła młota kowalskiego, próbując włamać się do Louis Vuitton i Saks Fifth Avenue – najsłynniejszych sklepów w Beverly Hills.
Złodziejom nie udało się osiągnąć celu! Wszystko przez szyby – są pancerne. Peter Marco jest właścicielem luksusowego sklepu jubilerskiego na Rodeo Drive. FOX 11 zapytało, czy wynajął dodatkową, prywatną ochronę. Odpowiedział: „Wszyscy w Beverly Hills zatrudnili dodatkową ochronę”.
Todd Johnson, prezes Izby Handlowej w Beverly Hills, mówi: „Myślę, że jesteśmy przygotowani tak, jak tylko możemy, aby powstrzymać tego rodzaju wydarzenia. Po prostu nie będzie to możliwe, jak w w większości innych miast”.
„Nawet nie próbujcie” – zwróciła się do potencjalnych bandytów Kathy Gohari, przewodnicząca Komitetu Rodeo Drive.
Red. JŁ