13.5 C
Chicago
czwartek, 2 maja, 2024

NASK działał w interesie PiS? Prawie 19 mln zł na „przeciwdziałanie dezinformacji”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Powołany do walki z rosyjską dezinformacją zespół w państwowym NASK przed wyborami sprawdzał np., co Polacy piszą w internecie o tym, że Mateusz Morawiecki wysłał córkę do prywatnej szkoły, albo jak reagują na aferę wizową – pisze w poniedziałek „Gazeta Wyborcza”.

Dziennik informuje, że Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa – Państwowy Instytut Badawczy (NASK) jest finansowaną przez państwo instytucją zajmującą się bezpieczeństwem w internecie. W 2022 r. powstał tam Dział Przeciwdziałania Dezinformacji (DPD). „Na półtora roku jego działania przeznaczono blisko 19 mln zł” – wskazała gazeta, dodając, że dziennikarze dotarli do raportów DPD z 2023 r.

„Wynika z nich, że zespół, który miał przeciwdziałać dezinformacji, 5 września zajmował się tematem +Nauka w szkołach prywatnych+ w kontekście informacji, że premier Mateusz Morawiecki posłał córkę do prywatnej szkoły. Zaś 7 września sprawdzał, co Polacy piszą nt. cudzoziemców w Polsce po tym, jak wyszła na jaw afera łapówkarska w MSZ. Zaś 8 września na tapecie miał ceny mieszkań, gdy media pisały, że ich ceny wciąż rosną” – czytamy w „Gazecie Wyborczej”.
Według dziennika w opublikowanych w sierpniu, wrześniu i październiku 2023 r. raportach, a więc tuż przed wyborami, DPD w ogóle nie skupiał się na dezinformacji, ale na tematach ważnych dla władzy PiS.
„Z naszych informacji wynika, że przed samymi wyborami DPD otrzymało wręcz zadanie sprawdzania, co Polacy sądzą o PiS. (…) Inne ugrupowania nie były monitorowane” – zauważono. Wskazano na raporty z 9 października i 11 października.
„GW” spytała byłego rzecznika rządu Piotra Müllera, dlaczego państwowy urząd wykonywał w trakcie kampanii wyborczej działania mające więcej wspólnego z partią niż działaniem rządu. Jego zdaniem robienie zarzutu z faktu, że w monitoringu pojawiają się hasła dotyczące rządu PiS, czy konkretnych ministrów, „jest absurdalne”.
„Pragnę jednoznacznie dodać, że żadne raporty nie były zlecane do bieżących działań partyjnych, lecz wyłącznie do działań administracji publicznej” – odpowiedział Müller. Dodał, że działania w sferze walki z dezinformacją obejmują szerokie spektrum tematów, „jak te związane z bezpieczeństwem państwa, ale również tematy związane z bieżącą działalnością rządu (…).” (PAP)

 

mmu/ mark/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520