23.3 C
Chicago
niedziela, 19 maja, 2024

Kanon Krzysztofa Pendereckiego. Kompozytor zmarł w marcu 2020 r., a dopiero dziś główna część uroczystości jego pożegnania

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Od „Trenu – Ofiarom Hiroszimy” do „Siedmiu bram Jerozolimy” – w dniu pogrzebu Krzysztofa Pendereckiego, wybitnego kompozytora i dyrygenta, przypominamy najsłynniejsze dzieła mistrza.

„Tren – Ofiarom Hiroszimy”, „Pasja wg św. Łukasza”, „Dies irae”, „Polskie Requiem”, „Siedem bram Jerozolimy” – należą do najbardziej znanych, cenionych i najczęściej wykonywanych dzieł Krzysztofa Pendereckiego. Kanon, który przeszedł do historii muzyki, stanowi inspirację dla wielu kompozytorów.

 

„Tren – Ofiarom Hiroszimy” (1959)

 

Do najbardziej znanych i najczęściej wykonywanych dzieł Pendereckiego należy skomponowany w 1959 r. „Tren – Ofiarom Hiroszimy”. Uhonorowany nagrodą na Międzynarodowej Trybunie Kompozytorów UNESCO w Paryżu utwór przyniósł kompozytorowi międzynarodowy rozgłos. „Trwający dziewięć minut +Tren – Ofiarom Hiroszimy+ pozostaje punktem odniesienia dla muzyki polskiej XX wieku, probierzem wczesnego Pendereckiego i dla wielu – początkiem wtajemniczenia w jego muzykę czy muzykę współczesną w ogóle” – charakteryzował dzieło muzykolog i filozof Jan Topolski. Doceniono w tej kompozycji oryginalną kolorystykę dźwiękową, często wykorzystującą niekonwencjonalne techniki artykulacji (np. stukanie w denko instrumentów smyczkowych, co zresztą niekiedy oburzało innych muzyków). Taka technika kompozytorska otrzymała miano sonoryzmu. W tym stylu skomponowana została również „Pasja wg św. Łukasza”.

 

„Pasja wg św. Łukasza” (1963-65)

 

Pierwsza rozbudowana forma w twórczości Pendereckiego. Utwór został napisany na zamówienie dla uczczenia 700-lecia katedry w Muenster, w której był po raz pierwszy wykonywany 30 marca 1966 r. Wykonanie to stanowiło punkt zwrotny w karierze artysty. „Pasja wg św. Łukasza” tworzy wraz z dwuczęściową „Jutrznią” tryptyk paschalny – o kompozytorze pisze się często właśnie jako o autorze „Pasji”.

 

Bogusław Schaeffer w „Przewodniku koncertowym” pisał, że dawną formę, wziętą z tradycji, wypełnia w „Pasji” nowoczesny język dźwiękowy, sama zaś technika budowy „przejęta jest bezpośrednio od Bacha”. Kompozytor sięgał w tej kompozycji – charakteryzuje dzieło Schaeffer – po archaizmy melodyczne głębiej niż do baroku, o czym świadczy motetowa polifonia niderlandzka i wenecka polichóralność. W utworze dostrzegalna jest również inspiracja jazzem, zaś fragmenty, w których członkowie chóru mówią, przekrzykują się, śmieją, wzdychają i gwiżdżą, stanowią echo modlących się chasydów, podsłuchiwanych przez kompozytora, gdy był dzieckiem. Penderecki „Pasją wg św. Łukasza” zainspirował innych kompozytorów, przywołać tu można np. utwory pasyjne stworzone przez Arvo Pärta i Sofiję Gubajdulinę.

 

„Dies irae” (1967)

 

Wielkie dzieło chóralne, znane również jako „Oratorium Oświęcimskie”, powstało w 1967 r.; skomponowane na uroczystość odsłonięcia Międzynarodowego Pomnika Ofiar Faszyzmu w Oświęcimiu-Brzezince. Kompozycja na trzy głosy solowe, chór mieszany i wielką orkiestrę symfoniczną ma charakter typowo sonorystyczny: chór krzyczy i gwiżdże częściej, niż mówi i śpiewa, soliści sięgają krańców skali swoich głosów. Tekst literacki pełni tu bardzo ważną i przejmującą rolę; są w „Dies irae” wybrane i zestawione przez samego kompozytora m.in. fragmenty Psalmu 114, Apokalipsy św. Jana, tragedii „Eumenidy” Ajschylosa, „Auschwitz” Louisa Aragona, „Ciał” Władysława Broniewskiego i „Warkoczyka” Tadeusza Różewicza. Wszystkie są przełożone na łacinę. Utwór składa się z trzech części: I. Lamentatio, II. Apocalypsis, III. Apotheosis. Trzecia część zakończona jest słowami zaczerpniętymi z poematu Paula Valéry’ego: „Wstaje wiatr. Spróbujmy żyć”.

 

„Kosmogonia” (1971)

 

Dzieło oratoryjne powstało w 1971 r. na zamówienie ONZ, a konkretnie U Thanta, sekretarza generalnego świętującej wówczas swoje ćwierćwiecze Organizacji Narodów Zjednoczonych. Wykonanie kantaty odbyło się w obecności wielu prezydentów, premierów i członków rodzin królewskich. „Kosmogonia” zabrzmiała po raz pierwszy pod batutą Zubina Mehty, jako „dodatek” do IX Symfonii Beethovena. W utworze pojawiają się cytaty m.in. z „O obrotach sfer niebieskich” Mikołaja Kopernika, „O naturze rzeczy” Lukrecjusza, „Metamorfoz” Owidiusza, „O nieskończoności, wszechświecie i światach” Giordana Bruna, a także słowa Jurija Gagarina, Johna Glenna i fragment „Antygony” Sofoklesa.

 

„Te Deum” (1980)

 

Utwór na głosy solowe, chór i orkiestrę odwołujący się do jednego z najstarszych łacińskich hymnów Kościoła katolickiego. Wedle tradycji śpiewało się go także podczas uroczystości o charakterze dziękczynnym (np. zakończenie procesji rezurekcyjnej) oraz uzupełniało fragmentami pieśni religijnych w językach narodowych. Podobnie uczynił Penderecki, wykorzystując w swym „Te Deum” nie tylko pełny tekst pochwalnego, dziękczynnego i błagalnego hymnu, lecz także fragment „Boże, coś Polskę” – pieśni religijnej, która w tamtym okresie pełniła nawet funkcję hymnu narodowego.

 

„+Te Deum+” zwykło się odczytywać również jako nawiązanie do aktualnych wydarzeń społeczno-politycznych, spojrzenie na los własnego narodu – utwór został bowiem ukończony trzy tygodnie przed +polskim sierpniem” 1980 r. Dzieło Pendereckiego jest wreszcie autentycznym i osobistym wyznaniem wiary” – pisał o dziele Tadeusz Kaczyński.

 

Penderecki dyrygował podczas prapremiery utworu w Asyżu latem 1980 r. W roku 1981 „Te Deum” było wykonywane w Nowym Jorku, Berlinie, Warszawie i Paryżu.

 

„Polskie Requiem” (1980-1984, 1993)

 

Dzieło wokalno-instrumentalne, jedna z ważniejszych kompozycji Pendereckiego, powstała w latach 1980-1984, z wyjątkiem „Sanctus”, które zostało napisane w 1993 r. Choć utwór ten został stworzony na zamówienie Radia i Państwowego Teatru Wirtembergii dla uczczenia 40. rocznicy zakończenia II wojny światowej, był też odczytywany jako komentarz do stanu wojennego w Polsce. Światowa premiera odbyła się w Stuttgarcie 28 września 1984 r.

 

Zgodnie z tradycją gatunku w „Polskim Requiem” kompozytor wykorzystał fragmenty łacińskich tekstów liturgicznych mszy żałobnej, przy czym tekst liturgiczny został uzupełniony o tekst polskich suplikacji „Święty Boże”. Założeniem kompozytora było poświęcenie każdej z części „Requiem” ludziom lub zdarzeniom związanym z polskimi tragediami ostatnich dekad. Utwór powstał w trudnym dla Polski czasie, w okresie stanu wojennego, miał służyć pokrzepieniu serc. Dedykacje, którymi kompozytor opatrzył poszczególne części są dwojakiego rodzaju: pierwsze są związane z historią Polski, upamiętniają istotne w dziejach kraju wydarzenia historyczne, inne odnoszą się do postaci, których postawa odzwierciedla heroiczne świadectwo wiary. I tak oprócz „Lacrimosy” dedykowanej ofiarom Grudnia 1970 i „Agnus Dei” poświęconego kard. Stefanowi Wyszyńskiemu, pierwszą część „Dies irae” Penderecki dedykował Powstaniu Warszawskiemu, a drugą część św. Maksymilianowi Kolbe. „Libera me, Domine” zostało zadedykowane ofiarom Katynia.

 

Regina Chłopicka, charakteryzująca utwór na portalu Culture.pl, przywołuje słowa kompozytora: „gdyby nie ogólna sytuacja polityczna, Solidarność, nie stworzyłbym +Requiem+, mimo iż ten temat od dawna mnie interesował. Komponując +Requiem+, chciałem zająć określone stanowisko, opowiedzieć się, po której jestem stronie”.

 

„Siedem bram Jerozolimy” (1997)

 

Monumentalne dzieło oratoryjne na pięć głosów solowych, recytatora, trzy chóry mieszane i orkiestrę, napisane zostało w 1997 r. na uroczystość obchodów 3000-lecia Jerozolimy. „Siódma symfonia Krzysztofa Pendereckiego – +Siedem Bram Jerozolimy+ – ma formę uroczystego, pełnego patosu, monumentalnego wyznania wiary, w którym głoszona jest pochwała potęgi Jahwe i przepowiadane przyjście Mesjasza” – pisze Anna Iwanicka-Nijakowska, powołując się na znawczynię twórczości kompozytora Reginę Chłopicką.

 

W warstwie muzycznej siedmiu części dzieła przeplatają się trzy podstawowe rodzaje ekspresji: błagalna lamentacja (część III – „De profundis”), radosne wychwalanie (część V – „Lauda, Jerusalem, Dominus”) i groźna wizja Apokalipsy (część VI – „Potem spoczęła na mnie ręka Pana…”). Skrajne części (I – „Magnus Dominus et laudabilis nimis” i VII – „Haec dicit Dominus”) pełnią rolę ram dla środkowych. Całość wieńczy potężny akord E-dur, niosący symboliczne przesłanie nadziei. (PAP)

 

Przeniesienie prochów artysty przełożone zostało na drugą rocznicę jego śmierci ze względu na sytuację pandemiczną i powody rodzinne.

 

Kraków/ Kondukt żałobny z urną Pendereckiego wyruszył do Panteonu Narodowego

Kondukt żałobny z urną z prochami Krzysztofa Pendereckiego wyruszył we wtorek przed południem z bazyliki św. Floriana w kierunku Panteonu Narodowego w Krakowie. Artystę żegnają rodzina i przyjaciele oraz mieszkańcy.

Miejscem rozpoczęcia orszaku jest świątynia przy ul. Warszawskiej, ponieważ to w tutejszej krypcie, po śmierci artysty, została tymczasowo złożona urna z jego prochami. W bazylice św. Floriana odbyły się też we wtorek rano uroczystości pożegnania artysty – ta część ceremonii była przeznaczona tylko dla rodziny i osób najbliższych. Zgodnie z informacjami magistratu, w kościele wystąpiły krakowskie zespoły związane z Krzysztofem Pendereckim – Chór Filharmonii Krakowskiej oraz Chór Polskiego Radia.

 

Ze świątyni kondukt żałobny przejdzie Drogą Królewską – przez ul. Floriańską, Rynek Główny – na ul. Grodzką, gdzie w kryptach kościoła św. św. apostołów Piotra i Pawła mieści się Panteon Narodowy.

 

W południe w świątyni rozpocznie się msza. Wejście do kościoła możliwe będzie tylko dla zaproszonych gości i akredytowanych mediów; uroczystość ma mieć charakter państwowy. Wezmą w niej udział rodzina i przyjaciele, a także przedstawiciele najwyższych władz państwowych – prezydent Andrzej Duda i wicepremier, minister kultury Piotr Gliński. W wydarzeniu uczestniczyć będą też reprezentacje władz samorządowych oraz środowisk artystycznych i kulturalnych.

 

Podczas liturgii rozbrzmią m.in. „De Profundis z Siedmiu bram Jerozolimy”, „Passacaglia z Serenady na smyczki”, „Lacrimosa” i „Agnus Dei” w wykonaniu Chóru Filharmonii Narodowej oraz Orkiestry Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa Sinfonietty Cracovii. Chór Akademii Muzycznej im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie wykona „Lacrimosę”.

 

Przed świątynią, na pl. św. Marii Magdaleny, ustawiony został telebim. Tu zgromadzeni mieszkańcy, chcący pożegnać Krzysztofa Pendereckiego, będą mogli śledzić przebieg uroczystości. Artysta związany był z Krakowem od lat studenckich aż do śmierci, uczestnicząc w tutejszym życiu kulturalnym i społecznym przez ponad sześć dekad.

 

Po zakończeniu ceremonii urna z prochami kompozytora zostanie złożona w Panteonie Narodowym w krypcie pod prezbiterium kościoła św. św. Piotra i Pawła.

 

Penderecki zmarł w swoim krakowskim domu 29 marca 2020 r., w wieku 86 lat. Był kompozytorem, dyrygentem, pedagogiem muzycznym; doktorem honoris causa 39 uniwersytetów, honorowym członkiem najważniejszych światowych akademii artystycznych i naukowych, Kawalerem Orderu Orła Białego.(PAP)

 

autorki: Nadia Senkowska, Beata Kołodziej

 

Kraków/ W południe główna część uroczystości pożegnania Krzysztofa Pendereckiego

We wtorkowe południe, w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Krakowie, rozpocznie się główna część uroczystości pożegnania kompozytora i dyrygenta Krzysztofa Pendereckiego. Następnie urna z prochami artysty zostanie przeniesiona do Panteonu Narodowego.

W uroczystym pożegnaniu kompozytora weźmie udział rodzina i przyjaciele, a także przedstawiciele najwyższych władz państwowych – prezydent Andrzej Duda i wicepremier, minister kultury Piotr Gliński. W wydarzeniu uczestniczyć będą też przedstawiciele władz samorządowych oraz środowisk artystycznych i kulturalnych.

 

Krzysztofa Pendereckiego pożegnają też mieszkańcy Krakowa, z którym twórca związany był od lat studenckich aż do śmierci, uczestnicząc w życiu kulturalnym i społecznym przez ponad sześć dekad.

 

Po śmierci twórcy w marcu 2020 r., urna z jego prochami tymczasowo złożona została w krypcie bazyliki św. Floriana. To właśnie w tej świątyni rozpoczną się wtorkowe uroczystości ostatniego pożegnania artysty, zorganizowane w drugą rocznicę jego śmierci. Ta część ceremonii przeznaczona będzie tylko dla rodziny i osób najbliższych.

 

Około godz. 11:00 kondukt żałobny wyruszy spod świątyni i przejdzie ulicami Krakowa. Z bazyliki św. Floriana kierował będzie się Drogą Królewską – przez ul. Floriańską, Rynek Główny, aż na ul. Grodzką, przy której mieści się kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła.

 

Tam w południe rozpocznie się msza święta. Wejście do świątyni możliwe będzie tylko dla zaproszonych na ceremonię gości i akredytowanych mediów; uroczystość będzie miała charakter państwowy. Przed kościołem, na placu św. Marii Magdaleny zostanie ustawiony telebim, na którym zgromadzeni będą mogli śledzić przebieg uroczystości.

 

Istotnym elementem nabożeństwa będzie oprawa muzyczna. Zabrzmią m.in. „De Profundis” z „Siedmiu bram Jerozolimy”, Passacaglia z „Serenady na smyczki”, Lacrimosa i Agnus Dei z „Polskiego Requiem” Pendereckiego. Zgromadzeni usłyszą je w wykonaniu m.in. Chóru Filharmonii Narodowej oraz Orkiestry Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa Sinfonietta Cracovia, która ponad okiem Pendereckiego stała się jednym z bardziej cenionych europejskich zespołów kameralnych.

 

Po zakończeniu ceremonii prochy kompozytora złożone zostaną w Panteonie Narodowym, w krypcie pod prezbiterium kościoła św. Piotra i Pawła.

 

Z uwagi na obecną sytuację w Ukrainie program uroczystości został ograniczony, a koncert „Krzysztof Penderecki in memoriam” odbędzie się na jesieni przyszłego roku, z okazji 90. rocznicy urodzin artysty.

 

Penderecki zmarł w swoim krakowskim domu 29 marca 2020 r., w wieku 86 lat. Był kompozytorem, dyrygentem, pedagogiem muzycznym; doktorem honoris causa 39 uniwersytetów, honorowym członkiem najważniejszych światowych akademii artystycznych i naukowych, Kawalerem Orderu Orła Białego.

 

Światowy rozgłos przyniosły kompozytorowi utwory awangardowe z lat 60., takie jak „Tren Ofiarom Hiroszimy”, czy „Pasja według św. Łukasza”, które zapoczątkowały pasmo jego międzynarodowych sukcesów. W latach 70. stanął za pulpitem dyrygenckim, prowadząc od tego czasu czołowe orkiestry symfoniczne w Europie, Stanach Zjednoczonych i Azji.

 

Z jego inicjatywy powstało Europejskiego Centrum Muzyki w Lusławicach, dedykowane młodym artystom. Był również wielkim miłośnikiem drzew – architektem liczącego ponad dwa tysiące gatunków drzew założenia parkowego w Lusławicach.

 

Przeniesienie prochów artysty przełożone zostało na drugą rocznicę jego śmierci ze względu na sytuację pandemiczną i powody rodzinne.(PAP)

 

autorka: Nadia Senkowska

 

nak/ aszw/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520