Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński powiedział, że postkomunizm okazał się systemem skrajnie niesprawiedliwym. Podczas konwencji wyborczej w Legnicy polityk podkreślił, że był on też systemem niewydajnym. Jarosław Kaczyński powiedział, że od 1992 roku postkomunizm doprowadzał wprawdzie do wzrostu PKB, ale w jego następstwie produkt krajowy brutto także spadał, upadło też wiele gałęzi polskiego przemysłu. Lider PiS stwierdził, że postkomunizm doprowadził do „prawdziwego, wielkiego nieszczęścia milionów ludzi”.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości powiedział też, że jednym z celów rządów jego ugrupowania jest budowanie polskiej wersji państwa dobrobytu. Jedną z dróg do osiągnięcia tego celu są – zdaniem Jarosława Kaczyńskiego – wyższe płace. „Nie da się utrzymywać tego zaklętego koła: niskie płace-mało wydajna praca-tanie produkty. Zagraniczni inwestorzy też byli nastawieni na to, że w Polsce są niskie płace. My musimy ten mechanizm przełamać, to jest w interesie wszystkich” – mówił polityk. Jarosław Kaczyński zaznaczył, że ważny jest także postęp technologiczny, bez którego nie uda się zbudować polskiej wersji państwa dobrobytu.
Lider PiS mówił również o konieczności podtrzymania polskiej tradycji i utrzymania rodziny jako fundamentu społeczeństwa. Podkreślił, że jest to jeden z warunków przyszłego sukcesu Polski i dogonienia krajów zachodnich pod względem poziomu życia. Jarosław Kaczyński powiedział, że Prawo i Sprawiedliwość popiera model rodziny oparty na równości kobiety i mężczyzny. „Jednocześnie chcemy, żeby rodzina wyrastała ze związku kobiety i mężczyzny i wychowywała dzieci – przekazując im zarówno życie, jak kulturę oraz normy cywilizacyjne, a także dbając o ich wykształcenie” – zadeklarował.Prezes PiS zastrzegł przy tym, że nie ma zgody na inne modele rodziny – „dwóch tatusiów i dzieci czy dwie mamusie i dzieci”. „Czy mamy zgadzać się na to, żeby każdy sobie wybierał, czy jest kobietą czy mężczyzną, jeśli już w momencie urodzenia jest to rozstrzygnięte na poziomie komórkowym?” – pytał w Legnicy prezes PiS.
Polityk powiedział też, że 13 października – dzień, w którym odbędą się wybory parlamentarne – to czas próby, który zdecyduje o przyszłości narodu. Zaznaczył, że konieczne jest wygranie wyborów przez Prawo i Sprawiedliwość i uzyskanie w nich bezwzględnej większości. „Trzeba zabiegać, walczyć, przekonywać każdego. Bo dzisiaj jest w Polsce pewna niezdecydowana grupa ludzi – można ich przekonać, a to jest dobrych kilka procent” – mówił. Prezes Kaczyński wyraził nadzieję, że po ogłoszeniu wyników wyborów PiS będzie mógł przygotowywać się do kolejnego etapu ciężkiej pracy.
Jarosław Kaczyński powiedział, że propozycja Prawa i Sprawiedliwości dotycząca zmian w sprawie immunitetu jest propozycją umiarkowaną i nie oznacza zupełnego jego zniesienia. Polityk podkreślił, że trzeba utrzymać zabezpieczenia, ale w imię równości trzeba również wprowadzić zmianę. Dodał, że musi pozostać materialny immunitet poselski – dotyczący tego, co robi poseł jako parlamentarzysta – czyli np. kiedy przemawia z mównicy Sejmu, głosuje czy kiedy składa projekt ustawy. „To w żadnym wypadku nie może być przedmiotem postępowań karnych, a zdarzało się, że było – bo polskie sądy łamały tę zasadę” – stwierdził Jarosław Kaczyński. Prezes PiS dodał, że ewentualne zmiany wymagałyby zmiany konstytucji. „Będziemy zabiegali o uzyskanie jak największej liczby mandatów, ale obawiam się, że większość konstytucyjna jest poza naszymi możliwościami. Będziemy więc zabiegać o sojuszników i być może w tej sprawie zostanie przeprowadzone referendum” – powiedział polityk na konwencji w Legnicy.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości odwiedzają dziś Dolny Śląsk. Po konwencjach we Wrocławiu i Legnicy zaplanowano jeszcze jedno spotkanie – w Szczawnie-Zdroju.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Elżbieta Łukowska/sp/hm/kj