24.1 C
Chicago
niedziela, 19 maja, 2024

Bielan: Uważałem, że wybory korespondencyjne będą mniejszym złem

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Mój stosunek do wyborów korespondencyjnych zmienił się po przeprowadzonych w takiej formie wyborach w Bawarii; uznałem wówczas, że zorganizowanie w Polsce wyborów korespondencyjnych będzie mniejszym złem – powiedział podczas posiedzenia komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych europoseł PiS Adam Bielan.

We wtorek przed sejmową komisją śledczą ds. wyborów korespondencyjnych zeznawał europoseł PiS Adam Bielan. Jego nazwisko pojawiało się wśród zeznań wcześniejszych świadków. Według b. wicepremiera w rządzie PiS Jarosława Gowina, Bielan był pomysłodawcą zorganizowania wyborów korespondencyjnych w 2020 r.

„Nie byłem pomysłodawcą wprowadzenia możliwości głosowania korespondencyjnego do polskiego porządku prawnego, nie byłem pomysłodawcą rozszerzenia możliwości głosowania korespondencyjnie, co zrobił Sejm 27 marca 2020r.” – powiedział Bielan.
Zwrócił uwagę, że zmienił zdanie w sprawie wyborów korespondencyjnych po przeprowadzeniu wyborów w takiej formie w Bawarii 29 marca 2020r. w związku z epidemią COVID-19. „Po tym głosowaniu (…) uważałem, że mniejszym złem będzie zorganizowanie w Polsce wyborów w sposób korespondencyjny” – podkreślił. Bielan przyznał też, że rozmawiał na temat wyborów pod koniec marca 2020r z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i ówczesnym wicepremierem Jarosławem Gowinem.
Dopytywany o szczegóły rozmowy z prezesem PiS, Bielan powiedział, że rozmawiał z nim przez telefon w godzinach wieczornych. „Przekazałem szczegółowe informacje o tym, że odbyły się wybory (w sposób korespondencyjny) w Bawarii i powiedziałem, że po rozmowie z Jarosławem Gowinem uważam, że należy poważnie rozważyć możliwość przeprowadzenia wyborów w podobny sposób w Polsce” – podkreślił europoseł PiS.
Bielan pytany był też m.in o wcześniejsze zeznania Gowina; były wicepremier zeznał, że nie otrzymywał od ówczesnej opozycji żadnych propozycji objęcia stanowisk politycznych w zamian za wyjście z wówczas rządzącej koalicji.
Europoseł PiS pytany, czy pamięta jakieś spotkania Gowina z politykami ówczesnej opozycji w sprawie wyborów prezydenckich, odparł, że pamięta spotkanie z prezesem PSL, wówczas politykiem opozycji, obecnie wicepremierem i szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Zaznaczył, że nie był uczestnikiem tego spotkania, ale wiedział od Gowina, że ówczesny wicepremier się na nie udaje.
Według Bielana tuż po spotkaniu z Kosiniakiem-Kamyszem Gowin zmienił radykalnie zdanie ws. wyborów prezydenckich i stał się zdecydowanym przeciwnikiem organizowania wyborów w jakiejkolwiek formie w maju 2020 r.
Według europosła PiS do kolejnego spotkania Gowina z szefem PSL doszło w domu Michała Kamińskiego, obecnie wicemarszałka Senatu. „Tych spotkań, jak rozumiem, było więcej” – dodał Bielan. Zastrzegł jednocześnie, że w żadnym z nich nie brał udziału, jednak od ówczesnych posłów Porozumienia (partii, którą kierował wówczas Gowin) słyszał, „że toczą się rozmowy na temat nowej większości sejmowej”.
Bielan powiedział, że politycy ówczesnej opozycji „choćby (wice)marszałek Włodzimierz Czarzasty mówił o tym, że była propozycja wyboru Jarosława Gowina na funkcję marszałka w ramach tej nowej większości”.
Dopytywany, z kim jeszcze Gowin w tamtym czasie się spotykał, Bielan wymienił polityka KO Borysa Budkę (obecnie szef MAP). Świadek relacjonował, że Gowin „do pewnego momentu” mówił mu o tych spotkaniach, jednak później oświadczył, że ich „drogi polityczne się rozchodzą”.
Świadek zadeklarował też na komisji, że nie brał udziału w pracach nad ustawą o wyborach korespondencyjnych z 2020r. Odniósł się w ten sposób, do pytania posłanki Lewicy Anity Kucharskiej-Dziedzic, która przypomniała, że założył na platformie WhatsApp grupę „Bawaria poprawki”. Dodała, że na tej grupie był m.in. mecenas Krystian Szostak oraz poseł Robert Anacki (ówczesny wiceszef Porozumienia).
Posłanka zacytowała wpis Bielana, w którym poprosił on o uwzględnienie „uwag jakie mamy z Robertem do ustawy” (chodziło o projekt ustawy w sprawie szczególnych zasad przeprowadzania głosowania korespondencyjnego w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r.- PAP).
Bielan powiedział jednak, że nie brał udziału w pracach nad tą ustawą. „Nie przypominam sobie udziału w takich pracach” – oświadczył. „To Krystian Szostak przedstawiał poprawki” – podkreślił europoseł. Zwrócił uwagę, że „ustawa przestała być procedowana, a wybory odbyły się w normalnym trybie na przełomie czerwca i lipca 2020”.
Bielan ocenił w rozmowie z dziennikarzami po przesłuchaniu, że komisja ta jest „polityczną szopką” związaną ze zbliżającymi się wyborami do PE w których bierze udział jej przewodniczący Dariusz Joński (KO). „Zostałem wezwany. Stawiłem się. Starałem się odpowiedzieć na wszystkie pytania najlepiej jak potrafię. Natomiast sam pomysł tej komisji śledczej jest działalnością czysto polityczną” – stwierdził europoseł PiS.
Bielan zaznaczył, że był zwolennikiem tego, „by wypróbować wszystkie możliwe drogi do zorganizowania wyborów prezydenckich w Polsce w 2020r.” Według niego, „gdyby do tych wyborów nie doszło, to mielibyśmy do czynienia z gigantycznym kryzysem konstytucyjnym, z gigantycznym kryzysem politycznym”. „Cieszę się, że tak się nie stało i że wybory się odbyły, nieco później, ale się odbyły” – zaznaczył świadek.
Joński powiedział dziennikarzom, że Bielan był świadkiem z kategorii „nie pamiętam, nie przypominam sobie”. „Dlatego jak zawsze musieliśmy przypominać materiałami filmowymi i dokumentami. Jesteśmy już do tego przyzwyczajeni, na szczęście to są już końcowe przesłuchania” – zaznaczył.
Według Jońskiego, wyjaśniło się dlaczego Bielan tak dążył do przeprowadzenia tych wyborów w maju 2020r. „Bo chciał, żeby wybory korespondencyjne odbyły się w pierwszej turze, żeby wygrał prezydent Andrzej Duda” – podkreślił.
Joński przekazał też, że komisja przesłucha jeszcze trzech świadków: b. marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego (KO), b. premiera Mateusza Morawieckiego (PiS) i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. „Chciałbym, i dzisiaj ustaliłem z posłami, żeby do końca maja wpłynął raport z komisji tak, żeby mieli kilka dni na zapoznanie się z nim. Chciałbym też, żeby odbyły się dwie dyskusje – pierwsza nad raportem i druga dotycząca ostatecznych poprawek tak, żeby w pierwszym tygodniu czerwca zakończyć prace komisji” – zaznaczył Joński. Jak ocenił, wszystko wskazuje na to, że w raporcie znajdą się wnioski do prokuratury na konkretne osoby. (PAP)

autor: Edyta Roś, Ewa Wesołowska

 

ero/ ewes/ par/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520