22.8 C
Chicago
niedziela, 28 kwietnia, 2024

Ekstraklasa piłkarska/ Niedziela remisów, emocje w Poznaniu. Co zrobił ten Grosik?!

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Wszystkie trzy niedzielne mecze 26. kolejki piłkarskiej ekstraklasy zakończyły się remisami. W emocjonującym spotkaniu trzeciego Lecha Poznań z czwartą Pogonią Szczecin było 2:2. Cracovia zremisowała z Widzewem Łódź 1:1, podobnie jak Wisła Płock z Radomiakiem.

Lech przystąpił do meczu z Pogonią podbudowany awansem w dobrym stylu do ćwierćfinału Ligi Konferencji (tam zmierzy się z Fiorentiną), ale mimo dopingu ponad 30 tysięcy kibiców nie zdołał odnieść zwycięstwa.

 

Nie pomogły bramki dla „Kolejorza” szwedzkich piłkarzy – Jespera Karlstroema w 26. minucie i Mikaela Ishaka w 65. minucie (ta druga na 2:2), który z 11 trafieniami prowadzi w klasyfikacji strzelców PKO BP Ekstraklasy.

 

Dorobek Ishaka w niedzielę mógł być bardziej okazały, ale w 40. minucie napastnik Lecha nie wykorzystał rzutu karnego.

 

Szczecinianie cieszyli się natomiast z goli Kamila Grosickiego w końcówce pierwszej połowy oraz Austriaka Alexandra Gorgona w 63. minucie.

 

W tabeli więc status quo. Lech wciąż jest trzeci – 44 pkt, a Pogoń czwarta – 41.

 

W pozostałych niedzielnych meczach, z udziałem drużyn ze środka tabeli, padły wyniki 1:1. Cracovia zremisowała z Widzewem, który w rundzie rewanżowej odniósł tylko jedno zwycięstwo.

 

Łodzianie uratowali jeden punkt po golu z rzutu karnego w doliczonym czasie austriackiego obrońcy Martina Kreuzriegler. Krótko wcześniej bramkę dla „Pasów” zdobył Japończyk Takuto Oshima.

 

„Mierzyliśmy się z wieloma trudnościami, związanymi z brakami kadrowymi. Zespół przetrzebiły przeziębienia i kontuzje. Mamy też problemy jeśli chodzi o boiska treningowe. Nie mamy takich warunków, jakie powinniśmy mieć” – przyznał trener Widzewa Janusz Niedźwiedź.

 

W tabeli oba zespoły wciąż są sąsiadami. Szósty Widzew (38) wyprzedza Cracovię o trzy punkty.

 

Wynik 1:1 zanotowano również w Płocku, gdzie Wisła zremisowała z Radomiakiem. Na gola dla gości portugalskiego napastnika Leonardo Rochy w 53. minucie odpowiedział kwadrans później Łukasz Sekulski.

 

Te zespoły również są obok siebie w tabeli. Dziewiąta ekipa „Nafciarzy” i dziesiąty Radomiak zgromadziły po 33 punkty.

 

Szlagier 26. kolejki i całej rundy wiosennej odbył się dzień wcześniej w Warszawie. Piłkarze wicelidera Legii pokonali lidera Raków Częstochowa 3:1.

 

Podopieczni Marka Papszuna przed meczem w Warszawie mogli pochwalić się niesamowitą serią – poprzedniej porażki doznali 3 września. Od tej pory nie przegrali, licząc z Pucharem Polski, 21 kolejnych spotkań.

 

Legioniści po 31 minutach prowadzili już 2:0, po golach Czecha Tomasa Pekharta i Rafała Augustyniaka. Chwilę po drugiej z tych bramek Bartosz Nowak zaliczył kontaktowe trafienie – 10. w sezonie.

 

Na początku drugiej połowy sędzia Piotr Lasyk podyktował rzut karny dla Rakowa, lecz po analizie VAR arbiter wycofał się z tej decyzji.

 

„Nie wiem, dlaczego został odwołany rzut karny dla nas. Już chyba nie będę uczestniczył w szkoleniach, bo niedawno pokazywano nam taką sytuację jako +jedenastkę+” – przyznał trener Papszun.

 

Goście dążyli do wyrównania, ale nie udało im się strzelić drugiego gola. Na dodatek w 64. minucie nie upilnowali Pawła Wszołka i Legia zwyciężyła 3:1.

 

Drużyna Kosty Runjaica jest na fali. Odniosła już, licząc z Pucharem Polski, pięć kolejnych zwycięstw. Przy okazji podopieczni Runjaica zrewanżowali się Rakowowi za wysoką porażkę z rundy jesiennej, gdy przegrali w Częstochowie aż 0:4.

 

Obecnie w tabeli Raków (61) wyprzedza Legię o sześć punktów, co sprawa, że walka o mistrzostwo jeszcze się nie zakończyła.

 

W innych piątkowych i sobotnich meczach padły łącznie tylko dwie bramki.

 

W piątek Zagłębie Lubin zremisowało z Wartą Poznań 0:0, a Piast Gliwice pokonał w derbach Górnik Zabrze 1:0 dzięki trafieniu Grzegorza Tomasiewicza.

 

Znajdujący się w strefie spadkowej goście z Zabrza (16. miejsce – 28 pkt) wystąpili już pod wodzą „starego-nowego” trenera Jana Urbana, który zastąpił Bartoscha Gaula.

 

Dzień później przedostatnia Lechia Gdańsk (26), z debiutującym na ławce trenerskiej Hiszpanem Davidem Badią, który zastąpił Marcina Kaczmarka, zremisowała bezbramkowo z dwunastym Śląskiem Wrocław (31).

 

Natomiast w rywalizacji beniaminków Korona Kielce, dzięki trafieniu Rumuna Ronaldo Daeconu, pokonała ostatnią w tabeli Miedź 1:0 i awansowała na 14. pozycję (30 pkt).

 

Sytuacja legnickiej drużyn, mającej zaledwie 19 punktów, staje się już niemal beznadziejna.

 

Nowego szkoleniowca – oprócz Górnika i Lechii – ma trzynasta Stal Mielec (30), która w tym roku nie wygrała żadnego meczu. Rozstano się z Adamem Majewskim i zatrudniono Kamila Kieresia, byłego szkoleniowca m.in. GKS Bełchatów i Górnika Łęczna.

 

Czekający na zwycięstwo od 4 listopada mielczanie na zakończenie kolejki – w poniedziałek o godz. 19 – podejmą piętnastą Jagiellonię Białystok (29). (PAP)

 

bia/ krys/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520