Burmistrz Seattle Ed Murray zaapelował o usunięcie pomnika Lenina w dzielnicy Fremont, a także pomnika Konfederatów, który znajduje się na prywatnym Lake View Cemetery.
Cmentarz został w środę zamknięty z powodu pogróżek. W internecie ponad 4,5 tys. osób podpisało petycję wzywającą Murraya, by doprowadził do usunięcia stojącego tam pomnika. Burmistrz kontaktował się już w tej sprawie z przedstawicielami cmentarza.
– Tego typu symbole nie tylko reprezentują niesprawiedliwości społeczne, ale też wywołują ból u tych, których krewni zostali osobiście dotknięci tymi okropnościami – oświadczył w czwartek Murray.
Dodał, że „nie można zapominać o historii, ale nie można również idealizować postaci, które dopuściły się brutalnych czynów”, dlatego pomniki powinny zostać usunięte.
Likwidacji podobnych pomników od kilku dni domagają się także mieszkańcy wielu innych amerykańskich miast. To pokłosie tragicznych wydarzeń w Charlottesville w stanie Wirginia, gdzie w ubiegłą sobotę podczas demonstracji białych nacjonalistów zginęła jedna osoba, a kilkadziesiąt zostało rannych.
(mcz)