Mężczyzna ze stanu Waszyngton, którego broń przez przypadek wystrzeliła w kinie, raniąc 40-letnią kobietę, został skazany na rok tzw. work release, co umożliwia mu pracę, ale zobowiązuje do powrotu do więzienia po zakończeniu zmiany.
W styczniu br. Dane E. Gallion wybrał się do kina na film „13 godzin: Tajna misja w Benghazi”. Wcześniej wypił piwo i wziął lek uspokajający. Na seans postanowił zabrać pistolet – jak później wyjaśniał, obawiał się, że treść filmu wywoła strzelaninę w kinowej sali. Mężczyzna nie zauważył nawet, że jego broń kogoś postrzeliła. Oddał się w ręce policji kilkadziesiąt minut po incydencie.
Sąd zobowiązał Galliona również do pokrycia kosztów leczenia postrzelonej w ramię kobiety oraz strat stanowiących efekt zwolnienia z pracy.
(mcz)