W poniedziałkowy poranek ze szpitala w Miami skradziono karetkę pogotowia. Podejrzany jest już w rękach policji.
Ambulans został zabrany spod Jackson Memorial Hospital zaraz po tym, jak przywieziono nim pacjenta. Policja poinformowała, że David Bozeman został akurat wypisany ze szpitala i postanowił ukraść karetkę, którą zobaczył pozostawioną bez nadzoru na parkingu.
Niedługo potem kierowany przez mężczyznę ambulans uderzył w autobus transportowy Uniwersytetu w Miami, co umożliwiło policjantom aresztowanie podejrzanego. Kierowca autobusu trafił do szpitala z niezagrażającymi życiu obrażeniami.
33-letni Bozeman nie ucierpiał, ale drobnych zniszczeń doznała karetka. Mężczyznę oskarżono o kradzież samochodu trzeciego stopnia.
(łd)