23 C
Chicago
niedziela, 28 kwietnia, 2024

Zadyszka w odrabianiu strat z pandemii: Sprzedaż detaliczna poniżej oczekiwań; produkcja budowlana zaskakuje na minus

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Dane dotyczące lipcowej sprzedaży detalicznej istotnie poniżej naszej prognozy i oczekiwań rynkowych; wyniki produkcji budowlano-montażowej ponownie rozczarowały. Efektu otwarcia w handlu dawno już nie ma – przekazali w komentarzu ekonomiści ING, odnosząc się do piątkowych danych GUS.

Główny Urząd Statystyczny podał w piątek, że sprzedaż detaliczna w cenach stałych w lipcu 2021 r. wzrosła o 3,9 proc. w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym wzrosła o 2,1 proc. – podał. Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących wzrosła w ubiegłym miesiącu o 8,9 proc. r/r.

 

„W lipcu sprzedaż detaliczna wzrosła realnie o 3,9 proc. r/r po 8,6-proc. wzroście w czerwcu. To istotnie poniżej naszej prognozy i oczekiwań rynkowych. Mediana prognoz rynkowych wskazywała na wzrost o 4,9 proc.” – przekazali w komentarzu ekonomiści ING Bank Śląski Dawid Pachucki i Karol Pogorzelski.

 

Jak zauważyli, pogorszenie rocznych temp zmian wolumenów odnotowano dla większości grup sprzedaży z wyjątkiem żywności. Wskazali, że sprzedaż samochodów i mebli spadła o odpowiednio o 2,9 proc. i 1,9 proc. r/r.

 

„Otwieranie gospodarki sprawia, że sprzedawcy towarów w coraz większym stopniu muszą konkurować o portfele konsumentów ze sprzedawcami usług. Dodatkowym ograniczeniem dla rocznych temp wzrostu jest rosnąca baza – w ubiegłym roku sprzedaż w lipcu po oczyszczeniu z sezonowości odbiła o prawie 3 proc. m/m” – wyjaśnili. Dodali, że po odsezonowaniu sprzedaż w lipcu spadła o 1,5 proc. m/m po 0,8-proc. wzroście w czerwcu.

 

„To słaby wynik wskazujący na zadyszkę w odrabianiu strat z pandemii. Co więcej, tempo wzrostu sprzedaży okazało się też istotnie niższe niż miesięczny przyrost produkcji sprzedanej przemysłu w lipcu (+0,7 proc.). W początkach III kw. 2021 to przemysł, nie handel przejął rolę głównego motoru wzrostu w Polsce” – ocenili.

 

Według ekonomistów „efektu otwarcia w handlu już dawno nie ma”. „Konsumenci, pewnie też w obliczu rosnących cen, mniej chętnie wydają zgromadzone w okresie pandemii oszczędności na towary. Dodatkowo naszym zdaniem przesunęli oni też część popytu na usługi” – przekazali.

 

GUS podał także w piątek, że produkcja budowlano-montażowa w lipcu 2021 r. wzrosła o 3,3 proc. r/r, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 4,7 proc.

 

W ocenie ekonomistów ING „produkcja budowlana znowu zaskakuje na minus”. „Lipcowe wyniki produkcji budowlano-montażowej ponownie rozczarowały po słabszych od oczekiwań wynikach z czerwca. Tempo wzrostu produkcji zwolniło z 4,4 do 3,3 proc. r/r, wobec 7,1 proc. r/r w konsensusie prognoz” – wskazali ekonomiści.

 

Jak tłumaczą, w lipcu gorsze wyniki zanotowano w budownictwie infrastrukturalnym (-5,9 proc. r/r wobec +0,4 proc. w czerwcu). „Powodem jest tutaj najprawdopodobniej spowolnienie przetargów na kolei po tym, jak Komisja Europejska zakwestionowała specustawę kolejową jako uniemożliwiającą udział organizacji społecznych w procesie inwestycyjnym. Po nowelizacji tej ustawy inwestycje w tym obszarze powinny przyspieszyć” – wyjaśnili.

 

Ekonomiści jednocześnie zauważyli, że pozytywnie zaskoczyła budowa mieszkań. „Tu produkcja wzrosła o 5,7 proc. r/r po spadkach o 0,3 proc. w czerwcu i o 5,7 proc. w maju. Wznoszenie budynków jest napędzane przez popyt na nowe mieszkania ze strony gospodarstw domowych szukających ochrony oszczędności przed inflacją” – przekazali. Ich zdaniem aktywność deweloperów jest na historycznie rekordowym poziomie, „co będzie ograniczać wzrost produkcji budowlanej w tym segmencie w najbliższych miesiącach”. (PAP)

 

autor: Aneta Oksiuta

 

aop/ mk/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520