Policjanci z Pragi-Północ zatrzymali 40-latkę, która mając prawie 3 promile alkoholu prowadziła wózek z miesięcznym dzieckiem – powiedziała w piątek rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI kom. Paulina Onyszko. Niemowlak został przekazany załodze pogotowia, a jego matka trafiła do izby wytrzeźwień.
W środę przed południem do policjantów z komendy na Pradze-Północ zadzwonił mężczyzna, który w rejonie placu Hallera zauważył kobietę, idąc chwiejnym krokiem prowadziła wózek. „Obawiając się, że może być nietrzeźwa ujął ją, a następnie zadzwonił na numer alarmowy” – podkreśliła komisarz.
Na miejsce przyjechali policjanci, którzy wylegitymowali kobietę. „Była to 40-letnia mieszkanka dzielnicy. W wózku spało jej miesięczne dziecko. Policjanci wyczuli od kobiety woń alkoholu, mówiła ona w sposób bełkotliwy, jej wypowiedzi były nielogiczne, chwiała się na nogach. Policjanci wywnioskowali, że kobieta wyszła na spacer z synkiem. Nie chciała jednak poddać się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu” – tłumaczyła.
„Mundurowi próbowali skontaktować się z partnerem kobiety i jednocześnie ojcem dziecka, jednak bezskutecznie. Ponieważ kobieta nie mogła dalej sprawować opieki nad swoim synkiem, policjanci udali się z nią do jej mieszkania po mleko dla dziecka, a następnie do komendy przy ul. Jagiellońskiej. Tam 40-latka została zbadana alkomatem, który wykazał, że miała ponad 2,8 promila w wydychanym powietrzu” – zaznaczyła.
Sprawą zajęli się policjanci Wydziału ds. Nieletnich i Patologii, którzy powiadomili sąd rodzinny i nieletnich oraz Warszawskie Centrum Pomocy Rodzinie. „Na miejsce wezwano również karetkę pogotowia celem oceny zdrowia maluszka. Do czasu przyjazdu ratowników to dyżurna jednostki opiekowała się chłopcem, nakarmiła go i nie szczędziła mu czułości” – podała Onyszko.
„Policjanci umieścili nieodpowiedzialną matkę w izbie wytrzeźwień, natomiast niemowlę przekazali ratownikom, którzy w asyście policjantów przewieźli je do szpitala. Mundurowi byli przy niemowlęciu do czasu jego badania przez lekarza” – przekazała.
„Gdy 40-latka wytrzeźwiała, wróciła do komendy z nadzieją, że policjanci zwrócą jej dziecko” – podała.
Dodała, że policjanci przesłali do sądu zebrane materiały, aby ten dokonał wglądu w sytuację opiekuńczą dziecka i podjął decyzję o jego dalszym miejscu pobytu.(PAP)
Autor: Bartłomiej Figaj