Dwóch mężczyzn zostało oskarżonych o porwanie i przetrzymywanie migrantów w domu jednego z nich, w Phoenix, w stanie Arizona. Policję powiadomiła jedna z porwanych migrantek. Z jej relacji wynika, że uprowadzenia miały służyć handlowi ludźmi.
Funkcjonariusze policji z Phoenix odebrali zgłoszenie o porwaniu 14 listopada. Zgłaszająca została później zidentyfikowana, jako ofiara. Kobieta wykorzystała moment, kiedy przebywała w łazience, aby powiadomić organy ścigania. Opowiedziała policjantom. Iż była przetrzymywana wbrew swojej woli w jednym z domów w Phoenix od 15 dni. Została uprowadzona w trakcie podróży z Gwatemali, przez Meksyk do USA. Mówiła, że podsłuchała rozmowę, z której wynikało, że została sprzedana komuś za 8000 USD.
Łącznie przetrzymywane w budynku były cztery osoby. Kobieta, która powiadomiła policję, była przetrzymywana najdłużej. Druga ofiara pojawiła się w domu w zeszłą niedzielę. Kolejne dwie osoby zostały przywiezione przez handlarzy ludźmi w dniu zgłoszenia.
Policyjny raport mówi o tym, że jedna z ofiar, przywiezionych w ostatniej kolejności była niewidoma. Ta sama osoba miała zeznać policji, że kobieta, która zgłosiła proceder, skarżyła się na napaść seksualną ze strony porywaczy.
Jose Domingo Ortega-Lopez, lat 24 i Maynor Eulises Gonzalez Perez, lat 30, zostali zidentyfikowani jako podejrzani o porwanie i zostali wtrąceni do aresztu.
Co ciekawe, funkcjonariusze ujawnili, że w styczniu przeszukiwali ten sam budynek… w którym znaleźli 50 przetrzymywanych, nielegalnych imigrantów.
Red. JŁ