Teksas będzie dysponował w nadchodzącym roku podatkowym budżetem w wysokości 194,6 miliardów dolarów w środkach własnych – przewiduje kontroler stanowy Glenn Hegar. W porównaniu z poprzednim rokiem fiskalnym stan będzie rozporządzał nieznacznie mniejszymi środkami. Kończący się cykl – według prognoz – pozostawi po sobie jednakże sporą nadwyżkę budżetową w wysokości 23,8 miliarda dolarów.
W latach 2026-2027 Teksas będzie miał do wydania 194,6 miliarda dolarów na usługi publiczne, czyli nieznacznie mniej, niż w poprzednim cyklu budżetowym. Z danym przedstawionych przez kontrolera stanowego wynika jednak, że wpływy z podatków wzrosną o 9 proc. – głównie za sprawą podatku od sprzedaży i energii. Wskazuje to jasno na ożywienie gospodarcze i wzrost konsumpcji.
Łącznie dochody stanu z różnych źródeł, w tym funduszy federalnych i opłat, mają wynieść 362,2 miliarda dolarów.
Co więcej, władzom Teksasu pozostanie do dyspozycji 23,8 miliarda dolarów, których stan nie zdoła wydać w latach 2024-2025. Z taką nadwyżką budżetową ma zakończyć się trwający rok fiskalny. W tej kwocie zawarte jest 4,5 miliarda dolarów na publiczną edukację.
Trafność prognoz będzie zależała od sytuacji na świecie – w tym działań gospodarczych Chin, konfliktów zbrojnych i klęsk żywiołowych. Niemniej, jak wskazuje Hegar, gospodarka Teksasu powinna rozwijać się zgodnie z historycznie stabilnym trendem. Kontroler wskazał przy tym na czasy pandemii, które nie zachwiały nazbyt kondycją ekonomiczną stanu.
Red. JŁ