18.6 C
Chicago
poniedziałek, 20 maja, 2024

Rolnicy okupują Sejm i żądają spotkania z premierem Tuskiem. „Precz z Zielonym Ładem”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia w czwartek wieczorem spotkał się z rolnikami ze Związku Rolniczego Orka, którzy nie chcą opuścić Sejmu dopóki nie spotka się z nimi premier Donald Tusk. Hołownia przyznał też, że rozmawiał z posłami, którzy umożliwili protestującym wejście do gmachu.

Marszałek Sejmu zapowiedział spotkanie z rolnikami ze Związku Rolniczego Orka na konferencji prasowej. Jak dodał, zobaczy, czy jest w stanie w jakiś sposób pomóc tej grupie.

Do Sejmu rolnicy weszli na przepustki Konfederacji i PiS. Hołownia mówił, że prosił posłów PiS i Konfederacji, aby przekonali rolników z grupy Orka, że pozostawanie w Sejmie na noc, czy stosowanie protestów okupacyjnych nie powinno mieć miejsca w czasach, kiedy bezpieczeństwo nie tylko tego budynku, ale też Polski powinno być naszym priorytetem.
„Poprosiłem ministra rolnictwa, aby spotkał się z nimi. Z tego, co wiem minister Czesław Siekierski zaprosił ich na jutro do ministerstwa rolnictwa” – powiedział marszałek.
Marszałek był pytany także o spotkanie z posłami, którzy umożliwili protestującym wejście do Sejmu. „Przyszedł poseł Marek Suski, reprezentując większą grupę, Ryszard Bartosik, Woźniak, Roman Fritz” – powiedział. Dodał, że z posłem Robertem Telusem rozmawiał wcześniej.
„To była rozmowa w trudnych okolicznościach” – przyznał marszałek, ale jak stwierdził „na koniec spotkania wszyscy rozumieli, co do siebie mówią”.
„Naruszenie porządku, Regulaminu Sejmu to nie jest zachowanie, które będziemy tolerować u kogokolwiek. Dotyczy to także posłów” – mówił Hołownia. „Musimy dbać o bezpieczeństwo i porządek w tym budynku, bo czasy są trudne” – tłumaczył.
Hołownia kilka razy podkreślał, że wszyscy parlamentarzyści są odpowiedzialni za bezpieczeństwo w gmachu, a to, że zaprosiło się „dorosłe osoby, które same odpowiadają za swoje zachowanie” lub, że „zaproszenie w imieniu posła wystosował klub”, nie jest dobrą wymówką.
Grupa 11 rolników ze Związku Rolniczego „Orka” rozpoczęła w czwartek po południu protest w Sejmie. Jeden z przedstawicieli protestujących Mariusz Borowiak mówił mediom, że rolnicy nie opuszczą Sejmu, dopóki nie spotka się z nimi premier Donald Tusk. „Przyjechaliśmy tutaj. I dzisiaj chcielibyśmy zaprotestować przeciwko +Zielonemu Ładowi+, przeciwko otwarciu granicy na produkty płynące do kraju z Ukrainy. Chcielibyśmy, aby w końcu ktoś potraktował nas rolników bardzo poważnie” – powiedział dziennikarzom Borowiak.
„Chcielibyśmy zostać tutaj. Chcielibyśmy prosić pana marszałka (Szymona) Hołownię o to, aby umożliwił nam pozostanie tutaj i w legalny sposób protestować. Bronić swojej racji, bronić swojego rolnictwa” – powiedział.
Podkreślił, że rolnicy nie chcą upolityczniać swojego protestu, prośbę o zaproszenie wysłali do posłów wszystkich klubów. (PAP)

Autorki: Luiza Łuniewska, Olga Łozińska

 

Hennig-Kloska: jeśli rolnicy poproszą o rozmowę to na pewno z nimi porozmawiam

Jeśli rolnicy poproszą o rozmowę to na pewno z nimi porozmawiam, bo rozmowa zawsze jest bardzo potrzebna – powiedziała w czwartek ministra klimatu Paulina Hennig-Kloska.
Grupa rolników ze Związku Rolniczego „Orka” rozpoczęła w czwartek po południu protest w Sejmie. Żądają spotkania z premierem Donaldem Tuskiem, z którym chcą rozmawiać o Europejskim Zielonym Ładzie.
Szefowa MKiŚ zapewniła w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie, że jeśli rolnicy poproszą ją o rozmowę to na pewno z nimi porozmawia „bo rozmowa zawsze jest bardzo potrzebna”.
„Dobrze wiemy, jak wiele premier (Donald Tusk – PAP) w ten 4-miesięczny okres negocjacji zrobił wokół tego, żeby było łatwiej, lepiej, w bardziej zrównoważony sposób” – oceniła.
Zdaniem Hennig-Kloski, rolnicy powinni protestować pod biurem pana komisarza UE ds. rolnictwa Janusza Wojciechowskiego, a nie w Sejmie. „Niemniej na rozmowę zawsze będziemy otwarci” – powiedziała.
„W UE musimy zadbać o równe warunki konkurowania. Jeżeli w Polsce rolnicy, żeby uprawiać ziemię, muszą stosować pewne zaostrzone warunki i już narzucone standardy dbając o to, żeby żywność była zdrowa, to również towary, które do nas napływają, powinny te normy spełniać” – podkreśliła.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, który spotkał się z protestującymi rolnikami, podkreślił, że Zielony Ład wprowadziła Komisja Europejska, a wszystkie zasadnicze decyzje jego dotyczące były „oprotestowywane przez PiS”.
„Można to bardzo łatwo sprawdzić, zarówno w Parlamencie Europejskim, gdzie odbywały się głosowania, jak i we wszystkich konkretnych sprawach, które odnosiły się do tej kwestii” – powiedział lider PiS. Jak dodał, „były dwa potknięcia, ale nie miały one żadnego praktycznego znaczenia”.
„Poza tym, jeżeli chodzi o Zielony Ład w stosunku do rolnictwa, to został wprowadzony dopiero od 2013 r. Wiadomo, kto był wtedy u władzy” – stwierdził Kaczyński.
Były minister rolnictwa Robert Telus (PiS) pytany był przez PAP, czy zgadza się z ich postulatami. „To są tak naprawdę postulaty nie tylko dla rolnictwa, ale dla nas jako wszystkich Polaków” – powiedział Telus zaznaczając, że chodzi o bezpieczeństwo żywnościowe. „To, co szkodzi bezpieczeństwu żywności, to ograniczenie CO2 o 90 proc. To jest zabicie hodowli w Europie, nie tylko w Polsce, ale także w Europie. Dlatego rolnicy protestują również o sprawy europejskie” – powiedział były minister rolnictwa.
Europejski Zielony Ład wprowadza wiele wytycznych, m.in. dla rolnictwa. Mają umożliwić osiągnięcie w Europie neutralności klimatycznej do 2050 r. Chodzi m.in. o wprowadzenie bardziej ekologicznej i mniej emisyjnej produkcji oraz redukcji użycia nawozów i środków ochrony roślin o połowę. (PAP)
Autorki: Agata Andrzejczak, Agata Porażka
andr/ agg/ mick/
- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520