Statki tylko z silnikiem elektrycznym, najstarsze łodzie na złom oraz ułatwienia dla nowych przewoźników. Takie rewolucyjne zmiany zapowiedziano w żegludze po kanałach w Amsterdamie. Na funkcjonowanie tej jednej z największych atrakcji turystycznych Holandii wpływ ma również prawo Unii Europejskiej.
Według właścicieli kilkudziesięciu łodzi wożących do tej pory turystów po amsterdamskich kanałach, wprowadzone przez Radę Miasta zmiany są „wstrząsające” i mogą zagrozić ich firmom. Gazeta „Parool” informuje, że urzędnicy przyznali wczoraj jedynie 135 licencji, a chętnych było aż 480.
Miasto tłumaczy, że takie decyzje wynikają z orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE. Sąd stwierdził, że Amsterdam nie może wydawać licencji na czas nieokreślony. Jedna trzecia spośród 135 licencji trafiła do nowych operatorów. Gmina musi również walczyć z hałaśliwymi i zatłoczonymi kanałami. W ciągu trzech lat wszystkie statki wycieczkowe w Amsterdamie muszą być elektryczne.
W tej sytuacji wiele łodzi, które od dziesięcioleci był częścią systemu transportowego miasta, zostanie wycofane za trzy lata. Dziennik podaje, że wśród ofiar nowego systemu jest łódź Hildebrand z 1880 roku, która do tej pory jest najstarsza czynną barką pasażerską. Co roku trzy miliony turystów korzysta z rejsów statkami w Amsterdamie.
IAR/ Tomasz Majka, Fot. Dreamstime.com