W wywiadzie dla amerykańskiej prasy prezydent broni działań PiS w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. Andrzej Duda rozmawiał między innymi o tej sprawie z dziennikiem „Washington Post”.
W rozmowie broni niezaprzysiężenia trzech sędziów, których legalność wyboru uznał Trybunał. Jak tłumaczy, Sejm przyjął uchwałę unieważniającą wybór pięciu sędziów, a Trybunał nie może rozpatrywać uchwał. W opinii prezydenta, opinia publiczna w Europie Zachodniej i Stanach Zjednoczonych nie ma dostępu do informacji o tym jak opozycja próbowała przejąć Trybunał w ubiegłej kadencji. Gdyby taką informację miała, byłoby jasne jaka jest istota sporu – dodał.
Pytany o media publiczne prezydent odpowiada, że zmiany w nich nie są niczym nadzwyczajnym, bo dokonuje ich każdy rząd po wyborach. Ci, którzy pracowali w mediach w poprzedniej kadencji, byli wybierani przez poprzednie władze – podkreśla.
Andrzej Duda, pytany o rolę Jarosława Kaczyńskiego, zapewnia, że jako prezydent podejmuje decyzje na własną odpowiedzialność i nikomu nie podlega. Podkreśla, że to samo dotyczy zapewne premier Beaty Szydło.
Pytany o Rosję prezydent odpowiada, że wielokrotnie łamała ona prawo międzynarodowe podczas konfliktu na Ukrainie, a w ostatnich latach także w Gruzji i Syrii. Dlatego – jego zdaniem – NATO powinno wzmocnić swoją rolę we wschodniej Europie, by żadnemu państwu nie opłacało się atakować jego członków. Andrzej Duda podkreślił, że liczy na zwiększoną obecność amerykańskich żołnierzy w naszym regionie.
Prezydent Duda jest też pytany o katastrofę smoleńską. Mówi, że nie zbadano wszystkich dowodów, wobec czego trudno poznać pełne przyczyny i chociaż spróbować dotrzeć do prawdy. Wiele zostało do wyjaśnienia – mówi prezydent – i dodaje, że polscy naukowcy nie zbadali ani czarnych skrzynek, ani wraku ze Smoleńska.
Prezydent mówi, że naszym obowiązkiem jest pomóc uchodźcom z Syrii upewnić się, że w ich kraju znów będzie pokój, a oni sami będą wiedli stabilne życie. Polska nigdy nie odmawiała pomocy i jeśli ktokolwiek będzie jej potrzebował – pomożemy – deklaruje Andrzej Duda.
IAR/Washington Post/to/sk