23.7 C
Chicago
czwartek, 2 maja, 2024

PiS tłumaczy, że chce powiązać wynagrodzenia polityków z… wynagrodzeniami Polaków

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Chcemy powiązać wynagrodzenia polityków z wynagrodzeniami Polaków – jeśli te będą rosnąć, wynagrodzenia polityków też będą rosnąć – powiedział w poniedziałek w Polskim Radiu 24 wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel był w Polskim Radiu 24 pytany o rozporządzenie prezydenta, wprowadzające podwyżki m.in. dla parlamentarzystów.

 

„Docelowo trzeba te sprawy uregulować systemowo. Złożymy prawdopodobnie w tym tygodniu projekt ustawy, która również daje możliwość podniesienia – ostatecznie to będzie należało do rady miasta – wójtom, burmistrzom. Chcemy też wprowadzić zapis, że wynagrodzenia polityków będą zależne od wynagrodzeń Polaków, jeżeli wynagrodzenia Polaków będą rosły, to wtedy waloryzowane będą też wynagrodzenia polityków” – powiedział Fogiel.

 

„Jeżeli chcemy mieć wyższą jakość klasy politycznej, to trudno podchodzić do tego w ten sposób, że polityk to tak naprawdę powinien do tego wszystkiego jeszcze dopłacać” – ocenił Fogiel.

 

Zwrócił uwagę, że w tej chwili jest rekordowa liczba posłów niezawodowych, którzy działalnością parlamentarną zajmują się z doskoku, przez co poświęcają na nią mniej uwagi.

 

Przyznał, że posłowie opozycji w kuluarach Sejmu pytali, kiedy będą podwyżki, a potem niejednokrotnie oficjalnie wyrażali oburzenie. Nie chciał jednak wymieniać nazwisk. „Klasa polityczna powinna tę hipokryzję okiełznać” – zaznaczył.

 

W piątek w Dzienniku Ustaw ukazało się rozporządzenie prezydenta wprowadzające podwyżki m.in. dla premiera, marszałków Sejmu i Senatu, członków rządu i parlamentarzystów. Premier i marszałkowie będą zarabiać ponad 20 tys. zł miesięcznie, a posłowie i senatorowie zamiast 8016,07 zł dostaną ok. 12,5 tys. zł.(PAP)

 

autor: Piotr Śmiłowicz

 

Neumann o podwyżkach dla polityków: zrobiono to po to, żeby posłowie PiS przestali się burzyć

Zrobiono to ukradkiem po to, żeby posłowie PiS przestali się burzyć, żeby Jarosław Kaczyński był w miarę pewny utrzymania sejmowej większości przez dwa lata – ocenił poseł KO Sławomir Neumann, odnosząc się do podwyżek wynagradzania osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe.

Neumann, który był w poniedziałek gościem programu „Graffiti” w Polsat News, został zapytany o rozporządzenie prezydenta Andrzeja Dudy wprowadzające podwyżki m.in. dla premiera, marszałków Sejmu i Senatu, członków rządu, a w konsekwenjci także parlamentarzystów. „Sprawa podwyżek jest dość prostą sprawą. To Jarosław Kaczyński zdecydował o podwyżkach dla swoich posłów, żeby uspokoić bunt w PiS-ie” – ocenił poseł KO.

 

„To pokazuje słabnącą pozycję Kaczyńskiego w ostatnich latach, bo przypomnę, że przed trzema laty, po tym, kiedy ministrowie premier (Beaty) Szydło nabrali nieuprawnionych nagród, wzięli pod stołem de facto drugie pensje” – mówił Sławomir Neumann.

 

Podkreślił, że Platforma Obywatelska nie była za tymi podwyżkami i – jak ocenił – zrobiono to „ukradkiem”. „Po to, żeby posłowie PiS-u przestali się burzyć, żeby Jarosław Kaczyński miał te swoje 231 głosów (w Sejmie – PAP) i był w miarę pewny utrzymania większości przez dwa lata” – powiedział.

 

Ocenił przy tym, że w jego opinii jeszcze nie wiadomo, czy te podwyżki zostaną politykom wypłacone. „Ja od 2007 roku jestem w Sejmie. Zarabiałem wtedy 3,5 średniej krajowej. Dzisiaj zarabiam niecałe 1,5 średniej krajowej. Przez te 14 lat kilkakrotnie słyszałem o podwyżkach dla posłów i one nigdy się nie skończyły sukcesem. Natomiast kilka razy obniżono, zamrożono nam pensje. Więc jeszcze jest dużo czasu do końca sierpnia, zanim pierwsze wypłaty przyjdą, czy te podwyżki się utrzymają” – wskazał.

 

Z kolei na pytanie, czy te podwyżki są potrzebne powiedział, że „w Polsce należy system wynagrodzeń najważniejszych osób w państwie uregulować w sposób sensowny, przejrzysty i czytelny”. „Powinniśmy poważnie porozmawiać o tym, jaki system wynagrodzeń powinien być i zrobić to w sposób stabilny i przewidujący. Powiązać to być może z minimalną krajową czy średnią krajową, ale żeby to było jasne i czytelne dla wszystkich” – zaznaczył.

 

Odniósł się również do zapowiedzianego projektu ustawy dot. dotyczącego podwyżek dla samorządowców. „Uważam, że wynagrodzenie samorządowców powinno być przywrócone przynajmniej do tych, które były im zabrane w sposób niesłuszny i haniebny, bo to co zrobił Kaczyński z samorządowcami było haniebne” – powiedział.

 

„Powinno być też – według mnie – rozróżnienie pensji dla tych prezydentów wielkich miast, czy tych samorządowców, którzy mają wielkie jednostki pod sobą i tych mniejszych, żeby nie było takich sytuacji, że zastępcy zarabiają 2-3 krotnie więcej niż prezydent. To nie jest normalne” – dodał.

 

W piątek w Dzienniku Ustaw ukazało się rozporządzenie prezydenta wprowadzające podwyżki m.in. dla premiera, marszałków Sejmu i Senatu, członków rządu, a w konsekwencji także parlamentarzystów. Premier i marszałkowie będą zarabiać ponad 20 tys. zł miesięcznie, a posłowie po 12 tys. zł.

 

Rozporządzenie prezydenta dotyczące wynagrodzenia osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe zmienia dotychczasowe zasady wynagradzania tych osób. Dokument podwyższa mnożniki dla kwoty bazowej w odniesieniu do pełniących najwyższe stanowiska w państwie. Kwota bazowa dla tych stanowisk, w myśl ustawy budżetowej, wynosi 1789,42 zł.(PAP)

 

Autor: Bartłomiej Figaj

 

bf/ itm/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520