15.7 C
Chicago
niedziela, 18 maja, 2025
Strona główna Blog Strona 2000

Biden: Do końca maja będziemy mogli zaszczepić każdego dorosłego Amerykanina

Prezydent Joe Biden powiedział, że Stany Zjednoczone do końca maja będą miały wystarczającą liczbę szczepionek, by zaszczepić wszystkich dorosłych Amerykanów. To o dwa miesiące szybciej od dotychczasowych planów.

 

„Jesteśmy teraz na dobrej drodze, aby zapewnić wystarczającą liczbę szczepionek dla każdego dorosłego w Ameryce do końca maja” – zadeklarował Biden w przemówieniu w Białym Domu. Możliwe to będzie dzięki współpracy firmy Merck z producentem jednodawkowych szczepionek Johnson & Johnson, przy której pomagać będzie administracja.

 

Przywódca USA zastrzegł, że przed osiągnięciem masowej odporności Amerykanów czeka wiele pracy. Przy zwiększonej podaży szczepionek wyzwanie stanowić będzie utworzenie nowych punktów, w których obywatele Stanów Zjednoczonych będą mogli otrzymać zastrzyki.

 

Biden wezwał Amerykanów do zachowania czujności – częstego mycia rąk, zachowywania dystansu oraz noszenia maseczek. Gubernatorzy Teksasu oraz Mississippi, Greg Abbot i Tate Reeves ogłosili jednak zniesienie obowiązku zakrywania twarzy w miejscach publicznych w ich stanach.

 

Po dopuszczeniu w weekend do użytku w USA jej szczepionki przeciwko Covid-19 firma Johnson & Johnson rozpoczęła w dystrybucję blisko 4 mln dawek swojego preparatu. Preparat ten wymaga jedynie jednej dawki i nie wymaga przechowywania w zamrażarkach, co pozwoli znacznie usprawnić proces szczepień.

 

Johnson & Johnson to trzecia szczepionka z „zielonym światłem” władz USA po tych Pfizera/BioNTech oraz Moderny. Na początek w Stanach Zjednoczonych dostępne będzie około 4 mln dawek tego preparatu, do końca marca 20, a do końca czerwca liczba zapewnionych przez Johnson & Johnson dawek sięgnąć ma 100 mln.(PAP)

 

mobr/wr/

Czy Hitler wiedział o swoich wąsach w logo Amazon? – Internauci kamienują giganta żartami

0

Na początku stycznia pojawiło się nowe logo na ikonce mobilnej aplikacji Amazon i… musiało zniknąć. Okazało się, że duża część użytkowników skojarzyła nowe logo z wąsami pewnego austriackiego akwarelisty.

„Lmao miałem nadzieję, że amazon po cichu poprawi swoją nową ikonę, aby wyglądała… mniej jak hitler” – napisał na Twitterze redaktor technologiczny Alex Hern z The Guardian.

Nowa ikona aplikacji Amazon zadebiutowała w styczniu. Przedstawia kartonowe pudełko z kawałkiem niebieskiej taśmy na jego górnej krawędzi. Część użytkowników podejrzliwie zwróciło uwagę na pewne podobieństwo nieszczęsnego kawałka taśmy do wąsów Adolfa Hitlera. Kiedy, siłą sugestii, reszta internautów zobaczyła nowe logo, twitterowe konto Amazona przeżywało istny konkurs na najlepszy żart z nowej ikonki. Amazon był zmuszony zmienić grafikę na inną – teraz kawałek taśmy jest zawinięty w rogu, ale… Internet nie zapomina.

„Nowe logo aplikacji Amazon na iOS, próba nr 2: teraz z 15% mniej Hitlera” – napisał jeden z użytkowników Twittera.

Red. JŁ

Oregon stawia na maksymalną ekologię. Nowe prawo umożliwi kompostowanie ludzi po śmierci

0

W Oregonie powstał projekt ustawy, która zezwoli na kompostowanie ludzi po śmierci. Ma to być alternatywa dla tradycyjnego pochówki i kremacji. Ustawa najprawdopodobniej zostanie przyjęta.

Ustawa 2574, sponsorowana przez przedstawicieli Pam Marsh i Briana L. Clema umożliwi organiczny pochówek, inaczej zwany też kompostowaniem. Oregon słynie z dbałości o środowisko – bardzo dobrze funkcjonuje tam, np. recykling. Oregończycy najprawdopodobniej pójdą o krok dalej i będą ekologicznie utylizować swoje zwłoki.

Argumentami za ustawą, które padły podczas obrad, to między innymi wyjątkowa korzyść dla środowiska. Tradycyjny pochówek zatruwa środowisko naturalne. Kremacja z kolei – choć bardziej ekologiczna – zużywa mnóstwo energii. Jedynym wyjściem, aby pozostać „eko” nawet po śmierci będzie więc kompost.

„Świadomość, że moje szczątki mogą przynieść korzyści środowisku, które dało mi tyle radości przez lata, daje mi spokój” – napisał mieszkaniec Milwaukie, Darin MacRae.

Jeśli Oregon przyjmie nową ustawę, będzie drugim stanem – po stanie Waszyngton – który stworzy taką możliwość pochówku.

Red. JŁ

Chicago złagodzi restrykcje dla barów i restauracji

Władze miasta Chicago postanowiły poluzować obecne obostrzenia. W restauracjach będzie mogło przebywać więcej gości. Wydłuży się także czas, kiedy sklepy, restauracje i bary będą otwarte.

Biuro burmistrza Chicago – Lori Lightfoot – poinformowało we wtorek o nowych zasadach, na których mogą teraz działać restauracje, bary i sklepy monopolowe. Zmiany dotyczą także klubów fitness. Dopuszczalna pojemność restauracji zwiększy się do 50% miejsc dla gości. Wcześniej było to jedynie 25%. Natomiast zajęcia w zajęciach fitness będzie mogło uczestniczyć 20 osób jednocześnie. Ponadto, restauracje i bary będą mogły być czynne do 1 w nocy. Sklepy monopolowe – do 23.

Mimo luzowania obostrzeń, restauratorzy raczej śmieją się przez łzy. Dotychczasowe ograniczenie – 25% miejsc – nie pozwalało na utrzymanie restauracji bez dokładania do interesu. Co więcej, nawet 50% gości może nie przynieść wystarczających dochodów, aby wyjść „na zero”.

Red. JŁ

Władze wymuszą dodatkowe $5 na godzinę dla pracowników sklepów w San Francisco

Możliwe, że pracownicy sklepów spożywczych w Kalifornii będą otrzymywali dodatkowe uposażenie. Byłby to tzw. „hazard pay”, czyli dodatek dla pracowników, którzy podejmują znaczne ryzyko podczas wykonywania obowiązków.

Dodatek od ryzyka pracy miałby wynosić bonusowe 5 USD za każdą godzinę pracy. Otrzymywaliby go tylko ci pracownicy, którzy zarabiają poniżej 35 USD na godzinę. Przepis miałby objąć tylko duże sieci handlowe oraz firmy sprzątające i ochroniarskie, które współpracują z takimi obiektami. Dotyczy to sklepów, które zatrudniają powyżej 500 pracowników na całym świecie i przynajmniej 20 w San Francisco. Pomysłodawcą i twórcą ustawy jest Shamann Walton.

„Jeśli ustawa przejdzie, miasto San Francisco dołączy do rosnącej liczby miast w Kalifornii, które zmuszają dużych detalistów korporacyjnych do robienia tego, co powinni – uczciwie płacić pracownikom za znaczące ryzyko, które podejmują. Pracownicy sklepów spożywczych są znacznie bardziej skłonni do zarażenia się COVID-19 w swoim miejscu pracy.” – Powiedział dyrektor kampanii strategicznych Local 5, James Araby.

Red. JŁ

Otwarto lodowy labirynt w Zakopanem. Można się zgubić!

W Zakopanem pod Wielką Krokwią otwarto śnieżny labirynt. To setki metrów korytarzy między lodowymi ścianami. Pokonanie labiryntu zajmuje sporo czasu. W tym roku powstanie atrakcji przez długi czas stało pod znakiem zapytania. Wszystko przez pandemię i rząowe obostrzenia które powodowały, ze nie było wiadomo czy turyści będą mogli do atrakcji wejść. Gdy jednak rząd otworzył Zakopane na gości budowa labiryntu ruszyła.

Labirynt został zbudowany z lodowych bloków. Ściany są wysokie na ponad 2 metry. To setki metrów korytarzy, które – jak przystoi na prawdziwy labirynt – prowadzą nas w ślepy zaułek.

– Faktycznie w tym labiryncie przydałaby się przysłowiowa nić Ariadny – mówi pani Wojciech, jeden z turystów, który wraz z rodziną wybrał się do labiryntu.

Obok labiryntu otwarto także „Zwierzogród”, czyli takie mini zoo, gdzie spotkać można daniele i kozice, a także drapieżne ptaki.

W tym roku zarządcy „Snowlandi” nie zdarzą już natomiast zbudować wielkiego śnieżnego zamku jaki stał przy labiryncie w poprzednich latach.

Red. Tomasz Mateusiak PolskaPress AIP

15 osób zginęło w katastrofie drogowej w Kalifornii

0

W zderzeniu dwóch samochodów w południowej Kalifornii zginęło we wtorek co najmniej 15 osób. Dziesięciu rannych przewieziono do szpitali. Ofiarami katastrofy są prawdopodobnie nielegalni imigranci.

 

Do wypadku doszło na drodze stanowej 115, w rejonie położonego w pobliżu granicy z Meksykiem miasta El Centro, ok. 160 km na wschód od San Diego. SUV marki Ford, w którym według ratowników było 27 osób, zderzył się z przewożącą żwir ciężarówką.

 

Dyrektor pogotowia ratunkowego regionalnego centrum medycznego w El Centro Judy Cruz poinformowała na konferencji prasowej, że 14 osób zginęło na miejscu. Siedem rannych osób przewieziono do szpitala w El Centro, gdzie jedna z nich zmarła. Niezależnie od tego, dwie ofiary wypadku zostały przetransportowane do szpitala w Brawley.

 

Według dyrektora szpitala w El Centro dr Adolphe’a Edwarda ofiarami katastrofy są nielegalni imigranci. Podkreślił, że ranni doznali poważnych urazów.

 

Według rzecznika kalifornijskiej policji drogowej Jake’a Sancheza kierowca ciężarówki odniósł w katastrofie drobne obrażenia. W opinii funkcjonariusza w Fordzie zgodnie z prawem nie powinno jechać więcej niż siedem do ośmiu osób.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

 

ad/ adj/ mal/

Rosja: Miasta-widma koło Workuty, domy nikną pod lodem i szronem

0

Kryształy lodu, pod którymi znikł żyrandol, zaspy śniegu na klatkach schodowych, ściany mieszkań i meble niknące pod wartwami szronu i lodu – zdjęcia opuszczonych domów w republice Komi na północy Rosji opublikowała w poniedziałek telewizja ABC News.

Zdjęcia zamieszczone na Twitterze pochodzą z miejscowości Siewiernyj. „Mroźny klimat, z temperaturami spadającymi do minus 50 stopni Celsjusza i bezrobocie skutkują coraz większą migracją, która sprawia, że niektóre osiedla stały się miastami widmo” – relacjonuje ABC News.

 

Za malowniczymi zdjęciami kryje się, prócz trudnego klimatu, który opisuje amerykańska stacja, równie trudna historia tego regionu. Siewiernyj to miejscowość położona 18 km na północ od Workuty, która powstała w trakcie zagospodarowywania złóż węgla. Jej nazwa pochodzi od kopalni węgla Siewiernaja, a przy budowie pracowali głównie więźniowie łagrów Workuty.

 

Do końca lat 80. XX wieku budowano w Siewiernym zakłady, domy mieszkalne i obiekty socjalne. Liczba mieszkańców wzrosła wówczas do 20 tys.

 

Kryzys gospodarczy po rozpadzie ZSRR sprawił, że wydobycie węgla spadło kilkakrotnie. Wiele zakładów zamknięto. W późniejszych latach Siewiernyj został połączony z innym osiedlem i włączony do okręgu miejskiego Workuty. W 2016 roku w kopalni Siewiernaja, należącej do koncernu hutniczego Siewierstal, kontrolowanego przez miliardera Aleksieja Mordaszowa, doszło do serii wybuchów metanu. Zginęło 36 górników. Później kopalnia została zatopiona.

 

Takich miejsc jest więcej. Workuta, terytorium łagrów i kopalni węgla, jest dziś według niezależnej „Nowej Gaziety” najszybciej wymierającym miastem Rosji. Klimat i bezrobocie i tu sprawiają, że miasto pustoszeje – w Workucie jest dziś 15 tys. opuszczonych mieszkań.

 

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)

 

awl/ mal/

Rząd zajął się ostateczną likwidacją Otwartych Funduszy Emerytalnych

0

Dwa miesiące na podjęcie decyzji, gdzie trafią pieniądze z OFE, czy do ZUS, czy na indywidualne konta emerytalne, budzi – zdaniem BCC – wątpliwości co do intencji ustawodawcy – uważa Dorota Dula, ekspertka BCC ds. ubezpieczeń i planów emerytalnych.

„Danie uczestnikom OFE zaledwie dwóch miesięcy na wybór jednego z rozwiązań i to w okresie wakacyjnym, bez solidnej edukacji pomagającej w dokonaniu racjonalnego wyboru, budzi wątpliwości co do intencji ustawodawcy” – powiedziała cytowana we wtorkowym komunikacie Dula.

 

Rada Ministrów przyjęła we wtorek projekt ws. przeniesienia środków z otwartych funduszy emerytalnych na indywidualne konta emerytalne – podał we wtorek CIR. Zgodnie z nim, od 1 czerwca do 2 sierpnia będzie czas na złożenie deklaracji o przeniesieniu środków z OFE do ZUS.

 

Każdy uczestnik OFE będzie miał do wyboru dwie możliwości: przeniesienie środków na indywidualne konto emerytalne (opcja domyślna) oraz złożenie deklaracji o przeniesieniu swoich środków w całości do ZUS.

 

„Wprowadzanie tak ważnej dla ponad 15 mln Polaków zmiany w okresie pandemii, bez szerokich konsultacji społecznych (dla przypomnienia te zakończyły się w 2019 r.), bez poważnej, uczciwej i rzetelnej debaty na temat systemu emerytalnego w Polsce nie wzbudza już i tak nadwyrężonego zaufania do oszczędzania emerytalnego” – uważa Dula.

 

„Echa tego możemy ujrzeć już niebawem, po zakończeniu implementacji Pracowniczych Planów Kapitałowych w sektorze finansów publicznych” – dodaje.

 

W komunikacie po wtorkowym posiedzeniu rządu napisano, że proponowane rozwiązanie „daje realne prawo wyboru emerytury opartej na dwóch filarach i gwarantuje prywatny charakter oszczędności na IKE, które będą podlegały dziedziczeniu”.

 

Według strony rządowej, dzięki zmianom, wzrosną oszczędności emerytalne Polaków – poprzez upowszechnienie IKE oraz odbudowane zostanie zaufanie do systemu emerytalnego. „Chodzi o jasne oddzielenie systemu dobrowolnego i prywatnego oraz powszechnego i obowiązkowego” – podkreślono.

 

CIR zwróciło uwagę, że pieniądze w OFE były publiczne, natomiast w IKE będą one prywatne. Poinformowano, że obecnie w OFE jest ok. 15,4 mln członków, a średnie saldo na rachunku wynosi 9 tys. 689 zł.

 

Zgodnie z przyjętym projektem, wypłata środków z IKE będzie możliwa po osiągnięciu wieku emerytalnego i będzie wolna – jak zaznaczono – od jakiegokolwiek podatku.

 

„Ze względu na to, że emerytury z ZUS są opodatkowane podatkiem dochodowym PIT stawką 17 proc. lub 32 proc. – aby zachować równowagę – ze środków OFE zostanie pobrana jednorazowa opłata przekształceniowa na rzecz Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w łącznej wysokości 15 proc. wartości aktywów OFE” – poinformowano po posiedzeniu rządu.(PAP)

 

Autor: Łukasz Pawłowski

 

pif/ skr/

Portugalia: Restrykcje sanitarne zatrzymały w domach blisko 70 proc. populacji

0

Blisko 70 procent Portugalczyków pozostaje w reżimie izolacji społecznej wymuszonej restrykcjami stanu wyjątkowego obowiązującego z powodu pandemii Covid-19 – wynika z szacunków rządu Portugalii.

Jak poinformowała we wtorek minister zdrowia Marta Temido, głównym powodem wysokiego odsetka osób przebywających w domach jest zakaz funkcjonowania szkół i uczelni, a także zobowiązanie większości pracowników urzędów administracji publicznej do pracy zdalnej.

 

“W chwili obecnej nie istnieje możliwość otwarcia placówek oświatowych” – zastrzegła Temido dodając, że dopiero przed połową marca rząd będzie mógł określić zasady i termin ewentualnego otwarcia szkół i uczelni. Nastąpi to prawdopodobnie dopiero w kwietniu.

 

Szefowa resortu zdrowia poinformowała, że w Portugalii wciąż trwa notowany od drugiej połowy lutego spadek liczby zakażeń oraz zgonów spowodowanych koronawirusem.

 

Z wtorkowych szacunków ministerstwa zdrowia wynika, że podczas ostatniej doby potwierdzono w kraju 691 infekcji, a także 38 zgonów wskutek Covid-19. Resort odnotował, że w szpitalach przebywa obecnie najniższa od października liczba zakażonych koronawirusem pacjentów – 1997.

 

Jak podało ministerstwo, spośród 805 tys. zainfekowanych dotychczas w Portugalii osób ponad 28 tys. stanowią pracownicy służby zdrowia. Ich udział w statystykach ofiar śmiertelnych koronawirusa w tym kraju jest również niewielki. Na ponad 16,3 tys. zmarłych przypada ich zaledwie 19.

 

Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)

 

zat/ ap/

Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE: Kolejna porażka PiS?

0

Nie patrzyłbym na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE jak na porażkę PiS, czy porażkę Polski; to jest kolejna odsłona pewnego sporu, który jest sporem prawnym, ale u jego źródeł leży spór polityczny – powiedział we wtorek wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.

TSUE odpowiadając na pytania Naczelnego Sądu Administracyjnego orzekł we wtorek, że „kolejne nowelizacje ustawy o KRS, które doprowadziły do zniesienia skutecznej kontroli sądowej rozstrzygnięć Rady o przedstawieniu prezydentowi wniosków o powołanie kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, mogą naruszać prawo UE”. 

Według TSUE, jeżeli sąd krajowy uzna, że te zmiany naruszają prawo UE, to ma obowiązek odstąpić od zastosowania tych przepisów. Chodzi o kolejne nowelizacje ustawy o KRS, które modyfikują m.in. możliwość odwołań od uchwał KRS ws. powołań sędziów Sądu Najwyższego.

 

Fogiel pytany w Polsat News o orzeczenie TSUE podkreślił: „Nie patrzyłbym to na to jak na porażkę PiS, nie patrzyłbym na to jak na porażkę Polski. To jest kolejna odsłona pewnego sporu, który jest sporem prawnym, ale u jego źródeł leży spór polityczny”.

 

„To pytanie, co jest ważniejsze – polska konstytucja czy prawo unijne. TSUE stoi na stanowisku, próbując w pewien sposób, za pomocą takich wyroków poszerzać zakres, który do tej pory był regulowany traktatami, że ma prawo decydować w takich sprawach, PiS stoi na stanowisku, że system sądowy jest regulowany przez państwa członkowskie” – powiedział wicerzecznik PiS.

 

Jak dodał, „to, że w Polsce najważniejszym prawem, ponad prawem międzynarodowym, jest polska konstytucja, stwierdził już dawno Trybunał Konstytucyjny, w 2005 r. kiedy oceniał traktat akcesyjny”.

 

Wtorkowy wyrok TSUE dotyczy pytań prejudycjalnych, które Naczelny Sąd Administracyjny zadał w listopadzie 2018 r. NSA rozpatrywał wówczas odwołania sędziów, którzy ubiegali się o stanowiska sędziowskie w Sądzie Najwyższym, ale w procedurze wyłaniania nie uzyskali rekomendacji KRS. W konsekwencji NSA zawiesił prowadzone postępowanie i zadał TSUE dwa pytania dotyczące odwołań pięciu sędziów.

 

Polski sąd zapytał wtedy TSUE, czy dochodzi do naruszenia konstytucyjnych zasad w sytuacji, gdy de facto nie ma możliwość rozpatrzenia odwołań od uchwał KRS wyłaniających kandydatów do SN w przypadku niezaskarżenia ich przez wszystkich uczestników postępowania kwalifikacyjnego. (PAP)

 

autorka: Wiktoria Nicałek

 

wni/ par/

USA wprowadziły sankcje przeciwko Rosji za Nawalnego

0

Stany Zjednoczone ogłosiły we wtorek sankcje przeciwko siedmiu przedstawicielom władz Rosji. To odpowiedź USA na próbę otrucia oraz uwięzienie przywódcy opozycji antykremlowskiej Aleksieja Nawalnego.

 

Od kilku tygodni zapowiadane sankcje blokują dostęp do aktywów finansowych w Stanach Zjednoczonych siedmiu osobom blisko związanym z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

 

Zastrzegając anonimowość, wysocy rangą urzędnicy w Waszyngtonie przekazali dziennikarzom, że sankcje koordynowano z UE. Nie podano nazwisk osób nimi objętych; oczekuje się że lista ta zostanie podana jeszcze we wtorek.(PAP)

 

mobr/ mal/

Gdyby nie Niemcy, to Polacy mieszkaliby w jaskiniach – kolejna rozprawa przeciwko Hansowi G.

„Nienawidzę czarnuchów, ale Polacy są jeszcze gorsi, gdyby nie Niemcy, to Polacy mieszkaliby w jaskiniach” – takie wypowiedzi niemieckiego przedsiębiorcy Hansa G. relacjonowała w prokuraturze podczas śledztwa świadek i pokrzywdzona Natalia Nitek-Płażyńska.

 

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku odbyła we wtorek kolejna rozprawa przeciwko Hansowi G. Cudzoziemiec jest oskarżony o kierowanie gróźb karalnych wobec pracowników swojej firmy.

 

Według prokuratury, do czynów tych dochodziło w okresie od maja 2014 r. do stycznia 2016 r. w Dębogórzu (Pomorskie) w siedzibie firmy Pos System, której współwłaścicielem jest Hans G.

 

Mężczyznę oskarżono o popełnienie trzech przestępstw – używanie gróźb karalnych wobec dwóch byłych już pracownic swojej firmy. Biznesmenowi zarzucono ponadto, że wobec jednej z pokrzywdzonych osób – Natalii Nitek-Płażyńskiej (prywatnie żona posła Prawa i Sprawiedliwości Kacpra Płażyńskiego – PAP) kierował groźby ze względu na jej przynależność polityczną.

 

Podczas wtorkowej rozprawy sąd odczytywał protokoły zeznań Nitek-Płażyńskiej złożone w prokuraturze.

 

Podczas tych przesłuchań cytowała ona opowieści Hansa G. o „plemionach germańskich, że oni byli zawsze panami, a Słowianie to byli slaves (niewolnicy – PAP)”.

 

„Mówił mi, że +z Polakami to jak z psami, trzeba ich sobie wyszkolić+. +Polacy muszą się bać, bo wtedy lepiej pracują+. Dodawał, że +kiedyś było łatwiej, bo można było stać za Polakiem z bronią i jak się nie nadawał+ – to wtedy wykonywał ruch ręką udający strzelanie” – relacjonowała podczas śledztwa żona polityka PiS.

 

Cytowała wypowiedzi obcokrajowca, że jest „fanem Hitlera”.

 

„+Nienawidzę czarnuchów, ale Polacy są jeszcze gorsi+ – mówił to głosząc swój wykład lub jak coś na produkcji nie poszło. +Gdyby nie Niemcy, to Polacy mieszkaliby w jaskiniach i biegaliby w gaciach lub na golasa+. +Nie mielibyście dróg, gdyby nie Niemcy, nie byłoby większości miast, gdyby nie Niemcy+” – zeznała w prokuraturze Nitek-Płażyńska.

 

W zeznaniach w 2016 r. przytaczała opowieść Hansa G., że jego brat jest asystentem ważnego polityka w Niemczech, a ojciec jest chirurgiem.

 

„Hans miał kompleks wobec swojej rodziny, bo dla niego prowadzenie firmy w Polsce to jest coś gorszej kategorii. Opowiadał, że w Niemczech też prowadził biznes, ale tam mu nie wyszło, a w Polsce jest lepiej, bo tu są +tani niewolnicy+. Kiedy chciał nas obrażać, to mówił często po niemiecku, bo większość pracowników nie znała tego języka. Mówił, że od 17 lat jest już w Polsce i w czasach komunizmu też już przyjeżdżał do Polski. Hans mówi po polsku i dobrze rozumie polski, ale jest mu wygodniej udawać, że nie rozumie w niektórych sytuacjach” – mówiła śledczym Nitek-Płażyńska.

 

W marcu 2016 r. Telewizja Republika wyemitowała program, w którym kobieta zaprezentowała zarejestrowane z ukrycia nagrania, ilustrujące znieważanie jej na tle m.in. narodowościowym przez pracodawcę Hansa G. Przedsiębiorca mówi m.in. „nienawidzę Polaków; nie to, że ich nie lubię, nienawidzę ich. Oni wszyscy są cwelami i idiotami. Lepiej jest w Afryce. Jesteście gównem”. „Tak, jestem! Jestem hitlerowcem! To wina tego kraju (Polski – PAP), że taki jestem” – słychać na nagraniu.

 

Nitek-Płażyńska była menadżerką w firmie Hansa G. od czerwca 2015 r. do stycznia 2016 r.

 

Nie jest to pierwsza sprawa sądowa obywatela Niemiec.

 

W lutym 2019 r. w procesie cywilnym Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał Hansa G. za winnego mowy nienawiści wobec Polaków. Nakazał mu przeprosiny Nitek-Płażyńskiej i wpłatę 50 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz Muzeum Piaśnickiego w Wejherowie. Biznesmen złożył apelację argumentując, że to powódka naruszyła jego dobra osobiste upubliczniając treść potajemnie nagranych i – jego zdaniem – prywatnych rozmów.

 

W marcu ub.r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku zmienił ten wyrok nakazując Hansowi G. pisemnie przeprosić Nitek-Płażyńską za naruszenie jej dóbr osobistych, w tym jej godności i świadomości narodowej oraz wpłacić 10 tys. zł na rzecz Muzeum Piaśnickiego. Z kolei Nitek-Płażyńskiej nakazał przeprosić Hansa G. za nagrywanie go bez jego wiedzy i upublicznienie tych nagrań. Sąd nakazał też Nitek-Płażyńskiej wpłatę 10 tys. zł na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy i uiszczenie kosztów zastępstwa procesowego w wysokości ok. 6 tys. zł.

 

Pełnomocnicy Nitek-Płażyńskiej oraz Reduta Dobrego Imienia złożyli kasację od tego wyroku do Sądu Najwyższego, która zostanie rozpoznana.

 

Przeciwko niemieckiemu przedsiębiorcy toczyła się także sprawa karna przed Sądem Rejonowym w Wejherowie. Proces ten zakończył się prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Gdańsku, który uniewinnił Hansa G. od zarzutu grożenia Nitek-Płażyńskiej, ale uznał go winnym znieważenia pięciu pracownic jego firmy. W ramach kary za ten czyn przedsiębiorca ma zapłacić nawiązkę na rzecz jednej z nich – Nitek-Płażyńskiej – oraz zapłacić 20 tys. zł za wykonanie ekspertyzy fonoskopijnej nagrań, na których utrwalono jego wypowiedzi. Od tego wyroku do SN również wpłynęła kasacja, którą skierowała gdańska prokuratura. (PAP)

 

autor: Robert Pietrzak

 

rop/ lena/

Wydawnictwo wstrzymało druk popularnych książek dla dzieci, powodem „rasistowskie ilustracje”

Wydawca dzieł Dr. Seussa, autora jednego z najpopularniejszych autorów książek dla dzieci w USA, wstrzymał we wtorek dalszą publikację 6 jego książek ze względu na – jak tłumaczy – rasistowski i „nieczuły” wydźwięk niektórych ilustracji.

 

„Te książki ukazują ludzi w krzywdzący i zły sposób” – stwierdziło w oświadczeniu Dr. Seuss Enterprises, organizacja zajmująca się dbaniem o spuściznę zmarłego w 1991 r. autora ponad 60 książek.

 

W efekcie wstrzymana zostanie sprzedaż książek pt. „And to Think That I Saw It on Mulberry Street”, „If I Ran the Zoo”, „McElligot’s Pool”, „On Beyond Zebra!”, „Scrambled Eggs Super!”, i „The Cat’s Quizzer”. Organizacja przekonuje, że decyzję podjęła po miesiącach dyskusji z panelem ekspertów i specjalistów od edukacji.

 

„Wstrzymanie sprzedaży tych książek jest tylko częścią naszego zobowiązania i szerszego planu, by zapewnić że katalog Dr. Seuss Enterprises reprezentuje i wspiera wszystkie społeczności i rodziny” – napisano w komunikacie.

 

Dr. Seuss, a właściwie Theodor Seuss Geisel to jeden z najbardziej znanych autorów dziecięcych, którego książki słynące z zabawnych gier słownych i wymyślnych rysunków znane są przez niemal wszystkich Amerykanów. Na całym świecie sprzedano ponad 600 mln egzemplarzy jego książek w ponad 20 językach, w tym po polsku. Jego najpopularniejsze dzieło to „Kot Prot” (ang. „The Cat in the Hat”).

 

Część z jego dzieł doczekało w ostatnich dekadach hollywodzkich ekranizacji, w tym „Grinch”, „Lorax” i „Horton słyszy Ktosia”.

 

Choć w wielu jego książkach wyraźnie obecne są motywy antynacjonalistyczne i antyrasistowskie, w ostatnich latach krytycy zaczęli zwracać uwagę na karykaturalny sposób, w jaki przedstawieni są mniejszości etniczne, np. czarnoskórzy, czy Azjaci.

(PAP)

osk/ jar/

Odwołano dwie duże wystawy w McCormick Place

0

Organizatorzy odwołali dwie duże wystawy w McCormick Place w Chicago. Krajowe Zrzeszenie Restauratorów (National Restaurant Association Show) odwołało imprezę, zaplanowaną na koniec maja tego roku.

 

W wydanym oświadczeniu poinformowało, że wystawa odbędzie się w 2022. To już drugi rok z rzędu kiedy z powodu pandemii koronawirusa organizatorzy masowych imprez, odbywających się regularnie w McCormick Place zmuszeni są do ich odwołania.  Zrezygnowano też z Inspired Home Show. Miał się on odbyć się w sierpniu i do McCormick Place przyciąga tradycyjnie ponad 50 tysięcy wystawców ze 130 państw.

W 2020 roku w McCormick Place z powodu pandemii odwołano aż 214 wystaw i konwencji. W zwiazku z tym Chicago straciło dochód w wysokości   2.9 miliarda dolarów. Póki co organizatorzy innych wystaw w tym Chicago Auto Show 2021 nie zdecydowali się na przeniesienie na przyszły rok swoich imprez. W przypadku wystawy nowości ze świata motoryzacji jej organizatorzy współpracują z władzami miasta przy opracowaniu strategii w związku z panującą wiąż pandemią. Auto Show ma się odbyć wiosną.

 

BK

John Lausch zachowa stanowisko prokuratora federalnego północnego Illinois

0

John Lausch pozostanie prokuratorem federalnym północnego dystryktu Illinois – poinformował Biały Dom. Na to stanowisko wyznaczył go były prezydent, Donald Trump.

 

Administracja Joe Bidena ogłosiła wcześniej, że do niedzieli na złożenie rezygnacji mieli czas prokuratorzy federalni poszczególnych stanów, nominowani przez poprzedniego prezydenta. Jednak tego samego dnia Biały Dom ogłosił, że John Lausch będzie nadal pełnił swoje obowiązki i pozostanie w biurze prokuratury federalnej w Chicago. Jest on zresztą jednym z trzech prokuratorów wyznaczonych przez byłego prezydenta, Donalda Trumpa, który nie straci posady prokuratora. Funkcję tę pełni od 2017 roku.

Demokratyczni senatorzy z Illinois, Dick Durbin i Tammy Duckworth a także burmistrz Chicago, Lori Lightfoot zaapelowali parę dni temu do prezydenta Joe Bidena o pozostawienie Johna Lauscha na stanowisku prokuratora federalnego północnego dystryktu Illinois. Zaznaczyli, że prowadzi on wiele ważnych dochodzeń. Warto dodać, że zmiana na stanowiskach prokuratorów federalnych po przejęciu władzy przez nowego prezydenta nie jest niczym nowym.

 

BK

To był wyjątkowo zimny i biały luty w Chicago

0

Luty 2021 był wyjątkowo mroźny i śnieżny w Chicago. Krajowe centrum meteorologiczne opublikowało pogodowy raport.

 

Wynika z niego, że w ubiegłym miesiącu spadło 21.6 cala śniegu czyli więcej o 9.1 cala niż zazwyczaj o tej porze roku. Największe opady śniegu odnotowano 15 lutego kiedy to na stacji pomiarowej na O’Hare spadło ponad 6 cali śniegu a w niektórych rejonach metropolii chicagowskiej nawet 18 cali. Luty 2021 był dziewiątym, najbardziej śnieżnym lutym w historii Wietrznego Miasta.

Z kolei średnia temperatura wyniosła 27.4 F czyli była o 8 stopni niższa niż przeciętna dla tego miesiąca. Najzimniej w ciągu dnia było w Walentynki, kiedy to na termometrach było 0 F.

 

BK

„Floryda ma wszystko: słońce przez cały rok, warunki do uprawiania każdego sportu, świetną kuchnię”.

0

„Floryda ma wszystko: słońce przez cały rok, warunki do uprawiania każdego sportu, świetną kuchnię”, mówi Grzegorz Majewski od 15 lat mieszkaniec Słonecznego Stanu.

Mężczyzna niesłusznie skazany za podwójne morderstwo domaga się 66 milionów dolarów odszkodowania

0

Mężczyzna niesłusznie skazany za podwójne morderstwo złożył pozew przeciw władzom Chicago i detektywom prowadzącym sprawę. Domaga się odszkodowania w wysokości 66 milionów dolarów.

 

Robert Smith w więzieniu spędził 33 lata. „Żadne pieniądze nie zapewnią sprawiedliwości i nie wynagrodzą 33 lat Robertowi Smith’owi za czas jaki spędził za kratami. Jednak to odszkodowanie o które się ubiegamy będzie częściowym zadośćuczynieniem i potwierdzeniem błędu jakiego dopuścili się policjanci, przyczyniając się do skazania mojego klienta” – napisał adwokat reprezentujący mężczyznę.

19 września 1987 roku 39-letni wówczas Robert Smith został aresztowany za zabójstwo matki swojej żony i jej babki. Policjanci umieścili mężczyznę w małym pokoju przesłuchań i przykuli go do ściany. Detektywi bili go po klatce piersiowej i grozili, że będą go dusić. Brutalne przesłuchanie trwało przez 19 godzin. W końcu Smith przyznał się do winy. „Wierzył, że jeżeli potwierdzi to o co był oskarżony i zostanie przewieziony do szpitala a tam lekarze zorientują się, ze był bity w trakcie przesłuchania” – czytamy w złożonym w poniedziałek pozwie.

Smith w 1990 roku został skazany za podwójne morderstwo. Warto dodać, że do jego przesłuchania doszło za czasów gdy komisarzem policji w Chicago był Jon Burge, znany z wymuszania siłą zeznań od niewinnych osób. Takie metody za jego rządów stosowali też inni policjanci. Burge w 1993 został zwolniony z departamentu policji i skazany za stosowanie tortur podczas przesłuchań w latach 70-tych i 80-tych. Zmarł w 2018 roku. Miał 70 lat.

 

BK

Kasia czy Dżesika, Piotr czy Brajanek? Jak rodzice chcą dziecko wyróżnić się z tłumu

Choć Polska jest krajem dość konserwatywnym jeśli chodzi o imiona, nie brakuje rodziców, którzy za wszelką cenę chcą nazwać swoją pociechę nietypowo. Przeglądamy dziwne pomysły rodziców.

 

Dziwne imię pozwala dziecku wyróżnić się z tłumu. W natłoku dzieci o imieniu Ania, Kasia, Krzyś czy Michał, to Babette czy Klimek z pewnością zapadnie nam w pamięć. Trzeba jednak mieć na uwadze, że nie każde imię może zostać dziecku nadane. Sprzeciwić może się sąd. Każdy kraj ma swoje regulacje dotyczące imion.

W Polsce nie można nadać dziecku imienia, które są zdrobniałe, uwłaczające, ani ośmieszające. Często możemy natrafić w internecie na zalecenia Rady Języka Polskiego, co do imion. Warto podkreślić, że są to ZALECENIA. Osobą, która można nam uniemożliwić nadanie dziecku jakiegoś imienia jest kierownik Urzędu Stanu Cywilnego.

DZIWNE IMIONA CHŁOPCY

  • Amaru
  • Amsterdam
  • Angelo
  • Aristotle
  • Arkhan
  • Asman
  • Bastian
  • Boston
  • Bortolomeo
  • Dacjan
  • Dante
  • Dąb
  • Długosz
  • Druzjan
  • Elian
  • Enzo
  • Gaspar
  • Godspower
  • Izrael
  • Jaskier
  • Jur
  • Kaspian
  • Kermit
  • Klimek
  • Lionel
  • Loki
  • Ludon
  • Mahawir
  • Martyn
  • Merlin
  • Milano
  • Nitaj
  • Ole
  • Opieniek
  • Pacyfik
  • Pele
  • Piołun
  • Quentin
  • Santino
  • Sokół
  • Szon
  • Tomasz Akwinata
  • Tristan
  • Tupak
  • Wilk
  • Yakup

DZIWNE IMIONA DZIEWCZYNY

  • Akira
  • Aksell
  • Aleyna
  • Alma
  • Amiliana
  • Arjuna
  • Attika
  • Aura
  • Awena
  • Babette
  • Bella
  • Berenike
  • Bettina
  • Chantal
  • Chloe
  • Chiara
  • Cynthia
  • Damiana
  • Dewi
  • Druzjanna
  • Dzierżka
  • Easton,
  • Elbren
  • Hassiba
  • Hosanna
  • India
  • Jaila
  • Jowana,
  • Karmel
  • Legia
  • Lorelei
  • Luna
  • Maciejka
  • Malina
  • Malta
  • Melody
  • Mikołajka
  • Morgana
  • Mortycja,
  • Nike
  • Nimai
  • Pakita
  • Poziomka
  • Rilla
  • Sendi
  • Sihanouk
  • Szanti
  • Tiara
  • Tonia
  • Thea
  • Truskawka
  • Una
  • Uta
  • Vanilia
  • Vilejka
  • Wilga
  • Yashika
  • Zoja

Dziwne imiona na świecie

Najdziwniejsze imię, jakie rodzice chcieli nadać dziecku to… Brfxxccxxmnpcccclll mmnprxvclmnckssqlbb11116! Takim właśnie „imieniem” chcieli swoją pociechę uszczęśliwić ludzie ze Szwecji. Para z Nowej Zelandii chciała nazwać córkę Sex Fruit. Innej zamarzyło się imię Talula Does The Hula From Hawaii

DZIWNE IMIONA W POLSCE

W Polsce ostatnio było bardzo głośno o chłopcu, którego rodzice chcieli nazwać Yoda! Początkowo nie dostali na to zgody, ale koniec końców doszło do kompromisu i imię Yoda zostało nadane jako drugie:

„Chciałbym się podzielić radością po wygranej gwiezdnej bitwie. Po drodze było decydujące starcie z opinią Rady Języka Polskiego – iż Yoda to m.in. istota o zielonej skórze i mierząca ok. 130 cm. Odparowałem w urzędowym piśmie, iż uwaga ta nosi znamiona dyskryminacji ze względu na kolor skóry, a Władysław Łokietek wg różnych źródeł mierzył 130-140 cm. Itd. Jestem strasznie szczęśliwy, tym bardziej, że ten śliczny i mądry chłopczyk jest pierwszym Yodą w Polsce. Przynajmniej we wrześniu, kiedy składaliśmy z Kingą podanie, nie było w rejestrze żadnego Yody”.

Dziwne imiona i nazwiska

W Polsce, oprócz dziwnych imion, możemy też natrafić na osoby z dziwnymi, zabawnymi lub dwuznacznymi imionami. Oczywiście nie zachęcamy do śmiania się z czyjegoś nazwiska, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że niektóre z nich są wyjątkowo niefortunne.

  • Przepinda
  • Fiutak
  • Ciemniak
  • Ciota
  • Czopek
  • Dupnik
  • Szmata
  • Miednica
  • Siusiak
  • Ojczenasz
  • Orgazm
  • Jamniczek
  • Cipa
  • Dymacz
  • Jejebak
  • Zjebczyk
  • Zcipiała
  • Pizdołap
  • Moczymorda
  • Kozibąk
  • Kurcipka
  • Fiuto
  • Pipa
  • Pinda
  • Nieruchaj
  • Ojdana
  • Sikała
  • Pierdas
  • Prukała
  • Jakoktochce
  • Bucior
  • Cieć
  • Kuciapa
  • Kuśka
  • Jebut
  • Dziurka
  • Paskuda
  • Stęchły
  • Bzibziak
  • Męczywór
  • Dokurwo
  • Jebadełko
  • Jezusek
  • Krowiryj
  • Mitochondrium
  • Nieruchalski
  • Niestaje
  • Obciągalska
  • Palcówka
  • Pociupany
  • Plemniczek
  • Ocipka
  • Spleśniały
  • Pierdzimiętka
  • Stanik
  • Moczymorda

Red. KJ PolskaPress AIP

Premier: Najpierw Krajowy Plan Odbudowy, a potem Nowy Ład. Konkrety czy tylko „ładne nazwy”?

0

Kryzys COVID-19 to gigantyczny wstrząs, ale i lekcja, z której musimy skorzystać; najpierw Krajowy Plan Odbudowy, a potem Nowy Ład – to nasza strategia na walkę z kryzysem – podkreślił we wtorek premier Mateusz Morawiecki.

„Najpierw Krajowy Plan Odbudowy, a potem Nowy Ład – to nasza strategia na walkę z kryzysem” – napisał na Facebooku szef rządu.

 

Podkreślił, że kryzys COVID-19, to gigantyczny wstrząs, ale i lekcja, z której musimy skorzystać, jeśli chcemy ostatecznie zlikwidować lukę rozwojową pomiędzy wschodem i zachodem. „Ma w tym pomóc Krajowy Plan Odbudowy. Jest to pierwsza część naszego planu Nowego Ładu” – oświadczył.

 

„Jednak aby został on wprowadzony, musi zostać spełniony podstawowy warunek – zduszenie epidemii, na czym skupione są aktualnie wszystkie działania rządu” – dodał premier.

 

Oparty na pięciu filarach KPO zaprezentowany został w piątek, a do 2 kwietnia potrwają konsultacje społeczne. Pięć filarów KPO – dokumentu, który będzie podstawą do otrzymania środków z unijnego Instrumentu na Rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności – to: transformacja cyfrowa, odporność i konkurencyjność gospodarki, dostępność i jakość systemu ochrony zdrowia, zielona i inteligentna mobilność oraz zielona energia i zmniejszenie energochłonności.

 

Zgodnie z zapowiedzią premiera, program „Nowy Polski Ład” będzie zawierał przede wszystkim plany inwestycyjne, ale także propozycje dotyczące wielu dziedzin życia społecznego oraz gospodarczego w czasie po pandemii. W ramach programu rząd – jak informował Morawiecki – zaproponuje cały szereg projektów infrastrukturalnych i innowacyjnych.

 

W ramach Nowego Ładu – zapowiadał w lutym szef rządu – zostanie zaprezentowana „atrakcyjna oferta dla inwestorów, po to, żeby polska gospodarka była jak najlepiej przygotowana do nowej rzeczywistości gospodarczej”. „Po pandemii ludzie będą inaczej podchodzić do kontaktów biznesowych, handlu i produkcji. Będziemy gotowi wykorzystać tę wielką szansę” – zadeklarował Morawiecki.(PAP)

 

autorka: Aleksandra Rebelińska

 

reb/ mrr/

Dwaj złodzieje sami zgłosili się na policję

0

Dwaj mężczyźni podejrzani o kradzież rozbójniczą w sklepie sami zgłosili się na policję, gdyż uznali, że ich zatrzymanie jest tylko kwestią czasu. Teraz grozi im do 10 lat więzienia – podał we wtorek rzecznik bielskiej policji asp. szt. Roman Szybiak.

Mężczyźni: 36-latek i jego o 5 lat starszy kolega, okradli sklep pod koniec lutego. Ich łupem padły artykuły spożywcze i alkohol o wartości ponad 500 zł.

 

„Kiedy nieuczciwi klienci z koszykami wypełnionymi towarem zamiast do kas, skierowali się do wyjścia, dwie pracownice sklepu postanowiły powstrzymać ich przed kradzieżą. Wtedy używając siły zaatakowali właścicielkę sklepu i pracownicę oraz przypadkowego świadka, który chciał pomóc kobietom. Właścicielce zagrozili śmiercią” – zrelacjonował rzecznik bielskiej policji.

 

Funkcjonariusze po przyjeździe zabezpieczyli wszystkie ślady. Dość szybko wytypowali podejrzanych: dwóch bielszczan bez stałego miejsca zamieszkania. „Kryminalni zaczęli sprawdzać m.in. ich kontakty towarzyskie. Mężczyźni, zdając sobie sprawę z tego, że ich zatrzymanie jest tylko kwestią czasu i nie mogąc się skutecznie ukryć, sami zgłosili się do komisariatu” – powiedział Szybiak.

 

Obaj usłyszeli już zarzut kradzieży rozbójniczej. Za to przestępstwo każdemu z nich grozi kara 10 lat więzienia. „Młodszy ze sprawców, 36-latek, siedział już w więzieniu za podobne przestępstwo, dlatego jako recydywista musi się liczyć z surowszym potraktowaniem przez wymiar sprawiedliwości” – dodał rzecznik.

 

Sąd aresztował podejrzanych na 3 miesiące. (PAP)

 

autor: Marek Szafrański

 

szf/ jann/

PSE: Moc fotowoltaiki w polskim systemie na koniec 2020 r. przekroczyła 3,9 GW

0

Moc zainstalowana fotowoltaiki w polskim systemie elektroenergetycznym wyniosła 1 stycznia 2021 r. 3935,74 M- poinformował we wtorek operator systemu przesyłowego energii elektrycznej PSE.

Oznacza to, że w ciągu samego 2020 r. moc fotowoltaiki w Polsce wzrosła trzykrotnie. Z danych PSE na 1 stycznia 2020 r. wynikało, że w systemie jest 1299,6 MW źródeł fotowoltaicznych.

 

Dla porównania, według wyliczeń PSE, przyrost mocy zainstalowanej PV w polskim systemie w 2019 r. wyniósł 157,7 proc. (PAP)

 

wkr/ drag/

W Chicago spadła liczba tzw. carjackings 

0

W lutym spadła liczba brutalnych kradzieży samochodów w Chicago – wynika z danych miejskiego departamentu policji. W ubiegłym miesiącu odnotowano 121 tzw. carjackings a w styczniu zgłoszono ich aż 219.

 

W opublikowanym w poniedziałek  raporcie,  departament policji poinformował, że w lutym doszło do 144 strzelanin co stanowi wzrost w porównaniu do lutego 2020 kiedy to potwierdzono ich 136. W sumie w tym roku doszło już w Chicago do 345 strzelanin co stanowi wzrost o 21 procent w porównaniu do  tego samego okresu 2020 roku. Wówczas potwierdzono 273 strzelanin. W ubiegłym miesiącu zamordowanych zostało 31 osób. To głównie ofiary strzelanin. W sumie w tym roku zginęło już 85 osób. Tu również odnotowano wzrost  w porównaniu do 2020 roku, kiedy to zamordowanych zostało 70 osób.

 

BK

Gasiuk-Pihowicz: PiS rozpętał epidemię bezprawności, orzeczenie TSUE to dostawa szczepionki

0

PiS w polskim wymiarze sprawiedliwości rozpętał epidemię bezprawności, a wtorkowe orzeczenie TSUE to dostawa szczepionki na szerzące się bezprawie; w unijnym porządku prawnym nie ma miejsca dla tak upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa – oceniła posłanka KO Kamila Gasiuk-Pihowicz.

TSUE orzekł we wtorek, że kolejne nowelizacje ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, które doprowadziły do zniesienia skutecznej kontroli sądowej rozstrzygnięć Rady o przedstawieniu prezydentowi wniosków o powołanie kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, mogą naruszać prawo UE. Według TSUE, jeżeli sąd krajowy uzna, że te zmiany naruszają prawo UE, to ma obowiązek odstąpić od zastosowania tych przepisów.

 

Chodzi o kolejne nowelizacje ustawy o KRS, które modyfikują m.in. możliwość odwołań od uchwał KRS ws. powołań sędziów Sądu Najwyższego.

 

„PiS znowu przegrał przed Trybunałem Sprawiedliwości UE” – oświadczyła na konferencji prasowej Gasiuk-Pihowicz.

 

Zaznaczyła, w konsekwencji wyroku TSUE, Naczelny Sąd Administracyjny powinien uchylić uchwały dotyczące wyboru sędziów Sądu Najwyższego, które budzą wątpliwości na gruncie prawa unijnego i stwierdzić, że powołania sędziów SN nie miały miejsca.

 

„Jest to naprawdę fatalny dla obywateli skutek prowadzenia przez obecną partię rządzącą polityki faktów dokonanych w wymiarze sprawiedliwości i może to oznaczać początek prawnego armagedonu, przed którym ostrzegaliśmy” – mówiła posłanka KO.

 

Według niej, PiS powinien zacząć wycofywać się ze zmian, które doprowadziły do upolitycznienia Krajowej Rady Sądownictwa. „Orzeczenie TSUE to bardzo jasny sygnał, że w unijnym porządku prawnym nie ma miejsca dla tak upolitycznionej KRS” – dodała Gasiuk-Pihowicz.

 

Oceniła, że PiS w polskim wymiarze sprawiedliwości „rozpętał epidemię bezprawności”, a wtorkowe orzeczenie TSUE to „dostawa szczepionki na szerzące się bezprawie”.

 

Wtorkowy wyrok TSUE dotyczy pytań prejudycjalnych, które Naczelny Sąd Administracyjny zadał w listopadzie 2018 r. NSA rozpatrywał wówczas odwołania sędziów, którzy ubiegali się o stanowiska sędziowskie w Sądzie Najwyższym, ale w procedurze wyłaniania nie uzyskali rekomendacji KRS. W konsekwencji NSA zawiesił prowadzone postępowanie i zadał TSUE dwa pytania dotyczące odwołań pięciu sędziów.

 

Polski sąd zapytał wtedy TSUE, czy dochodzi do naruszenia konstytucyjnych zasad w sytuacji, gdy de facto nie ma możliwości rozpatrzenia odwołań od uchwał KRS wyłaniających kandydatów do SN w przypadku niezaskarżenia ich przez wszystkich uczestników postępowania kwalifikacyjnego. NSA wskazał też, że do naruszenia zasad państwa prawnego może dochodzić w sytuacji, gdy sędziowie-członkowie KRS, przed którą toczy się procedura wyboru sędziów Sądu Najwyższego, są wybierani przez władzę ustawodawczą.(PAP)

 

autorka: Aleksandra Rebelińska

 

reb/ mok/