23.4 C
Chicago
wtorek, 29 kwietnia, 2025
Strona główna Blog Strona 1227

Finał piłkarskiej Ligi Mistrzów się chowa

0

Przy „wczesnojesiennej” aurze rozegrany został w Chorzowie lekkoatletyczny Memoriał Kamili Skolimowskiej, zaliczany do klasyfikacji Diamentowej Ligi. „Finał Ligi Mistrzów w piłce nożnej się przy tym chowa” – powiedział Paweł Fajdek, który wygrał rywalizację młociarzy.

„Świetnie jest uczestniczyć w czymś, co wydarza się pierwszy raz. Wygrywać na takich zawodach jest dwa razy fajniej. Kibice mogli obejrzeć sportową ucztę na najwyższym poziomie. Finał Ligi Mistrzów w piłce nożnej się przy tym chowa” – podkreślił pięciokrotny mistrz świata, który osiągnął wynik 81,27 m.

 

Dodał, że „rozgrzesza” kibiców, którzy z racji kiepskiej pogody nie przyjechali do Chorzowa.

 

„Na warunki atmosferyczne nie mamy wpływu. W Polsce często w tygodniu świeci słońce, a w trakcie weekendu pada deszcz. Nie dziwię się, że ci mieszkający dalej nie chcieli w takich warunkach jechać. Zapraszamy za rok” – stwierdził z uśmiechem.

 

Przyznał, że po trzecim rzucie zaczęło mu brakować energii.

 

„Jestem przemęczony po powrocie z USA (z MŚ w Eugene – PAP). To był wymagający start, potem przyszło choróbsko, źle się czułem, ale stanąłem na wysokości zadania, wygrałem. Myślę, że nie ma wyboru – Diamentowa Liga na dobre tu zagości. Wszyscy zawodnicy są pod wrażeniem stadionu, a to jest najważniejsze. Poza tym to nasz Narodowy Stadion Lekkoatletyczny i tu chcemy rywalizować z najlepszymi na świecie” – zakończył zawodnik AZS AWF Katowice.

 

Po kilkudniowych upałach na Górnym Śląsku zmieniła się pogoda i zawody rozegrano w dość niskiej, jak na wakacje, temperaturze i przy padającym chwilami deszczu. Być może odstraszyło to część kibiców, choć drogę na Stadion Śląski wypełniał przed zawodami sznur samochodów, a w miarę trwania mityngu widzów przybywało.

 

Już początek memoriału wywołał spore emocje, jako że do rywalizacji przystąpili młociarze i tyczkarze z rekordzistą świata Armandem Duplantisem. Solidnie wsparty dopingiem z trybun Szwed wygrał z wynikiem 6,10 m.

 

Pia Skrzyszowska była czwarta w biegu na 100 ppł. Ustanowiła rekord życiowy czasem 12,51. „Wiem, że mam dużo rezerw. Wiem, ile jest jeszcze do zrobienia. Medal na ME (15-21 sierpnia w Monachium – PAP) jest możliwy, presji sobie nie narzucam. Trzeba się będzie ścigać, bo poziom jest świetny. Dziś, mimo zmiennej pogody, wyniki są fenomenalne. Czułam, jak ten stadion, kibice na trybunach mnie niosą, słyszałam swoje imię, to jest motywujące” – powiedziała po biegu.

 

Ogromne emocje wywołał bieg kobiet na 400 m. Wygrała go Holenderka Femke Bol, ustanawiając czasem 49,75 rekord memoriału. Druga na mecie Natalia Kaczmarek pobiła rekord życiowy (49,86).

 

„Bardzo się cieszę. To bardzo dobry wynik przed ME. Mam nadzieję, że będę celować w medal. Kiedy wyświetlił się mój czas, poniżej 50 sekund, to było coś niesamowitego. Trudno to opisać słowami. Na treningach czułam, że może być dobrze” – oceniła.

 

Ostatnie, 9. miejsce zajęła w tym biegu Justyna Święty-Ersetic. „Nie jestem zadowolona ze swojego występu. Mam duży problem zdrowotny w tym sezonie, nie chcę o tym za bardzo mówić. Kiedy nie można wykonywać treningów na sto procent, bo coś cię hamuje, to nie jesteś w stanie biegać szybo na zawodach” – podsumowała.

 

Mityng Diamentowej Ligi został zorganizowany w Polsce po raz pierwszy w historii. Do klasyfikacji DL zaliczanych było 14 z ponad 20 rozegranych konkurencji.

 

Autor: Piotr Girczys (PAP)

 

gir/ krys/

Węgry/ Kondolencje od premiera Orbana w związku z wypadkiem polskiego autokaru

0

Premier Węgier Viktor Orban przesłał premierowi Mateuszowi Morawieckiemu kondolencje w związku z tragicznym wypadkiem autokaru wiozącego polskich pielgrzymów do Medjugorje – podała w sobotę agencja MTI.

Szef węgierskiego rządu „złożył kondolencje polskiemu premierowi i narodowi polskiemu w imieniu własnym i wszystkich Węgrów”. „Będziemy się modlić o szybki powrót do zdrowia rannych oraz w intencji członków rodzin ofiar tragedii” – oświadczył Orban.

 

W wypadku autokaru, do którego doszło w sobotę rano na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji Zagrzebia, zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne, z których 19 jest w stanie ciężkim. Wszystkie ofiary wypadku to obywatele polscy, którzy zmierzali do położonego w Bośni i Hercegowinie sanktuarium w Medjugorje. Rannych umieszczono w szpitalach w Zagrzebiu, Varażdinie i Czakovcu. (PAP)

 

Chorwacja/ Komendant policji drogowej: w wypadku polskiego autokaru zginął jego kierowca

Chciałbym złożyć kondolencje rodzinom ofiar śmiertelnych wypadku, wśród których znalazł się także kierowca polskiego autokaru – powiedział w sobotę w telewizji HRT Josip Mataija, komendant policji drogowej Chorwacji.

„Inspekcja miejsca wypadku została zakończona, wrak autokaru został usunięty, a ruch na autostradzie przywrócony” – poinformował Mataija. „Potrzebne jest teraz śledztwo, które zbada i jasno określi przyczynę tej tragedii” – dodał.

 

„Możliwe, że kierowca zasnął, że miał problemy zdrowotne, ale najlepiej jest zostawić te teorie i zaczekać na wyniki śledztwa, by z pewnością wiedzieć, jak doszło do tego wypadku” – powiedział komendant chorwackiej drogówki. „Śledztwo zostanie zakończone tak szybko, jak to tylko możliwe” – zapewnił.

 

W wypadku autokaru, do którego doszło w sobotę rano na autostradzie A4 na północ od Zagrzebia, zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne, z których 19 jest w stanie ciężkim. Wszystkie ofiary wypadku to obywatele polscy, którzy zmierzali do położonego w Bośni i Hercegowinie sanktuarium w Medjugorje. Rannych umieszczono w szpitalach w Zagrzebiu, Varażdinie i Czakovcu. (PAP)

 

Chorwacja/ Archidiecezja zagrzebska oferuje zakwaterowanie rodzinom ofiar wypadku polskiego autokaru

Caritas archidiecezji zagrzebskiej oferuje zakwaterowanie rodzinom ofiar wypadku autokaru wiozącego do Medjugorje polskich pielgrzymów – podała w sobotę chorwacka agencja Hina, powołując się na decyzję kardynała Josipa Bozanicia.

„Tragedia, do której dzisiejszego ranka doszło na drodze w pobliżu Brezniczkog Huma, wywołuje w nas ogromne współczucie i chęć niesienia pomocy ofiarom wypadku i ich rodzinom” – napisano w komunikacie archidiecezji.

 

Zagrzebska Caritas wyraziła chęć udostępnienia lokali w swoich obiektach w stolicy Chorwacji oraz zaapelowała o pomoc do znających język polski wolontariuszy, którzy mogliby pośredniczyć w komunikacji z przybywającymi członkami rodzin ofiar wypadku.

 

Chętnych do skorzystania z pomocy Caritas poproszono o kontakt na e-mail: [email protected] lub numer: 099 2391 607.

 

W wypadku autokaru, do którego doszło w sobotę rano na autostradzie A4 na północ od Zagrzebia, zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne, z których 19 jest w stanie ciężkim. Wszystkie ofiary wypadku to obywatele polscy, którzy zmierzali do położonego w Bośni i Hercegowinie sanktuarium w Medjugorje. Rannych umieszczono w szpitalach w Zagrzebiu, Varażdinie i Czakovcu. (PAP)

 

jbw/ ap/

Niedzielski w Zagrzebiu: 19 osób jest w stanie ciężkim

0

Z 32 osób, które przebywają w chorwackich szpitalach 19 osób jest w stanie ciężkim – poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski na briefingu w Zagrzebiu.

Podczas briefingu w Zagrzebiu minister zdrowia Adam Niedzielski wyraził współczucie wszystkim rodzinom zmarłych i poinformował, że w autokarze wraz z kierowcami było 44 osoby. „Na miejscu 11 osób zginęło, jedna z osób zmarła tuż po przewiezieniu do szpitala” – mówił minister zdrowia.

 

„32 osoby ranne w tym wypadku zostały rozlokowane w pięciu szpitalach. Dwa szpitale na północy Chorwacji i trzy szpitale w Zagrzebiu. Niestety z tych 32 osób 19 osób jest w stanie ciężkim, pozostałe osoby są w stanie średnim” – powiedział Niedzielski.

 

Dodał, że misja medyczna, z którą przyjechał do Chorwacji została podzielona na dwa zespoły. „Jeden zespół pojechał do pacjentów zlokalizowanych w dwóch szpitalach na północy i tam będzie kompletował ich dokumentację medyczną i weryfikował, czy jest możliwość transportu do Polski. Bo jeśli jakikolwiek pacjent po ocenie będzie możliwy do przetransportowania, wróci prawdopodobnie jeszcze dziś wieczorem do kraju” – zaznaczył minister zdrowia.

 

Drugi zespół, jak dodał, wizytuje szpitale w Zagrzebiu i ma podobne zadania. (PAP)

 

autor: Piotr Śmiłowicz

 

Właściciel firmy przewozowej: kierowcy autokaru jadącego do Medjugorje byli doświadczeni

Kierowcy autokaru, który miał wypadek w drodze do Medjugorje, byli wypoczęci i doświadczeni, a autobus był sprawny technicznie – przekazał w rozmowie z PAP Jacek Antoszkiewicz z firmy Megapol, której autokar miał w sobotę nad ranem wypadek w Chorwacji.

W wypadku, do którego doszło w sobotę nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji Zagrzebia, zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne, z których 19 jest w stanie ciężkim. Wszystkie ofiary wypadku to polscy obywatele, którzy pielgrzymowali do Medjugorje.

 

Jacek Antoszkiewicz z firmy Megapol, której autokar miał wypadek w Chorwacji – w drodze do bośniackiego Medjugorje – zapewnił w rozmowie z PAP, że autobus, którym jechali pielgrzymi „był sprawny technicznie, kierowcy byli wypoczęci z doświadczeniem”.

 

Do wypadku doszło ok. godz. 5.40, w położonym na północ od Zagrzebia regionie varażdińskim, między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec. Jadący w kierunku Zagrzebia autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie – przekazała policja. Chorwacka telewizja publiczna HRT podała, że najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku było zaśnięcie kierowcy.

 

Jarosław Miłkowski z biura „U Brata Józefa”, które pośredniczyło w zorganizowaniu wyjazdu do Bośni i Hercegowiny wyjaśniał, że wyjazd do Medjugorje był organizowany przez jedną z sióstr zakonnych, która tam również jechała. W autokarze jechały 44 osoby – 42 pielgrzymów oraz dwóch kierowców. Uczestnicy wyjazdu pochodzili z Sokołowa Podlaskiego, Konina i Jedlni k. Radomia.

 

Miłkowski informował ponadto, że firma, z której autokar jechał do Medjugorje, była sprawdzona i biuro współpracowało z nią od kilku lat. (PAP)

 

Autor: Michał Boroń

 

Rzecznik KGP: ustaliliśmy dane przewoźnika i listę osób, które wyjeżdżały z Polski do Chorwacji

Ustaliliśmy dane przewoźnika, organizatora i pełną listę osób, które wyjeżdżały z Polski do Chorwacji. Te dane zostały przekazane stronie chorwackiej – poinformował w sobotę rzecznik KGP Mariusz Ciarka, pytany o wypadek polskiego autokaru. Dodał, że ranni Polacy przebywają już w pięciu szpitalach.

W rozmowie z TVN24 rzecznik Komendy Głównej Policji przekazał, że w Chorwacji na miejscu wypadku polskiego autokaru jest 12 polskich policjantów. „Oni przebywają tam w związku ze zwiększonym ruchem turystycznym obywateli Polski, jaki mamy co roku w okresie wakacyjnym. Decyzją Komendanta Głównego Policji zostali teraz skierowani do dyspozycji służb chorwackich, aby udzielać wszelkiej możliwej pomocy zarówno polskim obywatelom, jak i służbom chorwackim w wyjaśnieniu okoliczności tego zdarzenia” – wyjaśnił Ciarka.

 

Dodał, że w międzyczasie polscy policjanci ustalili „dane przewoźnika, organizatora i pełną listę osób, które wyjeżdżały z Polski do Chorwacji”. „Te dane zostały przekazane stronie chorwackiej. To są bardzo ważne informacje by m.in. ustalić, czy te osoby znajdują się w szpitalach i jaki jest ich stan” – zwrócił uwagę Ciarka.

 

Rzecznik KGP przekazał, że „Polacy przebywają już w pięciu szpitalach”. „Tam właśnie kierowani są nasi policjanci, aby pomóc w wyjaśnieniu okoliczności zdarzenia w rozmowach z poszkodowanymi, tak aby nie było bariery językowej, aby stronie chorwackiej można było przekazywać to, jak na bieżąco przekazują informacje nasi obywatele” – powiedział.

 

Według Ciarki, obecnie policjanci „rozmawiają z tymi poszkodowanymi, których stan na to pozwala”. „Bo też pamiętajmy, że najważniejsze jest udzielenie pomocy lekarskiej. Możemy prowadzić rozmowy tylko z tymi osobami, których stan na to pozwala. Takie rozmowy już są prowadzone przynajmniej w tych szpitalach, do których zostali dowiezieni poszkodowani najszybciej z miejsca zdarzenia” – zaznaczył. (PAP)

 

autorka: Daria Porycka

 

dap/ par/

 

Tesla straci licencję na sprzedaż samochodów w Kalifornii? „Nieuczciwe praktyki marketingowe”

0

Kalifornijski Department of Motor Vehicles wziął na celownik technologicznego giganta – producenta samochodów Tesla. Firmie Elona Muska grodzi utrata licencji na sprzedaż samochodów w Golden State. Powodem mają być nieuczciwe praktyki marketingowe – podaje Business Insider.

Według skarg złożonych w departamencie, w reklamach Tesli posługiwano się sloganami, według których pojazdy tej marki posiadają tryb autopilota i „w pełni samodzielnej jazdy”. Zdaniem DMV sugeruje to pełną autonomiczność pojazdów.

„Wszystko, co musisz zrobić, to wsiąść i powiedzieć swojemu samochodowi, gdzie jechać” – brzmi fragment jednej z reklam Tesli, cytowanej w skardze. „Jeśli nic nie powiesz, Twój samochód zerknie na Twój kalendarz i zawiezie Cię tam [w miejsce, uwzględnione w kalendarzu – przyp. red.], jako do zakładanego cel podróży. Twoja Tesla ustali optymalną trasę, poruszając się po miejskich ulicach, skomplikowanych skrzyżowaniach i autostradach. Do celu. Po przyjeździe w miejscu docelowym po prostu wyjdź, a Twój samochód wejdzie w tryb szukania miejsca do parkowania, automatycznie wyszuka miejsce i zaparkuje. Dotknięcie telefonu przywoła go z powrotem”.

Ale z racji, iż departament uznał, że pojazdy Tesli „nie mogły w czasie tych reklam i nie mogą teraz” działać bez kierowcy, tego typu marketing narusza prawo Kalifornii, dotyczące reklam wykorzystujących nieprawdziwe twierdzenia do promowania swoich produktów.

„Zaskarżony składał lub rozpowszechniał oświadczenia, które są nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd i nie są oparte na faktach, w pojazdach reklamowych, wyposażonych lub potencjalnie wyposażonych w funkcje zaawansowanego systemu wspomagania kierowcy (ADAS)” – brzmi fragment skargi, cytowany przez Insider.

Karą za naruszenia może być zawieszenie lub cofnięcie licencji firmy na sprzedaż samochodów w Kalifornii. Konieczne może być również wypłacenie odszkodowania klientom, którzy poczują się dotknięci.

Składający skargę zabiega w piśmie, aby Department of Motor Vehicles podjął właśnie takie działania – chce aby Tesli odebrano licencję na sprzedaż pojazdów na terenie stanu.

Red. JŁ

Dramatyczny wypadek w Teksasie. Ciężarówka spadła z wiaduktu. Nie żyje 22-miesięczne dziecko

0

W Teksasie doszło do dramatycznego wypadku. Kierowca betoniarki stracił kontrolę nad pojazdem i wypadł z wiaduktu, spadając na pojazd jadący poniżej, w którym przebywało 22-miesięczne dziecko – podaje NBC News. Malec nie przeżył.

„Wygląda na to, że ciężarówka z cementem jadąca głównymi pasami straciła kontrolę, wypadła z wiadunku i wylądowała na dachu pojazdu z czterema pasażerami” – napisał na Twitterze szeryf powiatu Harris Ed Gonzalez.

Trzech pasażerów pojazdu, zmiażdżonego przez betoniarkę udało się wydostać i uratować. 22-miesięczne dziecko zmarło na miejscu.

Raymond Romo, który był świadkiem wypadku, powiedział oddziałowi NBC KPRC z Houston, że widział, jak ciężarówka ostro skręciła, aby uniknąć zderzenia z innym samochodem, zanim przejechała przez wiadukt. Relacjonował, że ciężarówka przez chwilę zwisała z wiaduktu, a samochody poniżej próbowały ją ominąć. Później betoniarka „zerwała się” i spadła na przejeżdżający pod wiaduktem Ford Expedition, częściowo miażdżąc pojazd.

Romo wraz ze swoim kolegą rzucili się na pomoc. Udało mu się wyciągnąć córkę kobiety, która kierowała autem. Chwycił też jeden z fotelików, do których były przypięte 22-miesięczne bliźnięta, na tylnych siedzeniach pojazdu. Drugiego nie udało mu się dosięgnąć. Fordem kierowała 54-letnia kobieta.

Jedno z bliźniąt – którego nie udało się wydostać – zostało uwolnione ze zmiażdżonego pojazdu dopiero po kilku godzinach. Dziecko nie przeżyło.

Kierowcą betoniarki była kobieta. Wstępne śledztwo nie wykazało u niej oznak odurzenia alkoholem ani narkotykami. Śledczy twierdzą, że zawiniła śliska jezdnia. Biorąc pod uwagę zeznania Romo, mogło też dojść do jakiejś formy wymuszenia na drodze.

Red. JŁ

Zuchwały napad na sklep w biały dzień. Dla jednego ze złodziei był ostatnim [VIDEO]

0

Nie wiadomo, czy to był pierwszy napad dwóch złodziei, ale dla jednego z nich z pewnością ostatni. Do sieci trafiło nagranie z monitoringu, przedstawiające próbę obrabowania sklepu z e-papierosami w biały dzień. Przestraszony właściciel chwycił w emocjach za nóż i zadał jednemu z napastników 7 ciosów – podaje New York Post.

Do bezczelnego napadu w biały dzień doszło w minioną środę w Las Vegas. 22-letni właściciel sklepu – Johnny Nguyen – powiedział, że incydent miał miejsce około 15:25. Do Smokestrom Smoke Shop weszło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Na początku Nguyen zapytał ich, dlaczego mają na twarzy maski narciarskie. Nie przypuszczał jeszcze, że to próba obrabowania jego przybytku.

Po chwili jeden z mężczyzn złapał za słoik z napiwkami i próbował uciec, ale po chwili zawrócił, odłożył słoik i próbował ściągnąć jakiś przedmiot z półki. Wtedy uaktywnił się drugi ze złodziei. Przeskoczył ladę, próbując szabrować półki z drugiej strony. Wtedy podbiegł do niego Nguyen z małym nożem, który leżał wcześniej przy jego kasie. Złapał złodzieja i zaczął zadawać mu ciosy nożem. W sumie mężczyzna otrzymał 7 pchnięć – część w okolicę szyi.

„Przestań proszę! Nie żyję! Nie żyję” – wykrzyczał złodziej, opadając na ziemię. W międzyczasie drugi złodziej zbiegł. Przed sklepem „na czatach” miał przebywać jeszcze jeden mężczyzna, ale nie wszedł do środka.

„Pamiętam, jak mówił: »Proszę, nie pozwól mi umrzeć«” – powiedział Nguyen. „Powiedział, że jest mu przykro. W tym momencie sam zdjął maskę. Próbowałem skontaktować się z policją, kiedy usiłował ze mną rozmawiać. Wybiegłem i chciałem się upewnić, że policja i karetka dotrą na czas”. Dodał, że policjanci powiedzieli mu później, że złodziej miał 17 lat. Zmarł na miejscu.

„Bałem się o swoje życie” – powiedział Nguyen dla The Post w piątek. „Kiedy weszli, jeden z nich miał przed sobą torbę, jakby miał broń palną czy coś. Nie miałem dużo czasu na myślenie. Chwyciłem nóż tuż” – dodał.

https://www.youtube.com/watch?v=RCu4G_ZkBI0

Red. JŁ

Floryda: Kobieta wezwała pogotowie i straż. Jej 81-letni mąż otworzył ogień do ratowników

0

Departament Policji w Clermont na Florydzie poinformował, że lokalne służby miał w piątek do czynienia z nietypową sytuacją. Do wezwanych na miejsce zdarzenia strażaków i ratowników ogień otworzył 81-letni mężczyzna. Wcześniej na 911 zadzwoniła jego żona – podaje NBC WFLA.

Strażacy z Clermont oraz ratownicy pogotowia medycznego odpowiedzieli na wezwanie żony 81-latka ok. godziny 20:15. Kiedy ratownicy przybyli na miejsce, zostali ostrzelani przez mężczyznę z broni palnej.

Sytuacja powtórzyła się, kiedy na miejsce dotarła policja. 81-latek zaczął strzelać do policjantów. Skłoniło to funkcjonariuszy do odpowiedzenia tym samym. Oddali kilka strzałów, z których jeden okazał się celny. Podejrzany został przewieziony do lokalnego szpitala, gdzie leczono go z powodu lekkiego urazu po postrzale.

Żaden funkcjonariusz nie został ranny. Nie wiadomo, jakie konsekwencje poniesie 81-latek.

„To wyraźne przypomnienie nieodłącznych niebezpieczeństw, z którymi codziennie stykają się wszyscy ratownicy” – przekazał Departament Policji w Clermont.

Red. JŁ

Prezydent Biden z negatywnym testem na Covid

Prezydent USA Joe Biden uzyskał negatywny wynik testu na obecność koronawirusa – poinformował w sobotę lekarz amerykańskiego przywódcy Kevin O’Connor. Biden pozostanie jednak w izolacji do kolejnego testu, który potwierdzi, że w jego organizmie nie ma już koronawirusa.

 

Po raz pierwszy 79-letni prezydent uzyskał pozytywny wynik testu na Covid-19 21 lipca, a 27 lipca zakończył izolację po okresie leczenia lekiem przeciwwirusowym Paxlovid.

 

Jednak 30 lipca Biden ponownie miał pozytywny rezultat testu na koronawirusa i taki stan utrzymywał się przez następne dni. Doktor O’Connor tłumaczył wówczas, że taka sytuacja zdarza się u niewielkiego odsetka pacjentów przyjmujących Paxlovid.

 

Objawy Covid-19 u zaszczepionego przeciwko tej chorobie prezydenta USA były bardzo łagodne. (PAP)

 

jbw/ ap/

Prawnicy próbują storpedować przenosiny Chicago Bears do Arlington Heights

0

Prawnicy skupieni w organizacji Americans for Prosperity próbują storpedować przenosiny Chicago Bears do Arlington Heights. Służyć ma temu propozycja nowych przepisów odnoszących się do finansów miasteczka.

Pomysłodawcy chcą prawnie zakazać używania pieniędzy pochodzących z podatków do ściągania na teren miasteczka inwestorów. Jak podkreślają ich przedstawiciele, chodzi o potencjalne korzyści dla lokalnej społeczności, które, ich zdaniem, są z punktu widzenia ekonomii dyskusyjne. Dodają, że skoro, zdaniem zwolenników przenosin, Chicago Bears przynoszą takie zyski, to nie potrzebują wsparcia.

Burmistrz Arlington Heights pytany o komentarz podkreślił, że sprawa jest jeszcze na to za świeża. Będzie można o niej dyskutować, o ile pomysł formalnie zostanie poddany pod głosowanie Rady Miasta. Zwrócił jednocześnie uwagę, że chcąc zniechęcić „Niedźwiadki” do przenosin z Chicago, można równocześnie zagrodzić drogę innym inwestorom chcącym zadomowić się w miasteczku.

Dr Arwady nie chce wprowadzenia stanu zagrożenia w związku z „małpią” ospą

0

Główna lekarz Chicago nie zamierza ogłaszać w mieście stanu zagrożenia w związku z falą zachorowań na małpią ospę. Dr Allison Arwady uważa, że wystarczą deklaracje na poziomie federalnym i stanowym.

Jak przypomniała podczas konferencji prasowej, Chicago jako część Illinois będzie korzystało z udogodnień wprowadzonych na poziomie stanowym. Ma to oznaczać szybszy i szerszy dostęp do szczepionek przeciwko małpiej ospie, a także większego zakresu testowania mieszkańców. Dr Arwady zaznaczyła jednocześnie, że jeżeli będzie taka potrzeba, jej biuro w każdym momencie może wydać odpowiednie rozporządzenia.

Chicago znajduje się w czołówce w kraju pod względem ilości zachorowań na małpią ospę. Do tej pory odnotowano tu ponad 350 przypadków.

Silny ogień wyprzedził strażaków

0

Ogień poważnie uszkodził dom na South Side. Strażacy nie zdążyli dojechać na miejsce, zanim żywioł doprowadził do zawalenia się dachu.

Jak wynika z komunikatów straży pożarnej, płomienie pojawiły się w sobotni poranek w Fuller Park przy West 45 Ulicy. Zanim na miejsce dotarły pierwsze jednostki ratowników, był już tak duży, że poważnie zaszkodził konstrukcji budynku. W skutek działania ognia zawalił się dach domu.

W sprawie przyczyn pożaru prowadzone jest dochodzenie. Z komunikatów strażaków wynika, że na skutek ognia nikt nie odniósł obrażeń.

Zabójstwo w pociągu CTA Red Line

0

Do śmiertelnego postrzelenia mężczyzny doszło w sobotni poranek w pociągu CTA Red Line w pobliżu Greater Grand Crossing. Policja poszukuje sprawcy.

Ofiarą jest 29-latek podróżujący pociągiem. W jego kierunku nieznany sprawca otworzył ogień, raniąc go w klatkę piersiową i brzuch. Poszkodowanego odwieziono do pobliskiego szpitala, ale lekarzom nie udało się uratować mu życia.

W ten weekend rannych z powodu strzałów w Chicago zostało już 26 osób. Policja zanotowała cztery ofiary śmiertelne.

Z młotkiem na strażnika

0

Pracownik ochrony został zaatakowany i ogłuszony młotkiem poinformowała chicagowska policja. Z obrażeniami ciała zabrano go szpitala.

Do napadu doszło w sklepie Jewel-Osco w pobliżu Clark and Division na Near North Side w piątkowy wieczór. Pracownik ochrony sklepu, jak wynika z pierwszych ustaleń policjantów, został uderzony młotkiem w głowę, wskutek czego stracił przytomność. Zabrano go do szpitala, lekarze nie informują o jego stanie.

Również policja nie udziela dalszych informacji. Nie wiadomo, czy ze sklepu coś zginęło. W sprawie trwa dochodzenie.

Awaryjne lądowanie awionetki w Vernon Hills

0

Nikt nie odniósł obrażeń w czasie awaryjnego lądowania samolotu na drodze w Vernon Hills. Trwa dochodzenie mające wyjaśnić dlaczego pilot awionetki musiał wykonać taki manewr.

Zdarzenie miało miejsce w piątkowy wieczór. Pilotowi udało się bezpiecznie posadzić samolot na South Milwaukee Avenue. Ucierpiała sama maszyna, jak poinformowały służby, niewielkiemu uszkodzeniu uległo jedno ze skrzydeł.

Policja z Libertyville poinformowała, że samolot został odholowany z niecodziennego pasa lądowania.

W Milwaukee odbędzie się Konwencja Republikanów 2024

0

Milwaukee zorganizuje konwencję partii republikańskiej w 2024 roku. Tym samym miasto w Wisconsin pozbawiło tej szansy Nashville w Tennessee, uważane za „czerwony” stan”.

Wyboru dokonano w trakcie tajnego głosowania podczas spotkania jakie niedawno odbyło się w Chicago. Podczas konwencji w Milwaukee za dwa lata nominację partyjną otrzyma kandydat Republikanów na prezydenta USA. Przypomnijmy, że Chicago stara się o organizację w 2024 roku konwencji partii demokratycznej.

Mieszkaniec Chicago oskarżony o udział w szturmie na Kapitol chce procesu przed ławą przysięgłych

0

Dwóch mieszkańców Chicago oskarżonych o udział w szturmie na Kapitol 6 stycznia 2021 roku nie zgodziło się na ugodę z prokuraturą federalną. Athanasios Zoyganeles, aresztowany w lutym podczas rozprawy 1 lipca przyznał się do winy i przyjął ugodę z prokuraturą.

 

Jednak na rozprawie w minioną środę jego adwokat zwrócił się z petycją o wycofanie przyznania się do winy w – jak to określił – „świetle potencjalnie nowych dowodów”. Adwokat Zoyganelesa zaznaczył, że doradził swojemu klientowi przyznanie się do wszystkich postawionych mu czterech zarzutów w celu uniknięcia wysokiej kary.

Drugi z oskarżonych o udział w szturmie na Kapitol, Lawrence Ligas również nie przyznał się do winy i domaga się rozprawy z udziałem sędziów przysięgłych. Kolejny raz ma stanąć przed sądem 27 września.

Zoyganeles i Ligas są wśród 24 mieszkańców Illinois, którym postawiono zarzuty w związku ze szturmem na Kapitol 6 stycznia ubiegłego roku. Federalny departament sprawiedliwości wystosował oskarżenia z tego powodu wobec ponad 850 mieszkańców 50 stanów USA.

 

BK

Jeep wjechał w przystanek autobusowy CTA. Zginęła 14-latka

0

Nie żyje 14-latka potrącona przez samochód na przystanku autobusowym w chicagowskiej dzielnicy Auburn Gresham. Do wypadku doszło w piątek około 6:35 wieczorem.

 

33-letni kierowca Mercedesa jadący na zachód 79 ulicą nie zatrzymał się na czerwonych światłach i uderzył w Jeepa jadącego na południe ulicą Racine. Jeep odbił się i wjechał w przystanek autobusowy na którym stała kobieta i 14-latka. Obie odniosły rozległe obrażenia.

Nastolatkę w poważnym stanie zabrano do Comer Children’s Hospital gdzie zmarła. 33-letniego kierowcę Mercedesa i ranną kobietę z przystanku przewieziono do University of Chicago Medical Center. Stan ich lekarze określają jako poważny.

Hospitalizowano również 42-letniego kierowcę Jeepa. Policja próbuje ustalić dokładne przyczyny wypadku.

 

BK

Chicagowska policja aresztowała mężczyznę podejrzanego o planowanie masowej strzelaniny

0

Chicagowska policja aresztowała 29-lentiego mężczyznę który prawdopodobnie planował masową strzelaninę. Wskazuje na to notatka znaleziona w jego samochodzie a także broń i tysiąc sztuk amunicji.

 

Alexander Podgorny został zatrzymany w czwartek około 3:30 po południu po tym jak strzelał w Moran Park przy 57 ulicy i Racine. Policja została zaalarmowana za pośrednictwem systemu ShotSpotter. Funkcjonariusze zauważyli 29-latka w pobliżu jego minivana. Miał półautomatyczny pistolet.

Podczas przeszukania jego samochodu policjanci znaleźli jeszcze cztery sztuki broni w tym karabin AR-15, ponad tysiąc sztuk amunicji, siekierę i piłę oraz odręcznie napisaną notatkę o masowej strzelaninie. O sprawie policja poinformowała FBI i ATF. Mężczyźnie zabrano również pozwolenie na broń czyli kartę FOID po wypełnieniu formularza dotyczącego potencjalnego zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego.

Z wpisów na Facebooku wynika, że Alexander Podgorny jest studentem Uniwersytetu Illinois i mieszka obecnie w Woodridge. Policja twierdzi, że nie ma kryminalnej kartoteki. Podczas piątkowej rozprawy sąd wyznaczył w jego sprawie kaucję w wysokości 300 tysięcy dolarów. W sądzie ma się stawić ponownie 12 sierpnia.

 

BK

Wysokie zwycięstwo Bayernu na inaugurację sezonu

0

Bayern Monachium rozpoczął od wysokiego zwycięstwa walkę o 11. z rzędu tytuł piłkarskiego mistrza Niemiec. W inauguracyjnym meczu 60. sezonu Bundesligi rozbił na wyjeździe Eintracht Frankfurt 6:1.

Nie ma zatem na razie oznak osłabienia drużyny po odejściu drugiego strzelca w klubowej klasyfikacji wszech czasów Roberta Lewandowskiego do Barcelony. W ubiegłym tygodniu Bayern wywalczył Superpuchar Niemiec i potwierdził skuteczność, pokonując RB Lipsk 5:3. To łącznie 11 goli zdobytych w dwóch pierwszych oficjalnych meczach sezonu.

 

W piątek bramki dla Bawarczyków zdobyli Joshua Kimmich (5. minuta), Francuz Benjamin Pavard (10.), pozyskany tego lata z Liverpoolu Senegalczyk Sadio Mane (29.), Jamal Musiala (35. i 83.) i Serge Gnabry (43.). Honorowego gola dla gospodarzy – po błędzie bramkarza Manuela Neuera – uzyskał Francuz Randal Kolo Muani (64.).

 

W następnej kolejce monachijczycy zagrają u siebie z VfL Wolfsburg, a Eintracht pojedzie do Berlina na mecz z Herthą. Wcześniej jednak, 10 sierpnia, zespół z Frankfurtu, jako triumfator Ligi Europy, zmierzy się w Helsinkach z Realem Madryt w meczu o Superpuchar UEFA.

 

Sześć kolejnych meczów inauguracyjnej kolejki niemieckiej ekstraklasy zaplanowano na sobotę. Wśród nich znalazło się spotkanie wicemistrza Borussii Dortmund z trzecim zespołem poprzedniego sezonu – Bayerem Leverkusen.

 

Tego dnia dojdzie też m.in. do derbów Berlina pomiędzy Unionem Tymoteusza Puchacza a Herthą Krzysztofa Piątka. Z kolei w VfL Wolfsburg może wystąpić Bartosz Białek, zaś na debiut czeka Jakub Kamiński. Rywalem „Wilków” będzie powracający do elity po rocznej przerwie Werder Brema.

 

W innych spotkaniach z możliwym udziałem Polaków VfL Bochum, ze sprowadzonym tego lata Jackiem Góralskim, podejmie FSV Mainz, a FC Augsburg Rafała Gikiewicza i Roberta Gumnego zagra przed własną publicznością z Freiburgiem. W niedzielę w barwach Schalke 04 Gelsenkirchen może wystąpić Marcin Kamiński, a beniaminek zmierzy się na wyjeździe z FC Koeln.(PAP)

 

mm/ cegl/

Włochy/ W 16 miastach najwyższy stopień alarmu z powodu upałów

0

W 16 włoskich miastach obowiązuje w sobotę najwyższy stopień alarmu z powodu upałów. Temperatury sięgające nawet miejscami 40 stopni i groźne dla zdrowia, zwłaszcza osób najsłabszych, panować będą między innymi w Rzymie, Florencji, Wenecji, Turynie i Mediolanie.

To kolejny tydzień rekordowych upałów we Włoszech. Eksperci z krajowego Komitetu Badań Naukowych uznali na podstawie analiz temperatur z pierwszych siedmiu miesięcy, że jest to najgorętszy rok w historii.

 

Czerwony alarm upałowy ministerstwo zdrowia ogłosiło też dla Bolzano, Brescii, Campobasso, Frosinone, Latiny, Palermo, Perugii, Rieti, Triestu, Werony i Viterbo.

 

Resort podkreślił, że wszędzie tam będą panować skrajnie trudne warunki, które mogą mieć negatywny wpływ także na osoby zdrowe i aktywne, nie tylko zagrożone grupy, czyli małe dzieci i ludzi starszych oraz chronicznie chorych.

 

Według meteorologów następny tzw. antycyklon afrykański, który napłynął nad Włochy, będzie słabł od przyszłego tygodnia.

 

Falom gorąca towarzyszy dotkliwa susza. Opady deszczu są w tym roku mniejsze o 45 procent niż wynosi średnia.

 

Rolniczy związek Coldiretti alarmuje, że konsekwencjami katastrofalnej suszy i wysokich temperatur są straty w rolnictwie, które przekroczą 6 miliardów euro. Skutki tych anomalii pogodowych dotkną 10 procent krajowej produkcji rolnej – zaznaczyła organizacja. Jak wyjaśniła, niepokój budzi prognozowany zarówno spadek zbiorów zbóż, warzyw i owoców, jak i winorośli.

 

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)

 

sw/ zm/

Piłkarz Napoli ukarany za żart o ustawieniu meczu. Nadgorliwość działaczy?

0

Pomocnik Napoli Gianluca Gaetano został ukarany dyskwalifikacją na dwa spotkania za żart o ustawieniu meczu – poinformowała Włoska Federacja Piłkarska (FIGC). Sprawa dotyczy wiadomości, jaką przesłał koledze z innej drużyny w maju.

Wówczas 22-letni Gaetano był wypożyczony do Cremonese i grał w Serie B, na zapleczu włoskiej ekstraklasy. Cztery dni przed meczem z Como wysłał przez komunikator WhatsApp wiadomość do zawodnika rywali Vittorio Pariginiego: „Zostawicie nam trzy punkty w piątek?”. Na końcu umieścił emotikony symbolizujące śmiech.

 

FIGC uznała, że takie zachowanie stoi w sprzeczności z zasadami sprawiedliwej i etycznej rywalizacji sportowej. Oprócz dyskwalifikacji, na Gaetano nałożono także grzywnę w wysokości 4500 euro, a kolejne 5000 euro zapłaci Cremonese.

 

Drużyna gości wygrała z Como 2:1 w ostatniej kolejce i przypieczętowała drugie miejsce w tabeli Serie B, a tym samym awans do ekstraklasy.

 

Sezon Serie A rozpoczyna się w przyszłym tygodniu. Gaetano zabraknie w spotkaniach Napoli z Veroną 15 sierpnia i Monzą sześć dni później.(PAP)

Bujak: Obniżka podatków z punktu widzenia cyklu gospodarczego wchodzi w życie w dobrym momencie

0

Obniżka podatków z punktu widzenia cyklu gospodarczego wchodzi w życie w dobrym momencie. Może nieco złagodzić spowolnienie gospodarcze, w które właśnie wchodzimy – powiedział PAP główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak.

Od 1 lipca obowiązują zmiany podatkowe, w ramach których m.in. została obniżona dolna stawka PIT z 17 do 12 proc., przywrócono wspólne rozliczanie się osób samotnych rodziców z dziećmi czy umożliwiono przedsiębiorcom częściowe odpisywanie składki zdrowotnej od podatku lub przychodu. Według szacunków MF, te rozwiązania mają być korzystne dla 13 mln podatników i oznaczają, że w kieszeniach Polaków zostanie 15 mld zł rocznie.

 

„Obniżka podatków z punktu widzenia cyklu gospodarczego wchodzi w życie w dobrym momencie. Może nieco złagodzić spowolnienie gospodarcze, w które właśnie wchodzimy” – powiedział PAP główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak.

 

Zwrócił on uwagę, że dane makroekonomiczne pokazują ostre hamowanie gospodarki, spadek dochodów realnych.

 

„W sytuacji, kiedy właśnie wchodzimy w recesję techniczną, ta obniżka podatków będzie łagodzić spowolnienie gospodarcze” – ocenił Piotr Bujak.

 

Przyznał, że obniżka utrudnia walkę z inflacją, bo podatnicy będą mieli większe środki do wydania, ale dodał, że jednocześnie wskutek zmian podatkowych zostanie nieco zmienione obciążenie obywateli rosnącą inflacją.

 

„Trzeba pamiętać, że mamy do czynienie nie tylko z obniżką podatków, ale także ze zwiększeniem progresji. W efekcie koszty inflacji zostają nieco przesunięte z osób z niższymi dochodami na osoby zarabiające więcej” – powiedział główny ekonomista PKO BP. (PAP)

 

autor: Marek Siudaj

Wypadek polskiego autobusu w Chorwacji. 12 osób zginęło, 34 rannych. Zmierzali do Medjugorie

0

Wszystkie ofiary wypadku polskiego autobusu w Chorwacji to polscy obywatele – poinformował rzecznik MSZ Łukasz Jasina. W wypadku zginęło 12 osób, a 34 zostały ranne w różnym stopniu. MSZ będzie uruchamiał ws. wypadku specjalną infolinię.

Chorwacka agencja prasowa HINA podała, że 11 osób zginęło, wiele zostało rannych w wypadku polskiego autobusu, do którego doszło w sobotę nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji Zagrzebia.

 

Jasina na antenie TVN24 potwierdził, że zginęło 11 osób i poinformował, że 34 zostały ranne w różnym stopniu: od ran lekkich do ran ciężkich.

 

„Wszystkie ofiary to polscy obywatele – możemy to w tym momencie potwierdzić” – powiedział rzecznik MSZ. „Autobus ma warszawskie rejestracje” – podał. „W tej chwili jeszcze nie potwierdzamy dlaczego tam jechał, będziemy to wiedzieli w ciągu kilkunastu minut” – dodał.

 

Jak przekazał Jasina, na miejscu zdarzenia jest polski konsul i wicekonsul. „Będziemy w najbliższym czasie uruchamiali infolinię dla osób najbliższych, stąd będzie w tej sprawie specjalny komunikat na stronie i na mediach społecznościowych MSZ” – powiedział.

 

Jasina poinformował, że na miejsce wypadku udaje się także chorwacki minister spraw wewnętrznych. (PAP)

 

autor: Grzegorz Bruszewski

 

Premier o wypadku w Chorwacji: To pielgrzymi, którzy zmierzali do Medjugorie

Dziś rano w tragicznym wypadku polskiego autokaru w Varazdin w Chorwacji zginęło 11 osób, a 34 są ranne i hospitalizowane; to pielgrzymi, którzy zmierzali do Medjugorie – poinformował premier Mateusz Morawiecki. Na miejsce wypadku udają się minister zdrowia Adam Niedzielski i wiceszef MSZ Marcin Przydacz.

Chorwacka agencja prasowa HINA podała, że 11 osób zginęło, wiele zostało rannych w wypadku polskiego autobusu, do którego doszło w sobotę nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji Zagrzebia.

 

„Dziś rano w tragicznym wypadku polskiego autokaru w Varazdin w Chorwacji zginęło 11 osób, a 34 są ranne i hospitalizowane. To pielgrzymi, którzy zmierzali do Medjugorie. Chcę przekazać moje najgłębsze wyrazy współczucia dla rodzin ofiar” – napisał szef polskiego rządu na Twitterze.

 

Morawiecki dodał, że o szczegółach tragedii rozmawiał w sobotę rano z premierem Chorwacji Andrejem Plenkovicem, który zapewnił o pełnym wsparciu chorwackich służb medycznych. „Poleciłem naszym służbom konsularnym organizację wsparcia dla rodzin uczestników wypadku” – poinformował.

 

„Do Chorwacji na moje polecenie udają się dziś minister zdrowia Adam Niedzielski, wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz, a także medycy i psychologowie z Zespołu Pomocy Medycznej” – przekazał szef rządu.

 

Jak powiedział agencji AFP rzecznik chorwackiej policji Marko Muric, wypadek miał miejsce około godziny 5.40. „Autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie. Kilka osób zginęło, kilkudziesięciu pasażerów jest rannych” – przekazał Muric.

 

Do wypadku doszło na autostradzie A4, w położonym na północ od Zagrzebia regionie varażdińskim, między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec. Autobus jechał w kierunku Zagrzebia – przekazała chorwacka agencja prasowa HINA.(PAP)

 

Rzecznik MSZ: kluczowym zadaniem jest współpraca ze służbami chorwackimi w akcji ratunkowej

Kluczowym zadaniem polskiego konsula i wicekonsula, obecnych na miejscu wypadku polskiego autokaru w Chorwacji, jest współpraca ze służbami chorwackimi w akcji ratunkowej, identyfikacyjnej i działaniach pomocowych dla naszych obywateli – powiedział w sobotę rzecznik MSZ Łukasz Jasina.

Rzecznik MSZ, pytany przez TVN24 o kluczowe zadania obecnych na miejscu wypadku polskiego autokaru w Chorwacji konsula i wicekonsula, na pierwszym miejscu wymienił „pomoc dla osób, które tam na miejscu znajdują się, pomoc w kontakcie z rodzinami”.

 

„Dokładne sprawdzenie, co miało miejsce, zebranie wszelkich informacji na temat konieczności pomocy ze strony polskich służb dyplomatycznych i konsularnych, monitorowanie tego, co się tam dzieje i – oczywiście – przede wszystkim współpraca ze służbami chorwackimi w akcji ratunkowej, identyfikacyjnej i wszelkiego rodzaju działaniach pomocowych dla naszych obywateli” – dodał Jasina. (PAP)

 

autorka: Daria Porycka

 

Zmarła 12 ofiara wypadku polskiego autobusu; pięć osób jest ciężko rannych

W szpitalu w Zagrzebiu zmarła 12. ofiara śmiertelna wypadku polskiego autokaru, do którego doszło w sobotę rano w północnej Chorwacji – poinformowała telewizja publiczna HRT. Pięć osób jest ciężko rannych – dodał portal dziennika „Veczernji list”.

HRT informowała wcześniej, że w wypadku, do którego doszło na autostradzie A4 na północ od Zagrzebia zginęło 11 osób, a 34 zostały ranne.

 

Premier Mateusz Morawiecki przekazał, że ofiarami są polscy pielgrzymi, którzy zmierzali do Medjugorie.(PAP)

 

Media: ranni w wypadku polskiego autokaru trafili do szpitali w Zagrzebiu i Varażdinie

Ranni w wypadku polskiego autokaru w Chorwacji trafili do szpitali w Zagrzebiu i Varażdinie – podaje w sobotę chorwacki portal Total Croatia News, powołując się na lokalną straż pożarną.

„Poszkodowani zostali przetransportowani do szpitali w Zagrzebiu i Varażdinie” – poinformował szef lokalnej straży pożarnej Żeljko Nagy.

 

Zaznaczył, że rannych przewieziono do szpitali karetkami i podkreślił, że nie wie, w jakim stanie są poszkodowani. Nagy przekazał, że wszystkie osoby wydobyto z autokaru. Przyczyna wypadku nie jest znana.

 

Wcześniej inne źródła informowały o 11 ofiarach śmiertelnych i 34 rannych. Później przekazano informację o kolejnej ofierze, która zmarła w szpitalu. Portal dziennika „Veczernji list” przekazał, że pięciu rannych jest w ciężkim stanie.

 

Rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina poinformował, że wszystkie ofiary wypadku to polscy obywatele. Premier Mateusz Morawiecki dodał, że byli to pielgrzymi, zmierzający do Medjugorje.

 

Do wypadku doszło na autostradzie A4, w położonym na północ od Zagrzebia regionie varażdińskim, między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec. Autobus jechał w kierunku Zagrzebia – przekazała agencja HINA.(PAP)

Dziesięć osób z jednej rodziny zginęło w pożarze w Pensylwanii. Dom należał do jednego ze strażaków

0

10 osób z jednej rodziny, w tym troje dzieci, zginęło w piątek w pożarze domu w miejscowości Nescopeck w stanie Pensylwania w USA – poinformowała miejscowa straż pożarna. Trwają czynności w celu ustalenia przyczyn tragedii.

 

Dom należał do jednego ze strażaków, członka zespołu, który przyjechał tam gasić ogień. Mówił, że adres początkowo podany w trakcie wezwania był sąsiednim domem, ale potem okazało się, że chodzi o miejsce zamieszkania jego rodziny.

 

„Kiedy skręciliśmy za rogiem tutaj na Dewey (ulica), od razu wiedziałem, jaki to dom, patrząc w dół ulicy” – mówił załamany strażak.

 

Wyjaśnił, że 10 ofiar śmiertelnych to jego syn, córka, teść, szwagier, szwagierka, troje wnucząt i dwoje innych krewnych. (PAP)

 

zm/

Willie Wilson zapłaci po raz kolejny za tankowanie samochodów

0

Kandydat na burmistrza Chicago, Willie Wilson po raz kolejny zapłaci za tankowanie naszych samochodów.

 

W sobotę na 14 stacjach benzynowych będzie można otrzymać karty upominkowe o wartości 50 dolarów każda za które napełnimy nasze baki. Akcja rozpocznie się o 7 rano i prowadzana będzie do wyczerpania limitu. Każda ze stacji biorących w niej udział otrzyma 12 500 dolarów. Suma ta wystarczy na zatankowanie na jednej stacji 260 samochodów.

BK