24.6 C
Chicago
wtorek, 29 kwietnia, 2025
Strona główna Blog Strona 1226

Marcos Alonso ma zgodę na odejście z Chelsea, czeka Barcelona

0

Piłkarz reprezentacji Hiszpanii Marcos Alonso chce odejść z Chelsea i dostał na to zgodę od klubu. Podstawowy dotychczas obrońca londyńskiej drużyny nie znalazł się w kadrze na sobotni mecz Premier League z Evertonem (1:0). Według mediów wzmocni prawdopodobnie Barcelonę.

Trener Chelsea Thomas Tuchel przyznał, że Alonso nie znalazł się w składzie na mecz z Evertonem, ponieważ chce opuścić klub.

 

„Poprosił o odejście, a my zgodziliśmy się spełnić jego życzenie. Dlatego nie miałoby sensu wystawienie go w składzie” – powiedział Tuchel po zwycięskim 1:0 wyjazdowym spotkaniu w 1. kolejce angielskiej ekstraklasy.

 

31-letni obecnie Alonso przybył na Stamford Bridge w 2016 roku. Był ważnym członkiem zespołu. W minionym sezonie Premier League rozegrał 28 meczów i strzelił cztery gole.

 

Według zagranicznych mediów Hiszpan wzmocni prawdopodobnie Barcelonę.

 

W piątek kataloński klub oficjalnie zaprezentował na Camp Nou Roberta Lewandowskiego, który przeszedł w lipcu z Bayernu Monachium (grał tam od 2014 roku). Polski napastnik kosztował 45 mln euro plus 5 mln tzw. zmiennych. (PAP)

 

bia/

Ukraina/ Z portów wypłynęła kolejna grupa statków z ukraińskim zbożem

0

Z portów nad Morzem Czarnym, w Odessie i Czornomorsku wypłynęły w niedzielę cztery statki transportujące prawie 170 tys. ton ukraińskiej produkcji rolnej – przekazał minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow.

Minister poinformował, że chodzi o cztery masowce: Mustafa Necati, Star Helena, Glory i Riva Wind. Zmierzają one do portów we Włoszech, Chinach i Turcji.

 

„Stopniowo przejdziemy do działalności na szerszą skalę. Planujemy już w najbliższym czasie zapewnić możliwość obsługi w portach co najmniej stu statków w ciągu miesiąca” – zapowiedział Kubrakow, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

 

O wypłynięciu czterech statków z portów ukraińskich poinformowało również na Twitterze ministerstwo obrony Turcji. Jak głosi komunikat resortu, na pokładzie statków Glory i Riva Wind znajduje się, odpowiednio, ok. 66 tys. i 44 tys. ton kukurydzy. Mustafa Necati transportuje ok. 6 tys. ton oleju słonecznikowego. Star Helena przewozi ok. 45 tys. ton ziaren słonecznika. (https://twitter.com/tcsavunma)

 

Wywóz zbóż z portów Ukrainy został zablokowany z powodu rozpoczętej 24 lutego inwazji rosyjskiej na ten kraj. 22 lipca zawarto porozumienie o odblokowaniu eksportu zbóż z ukraińskich portów. Ukraina i Rosja w osobnych umowach podpisanych z Turcją i ONZ zobowiązały się do zapewnienia bezpiecznych korytarzy morskich z trzech portów. W ramach porozumienia w poniedziałek z Odessy wypłynął pierwszy statek, transportujący 26 tys. ton kukurydzy. Kolejne trzy statki ze zbożem wypłynęły z Czornomorska w piątek. W sobotę zaś do portu na Ukrainie wpłynął pierwszy statek handlowy od początku inwazji.

 

Ukraina należy do największych eksporterów zbóż na świecie. Jednym z celów porozumienia dotyczącego eksportu zboża z Ukrainy jest złagodzenie globalnego kryzysu żywnościowego i obniżenie cen towarów spożywczych, które wzrosły z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Według Międzynarodowej Organizacji Morskiej po 24 lutego w ukraińskich portach utknęło ok. 80 jednostek.(PAP)

 

oz/ adj/

Miliardy dolarów w błoto! Prawie połowa wszystkich szczepionek trafia do śmieci

0

Nowa, oparta na hydrożelach, technologia może wydłużyć żywotność miliardów szczepionek, jakie każdego roku trafiają do utylizacji z powodu nieprawidłowego transportu i przechowywania – informuje „Science Advances”

Prawie połowa wszystkich wyprodukowanych na świecie szczepionek marnuje się. Wynika to z przede wszystkim z przeszkód logistycznych związanych z transportem po całej kuli ziemskiej. Większość szczepionek wymaga przechowywania w ściśle określonej temperaturze: od momentu produkcji, poprzez transport i magazynowanie, aż po wstrzyknięcie w ludzkie ramię. Utrzymanie takiego łańcucha chłodniczego jest nie lada wyzwaniem. Np. w Afryce Subsaharyjskiej i innych rozwijających się regionach ograniczona infrastruktura oraz zawodne systemy energii elektrycznej często uniemożliwiają prawidłowe, gwarantujące skuteczność, dostarczenie preparatów do odbiorców.

 

Aby sprostać wyzwaniu, naukowcy z Macromolecular Engineering i Organic Chemistry Labs w ETH Zurich oraz specjaliści z Nanoly Bioscience w Kolorado opracowali bezpieczną i wszechstronną platformę zwiększającą stabilność termiczną szczepionek. Ich celem była znacząca poprawa dystrybucji szczepionek oraz obniżenie kosztów ekonomicznych utrzymania łańcucha chłodniczego (http://dx.doi.org/10.1126/sciadv.abo0502).

 

„Pomyślmy o tym, jak o jajku – mówi Bruno Marco-Dufort, doktorant zaangażowany w omawiane badanie. – W temperaturze pokojowej lub w lodówce jajko zachowuje charakterystyczną strukturę swojego białka, ale gdy trafi do wrzącej wody lub na patelnię, struktura ta zmienia się na stałe. Podobnie jest z białkami w szczepionce – po wystawieniu na działanie określonych temperatur zlepiają się one ze sobą, a ponowne schłodzenie nie jest w stanie odwrócić tej denaturacji. Tak jak nie da się +odgotować+ jajka”.

 

Zamiast więc zmieniać matkę naturę, Marco-Dufort wraz ze współpracownikami opracował nowy rodzaj hydrożelu, opartego jest na biokompatybilnym, syntetycznym polimerze PEG (glikolu polietylenowym), który służy jako ochronny „płaszcz” dla bardzo dużych, choć niewidocznych gołym okiem, złożonych cząsteczek, takich jak właśnie białka w szczepionkach, ale także przeciwciała itp.

 

Opakowanie cząsteczek w taki hydrożel działa niczym plastikowy pojemnik do przechowywania żywności – zamyka w sobie białka i utrzymuje je osobno, nie dopuszczając do ich zlepiania nawet w niesprzyjających temperaturach.

 

Dzięki temu białka wytrzymują większe wahania temperatury. Zamiast tradycyjnego zakresu od +2 do +8 st. C takie hermetyczne oddzielenie pozwala przetrwać im niezmienionej formie nawet w temperaturach 25-65 st. C. A co najważniejsze, zakapsułkowany ładunek może być niezwykle łatwo uwolniony przez dodanie roztworu cukru, dzięki czemu szczepionki da się szybko uruchomić tuż przed podaniem.

 

Oprócz wydłużenia żywotności szczepionek opisywana technologia może przynieść ogromne korzyści ekonomiczne. „W 2020 r. ogólny rynek usług łańcucha chłodniczego (od produkcji po dystrybucję) wynosił 17,2 miliarda dolarów, a prognozuje się, że kwota ta wzrośnie” – podkreślają autorzy publikacji. Rosnące koszty mają potencjalnie tragiczne konsekwencje dla zdrowia publicznego.

 

„Większość szczepionek jest wrażliwa na ciepło i zimno. Stwarza to dużą barierę dla globalnych kampanii szczepień, ponieważ dystrybucja preparatów i koszty administracyjne często przewyższają koszty produkcji – wyjaśnia Marco-Dufort. – Hermetyzacja oferuje skuteczne i dość niedrogie rozwiązanie, a zaoszczędzone kwoty będzie można przeznaczyć na produkcję większej liczby szczepionek, by tym samym ocalić więcej istnień ludzkich”.

 

Zanim jednak hydrożele będą mogły trafić do producentów i dystrybutorów szczepionek, muszą przejść szereg badań bezpieczeństwa i prób klinicznych.

 

Autorzy pomysłu mają nadzieję, że ich rozwiązanie da się wykorzystać również do transportu wrażliwych na ciepło enzymów, wykorzystywanych na przykład w badaniach nad rakiem, lub cząsteczek białek do badań laboratoryjnych.(PAP)

 

Katarzyna Czechowicz

 

kap/ agt/

Francja/ Naukowiec opublikował zdjęcie „odległej gwiazdy” – okazało się, że to plasterek kiełbasy

0

Francuski fizyk Etienne Klein opublikował na Twitterze zdjęcie wykonane rzekomo przez potężny teleskop Webba i przedstawiające gwiazdę Proxima Centauri. Później przyznał, że był to żart, a w rzeczywistości na fotografii jest plasterek kiełbasy chorizo.

„Ten poziom szczegółowości… Nowy świat odsłania się przed nami dzień po dniu” – napisał pod zdjęciem Klein, który jest dyrektorem badań we francuskim Komisariacie ds. Energii Atomowej i Alternatywnych Źródeł Energii (CEA). Jego tweeta polubiły i przekazywały dalej tysiące użytkowników (https://tinyurl.com/4w5c3a2u).

Według opisu zdjęcie miało zostać wykonane przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, najpotężniejszy teleskop kosmiczny, jaki kiedykolwiek zaprojektowano. Publikowane od lipca zdjęcia z teleskopu zdobyły olbrzymią popularność wśród internautów. NASA oceniała pierwszą z tych fotografii jako „najgłębsze i najbardziej szczegółowe zdjęcie Wszechświata”.

 

Po kilku dniach od oryginalnego tweeta Klein przyznał, że zamieszczone przez niego zdjęcie wcale nie pochodziło z Teleskopu Webba, a w rzeczywistości przedstawia plasterek hiszpańskiej kiełbasy chorizo. „Cóż, gdy przychodzi czas na aperitif, błędy poznawcze mają pole do popisu. Według współczesnej kosmologii żaden obiekt należący do hiszpańskiego wędliniarstwa nie istnieje poza Ziemią” – drwił naukowiec.

 

„Jak idiota, dałem się nabrać” – napisał jeden z francuski użytkowników Twittera. „Ja tak samo, źródło było tak wiarygodne…” – dodał inny.

 

Klein przeprosił za publikację zdjęcia z mylącym podpisem i określił ją jako żart, który nie miał w sobie nic oryginalnego. Wyjaśnił, że jego celem było ostrzeżenie przed „obrazami, które zdają się przemawiać same za siebie”.(PAP)

 

anb/ adj/

Choć metale i niektóre produkty rolne tanieją, to rekordowe ceny gazu, drogi węgiel i rosnące ceny nośników energii przeszkodą w spadku inflacji

0

Kurs złotego będzie zależeć od działań najważniejszych banków centralnych względem oczekiwań rynkowych. Jeśli np. Fed dokona podwyżek większych niż oczekują rynki, może się nasilić presja na osłabienie złotego – powiedział PAP główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak.

Jednym z czynników, który przez ostatnie miesiące wpływał negatywnie na kurs złotego, był wzrost stóp procentowych w USA, który umacniał dolara, przy jednoczesnym braku działań ze strony EBC, co osłabiało euro. Na takiej sytuacji tracił mocno złoty, który słabł i w stosunku do dolara, i do euro. Jednak lipcowa podwyżka stóp procentowych w Europejskim Banku Centralnym pozytywnie wpłynęła także na kurs złotego, który od 21 lipca zyskał ok. 1 proc. i do dolara, i do euro.

 

„Podwyżki stóp procentowych w USA są negatywne dla złotego i wymuszają na polskim banku centralnym większe dostosowanie polityki pieniężnej. Z kolei podwyżki stóp procentowych w EBC stanowią niejako substytut podwyżek stóp procentowych w NBP, bo umacniają złotego” – powiedział PAP główny ekonomista PKO BP Piotr Bujak.

 

Jednak ostatnie dane makroekonomiczne, płynące zarówno ze strefy euro, jak i USA, pokazują, że tamtejsze gospodarki mocno spowalniają i coraz częściej mówi się o recesji. To może spowodować, że EBC zmniejszy skalę podwyżek stóp procentowych lub w ogóle z nich zrezygnuje, co może doprowadzić do sytuacji, że złoty znowu zacznie tracić, jeśli jednocześnie amerykański bank centralny nadal będzie gotów podwyższać stopy dla zbicia inflacji.

 

„Kurs złotego będzie zależeć od działań najważniejszych banków centralnych względem oczekiwań rynkowych. Jeśli Fed na przykład dokona podwyżek większych niż oczekują rynki, może się nasilić presja na osłabienie złotego” – stwierdził Piotr Bujak.

 

Dodał, że w ostatnich tygodniach dał się wyraźnie zauważyć spadek oczekiwań na podwyżki stóp procentowych w USA i w strefie euro. Wynika to z obaw o spowolnienie gospodarcze, ale także z faktu, że niższe tempo rozwoju gospodarczego już zaczęło wpływać na spadek cen niektórych surowców i podzespołów.

 

„W ostatnim czasie widać coraz mocniejsze sygnały dezinflacyjne, potaniały metale przemysłowe, część materiałów i podzespołów, niektóre produkty rolne. Jednocześnie mamy jednak niestety rekordowe ceny gazu, drogi węgiel i rosnące ceny nośników energii. Te dwie tendencje będą się ze sobą ścierać. I choć uważamy, że czynniki dezinflacyjne będzie przeważać i inflacja będzie spadać, to jedne ze względu na wysokie ceny energii spadek inflacji będzie ograniczony” – powiedział główny ekonomista PKO BP. (PAP)

 

autor: Marek Siudaj

 

ms/ je/

Cztery osoby poszkodowane w wypadku w Chorwacji są już w polskich szpitalach

0

Cztery osoby poszkodowane w wypadku polskiego autokaru w Chorwacji, które wraz z delegacją rządową wróciły w nocy do Warszawy, są już w polskich szpitalach – poinformował w niedzielę rano rzecznik MSZ Łukasz Jasina. Podziękował chorwackim instytucjom medycznym za zajęcie się ofiarami wypadku.

Rzecznik MSZ potwierdził w TVN24, że w nocy z soboty na niedzielę wraz z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim oraz wiceszefem MSZ Marcinem Przydaczem przyleciały do Polski cztery osoby poszkodowane w wypadku polskiego autokaru w Chorwacji.

 

Zaznaczył, że poszkodowani zostali przetransportowani do różnych szpitali, ale nie chciał powiedzieć, do których. „Teraz wszyscy znajdują się pod opieką polskich lekarzy i miejmy nadzieję, że ta opieka będzie jak najlepsza i jak najlepiej to się skończy” – powiedział Jasina.

 

Pytany o stan pozostałych w szpitalach chorwackich 28 osób rzecznik MSZ przyznał, że ranni w wypadku są w różnym stanie. „To bardzo różne rany odniesione w tym wypadku. Część, ci, którzy są na oddziale traumatologii w Zagrzebiu, są w stanie najgorszym. Wielu z nich walczy o to, aby ich stan się poprawił” – powiedział Jasina.

 

Przyznał, że są i tacy poszkodowani, którzy są wciąż w stanie zagrażającym życiu, ale nie chciał ujawnić szczegółów.

 

Dodał, że część z poszkodowanych jest w szoku i „są poszkodowani w taki sposób, który uniemożliwia im opuszczenie szpitala w ciągu kilku najbliższych dni”. Wyjaśnił, że obecni w Chorwacji psychologowie pomagają tym, którzy mają naturalne po takich zdarzeniach „rany w psychice”.

 

„Wszędzie indywidualna opieka jest przez chorwackich lekarzy aplikowana, od kilkunastu godzin w porozumieniu także z polską misją medyczną, która się z ministrem Niedzielskim zjawiła” – mówił rzecznik.

 

„Bardzo chcieliśmy podziękować chorwackim instytucjom medycznym za to, jak dobrze współpracują z polską delegacją i jak bardzo starają się, żeby zdrowie naszych rodaków wracało do normy” – powiedział Jasina.

 

Potwierdził, że do Chorwacji zamierzają się udać rodziny poszkodowanych i część z nich oczekuje wsparcia rządu w dotarciu tam, natomiast „część udaje się do Chorwacji we własnym zakresie, także dzięki pomocy organizatora pielgrzymki do Medjugorje”.

 

Pytany o wiek uczestników pielgrzymki, Jasina poinformował, że „były to osoby w różnym wieku, ale nie na dwóch skrajnościach”. „Spora część pielgrzymów, które podążały do Medjugorje to były osoby w wieku średnim, brakuje nam informacji, że były tam jakiekolwiek dzieci czy osoby w wieku podeszłym” – poinformował.

 

Rzecznik wyjaśnił, że cały czas są weryfikowane hipotezy co do przyczyn wypadku. Dodał, że przygotowywane są też różne warianty przewiezienia poszkodowanych w wypadku polskich obywateli do kraju.

 

W sobotę nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji Zagrzebia doszło do wypadku polskiego autokaru, w którym 12 osób zginęło, a 32 zostały ranne – 19 z nich jest w ciężkim stanie.

 

Do wypadku doszło ok. godz. 5.40 na autostradzie A4, w położonym na północ od Zagrzebia regionie varażdińskim, między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec. Jadący w kierunku Zagrzebia autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie – przekazała policja. (PAP)

 

autor: Piotr Śmiłowicz

 

pś/ mok/

55. Festiwal im. Jana Kiepury w Krynicy-Zdroju. Melomani usłyszą nie tylko utwory operowe.

0

Ponad 30 wydarzeń: występów gwiazd operowych, koncertów, spektakli baletowych i teatralnych składa się na program 55. Festiwalu im. Jana Kiepury, który rozpoczyna się w sobotę w Krynicy-Zdroju. Gościem specjalnym będzie pianistka Beata Szałwińska.

Rzeczniczka festiwalu Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz przypomniała, że tegoroczna edycja wydarzenia przypada w 120. rocznicę urodzin Jana Kiepury – wybitnego polskiego tenora występującego na najbardziej zaszczytnych scenach operowych świata.

 

„Przywrócenie pełnej ilości miejsc na widowni po ograniczeniach związanych z pandemią czyni tegoroczną edycję jeszcze bardziej wyjątkową” – dodała przedstawicielka festiwalu.

 

Według niej podczas tegorocznego wydarzenia melomani usłyszą nie tylko utwory operowe. Organizatorzy przygotowali szereg wyjątkowych występów, poczynając od klasycznych arii operowych i operetek, na hiszpańskich zarzuelach kończąc. Czwarty dzień festiwalu – wtorek – uświetni specjalne, prapremierowe wykonanie „Concerto de Paris op 32 nr 2”, a przy klawiaturze zasiądzie Beata Szałwińska – polska pianistka, na co dzień mieszkająca w Luksemburgu.

 

Wśród zapowiadanych solistów znaleźli się m.in. Aleksandra Kurzak, Grażyna Brodzińska, Rafał Bartmiński, Tomasz i Agnieszka Kuk. Wystąpią także Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk” oraz artyści Baletu Opery Lwowskiej. Codziennie w ramach festiwalu odbywać się będą cztery wydarzenia muzyczne, a zwieńczeniem każdego dnia będą wieczorne koncerty gwiazd w Pijalni Głównej.

 

Festiwal im. Jana Kiepury – organizowany nieprzerwanie od 1967 roku upamiętnia twórczość tego znakomitego śpiewaka i aktora występującego na największych światowych scenach operowych. Od 55 lat organizowany w Krynicy-Zdroju, mieście, z którym całe życie związany był artysta.(PAP)

 

autor: Rafał Grzyb

Finał piłkarskiej Ligi Mistrzów się chowa

0

Przy „wczesnojesiennej” aurze rozegrany został w Chorzowie lekkoatletyczny Memoriał Kamili Skolimowskiej, zaliczany do klasyfikacji Diamentowej Ligi. „Finał Ligi Mistrzów w piłce nożnej się przy tym chowa” – powiedział Paweł Fajdek, który wygrał rywalizację młociarzy.

„Świetnie jest uczestniczyć w czymś, co wydarza się pierwszy raz. Wygrywać na takich zawodach jest dwa razy fajniej. Kibice mogli obejrzeć sportową ucztę na najwyższym poziomie. Finał Ligi Mistrzów w piłce nożnej się przy tym chowa” – podkreślił pięciokrotny mistrz świata, który osiągnął wynik 81,27 m.

 

Dodał, że „rozgrzesza” kibiców, którzy z racji kiepskiej pogody nie przyjechali do Chorzowa.

 

„Na warunki atmosferyczne nie mamy wpływu. W Polsce często w tygodniu świeci słońce, a w trakcie weekendu pada deszcz. Nie dziwię się, że ci mieszkający dalej nie chcieli w takich warunkach jechać. Zapraszamy za rok” – stwierdził z uśmiechem.

 

Przyznał, że po trzecim rzucie zaczęło mu brakować energii.

 

„Jestem przemęczony po powrocie z USA (z MŚ w Eugene – PAP). To był wymagający start, potem przyszło choróbsko, źle się czułem, ale stanąłem na wysokości zadania, wygrałem. Myślę, że nie ma wyboru – Diamentowa Liga na dobre tu zagości. Wszyscy zawodnicy są pod wrażeniem stadionu, a to jest najważniejsze. Poza tym to nasz Narodowy Stadion Lekkoatletyczny i tu chcemy rywalizować z najlepszymi na świecie” – zakończył zawodnik AZS AWF Katowice.

 

Po kilkudniowych upałach na Górnym Śląsku zmieniła się pogoda i zawody rozegrano w dość niskiej, jak na wakacje, temperaturze i przy padającym chwilami deszczu. Być może odstraszyło to część kibiców, choć drogę na Stadion Śląski wypełniał przed zawodami sznur samochodów, a w miarę trwania mityngu widzów przybywało.

 

Już początek memoriału wywołał spore emocje, jako że do rywalizacji przystąpili młociarze i tyczkarze z rekordzistą świata Armandem Duplantisem. Solidnie wsparty dopingiem z trybun Szwed wygrał z wynikiem 6,10 m.

 

Pia Skrzyszowska była czwarta w biegu na 100 ppł. Ustanowiła rekord życiowy czasem 12,51. „Wiem, że mam dużo rezerw. Wiem, ile jest jeszcze do zrobienia. Medal na ME (15-21 sierpnia w Monachium – PAP) jest możliwy, presji sobie nie narzucam. Trzeba się będzie ścigać, bo poziom jest świetny. Dziś, mimo zmiennej pogody, wyniki są fenomenalne. Czułam, jak ten stadion, kibice na trybunach mnie niosą, słyszałam swoje imię, to jest motywujące” – powiedziała po biegu.

 

Ogromne emocje wywołał bieg kobiet na 400 m. Wygrała go Holenderka Femke Bol, ustanawiając czasem 49,75 rekord memoriału. Druga na mecie Natalia Kaczmarek pobiła rekord życiowy (49,86).

 

„Bardzo się cieszę. To bardzo dobry wynik przed ME. Mam nadzieję, że będę celować w medal. Kiedy wyświetlił się mój czas, poniżej 50 sekund, to było coś niesamowitego. Trudno to opisać słowami. Na treningach czułam, że może być dobrze” – oceniła.

 

Ostatnie, 9. miejsce zajęła w tym biegu Justyna Święty-Ersetic. „Nie jestem zadowolona ze swojego występu. Mam duży problem zdrowotny w tym sezonie, nie chcę o tym za bardzo mówić. Kiedy nie można wykonywać treningów na sto procent, bo coś cię hamuje, to nie jesteś w stanie biegać szybo na zawodach” – podsumowała.

 

Mityng Diamentowej Ligi został zorganizowany w Polsce po raz pierwszy w historii. Do klasyfikacji DL zaliczanych było 14 z ponad 20 rozegranych konkurencji.

 

Autor: Piotr Girczys (PAP)

 

gir/ krys/

Węgry/ Kondolencje od premiera Orbana w związku z wypadkiem polskiego autokaru

0

Premier Węgier Viktor Orban przesłał premierowi Mateuszowi Morawieckiemu kondolencje w związku z tragicznym wypadkiem autokaru wiozącego polskich pielgrzymów do Medjugorje – podała w sobotę agencja MTI.

Szef węgierskiego rządu „złożył kondolencje polskiemu premierowi i narodowi polskiemu w imieniu własnym i wszystkich Węgrów”. „Będziemy się modlić o szybki powrót do zdrowia rannych oraz w intencji członków rodzin ofiar tragedii” – oświadczył Orban.

 

W wypadku autokaru, do którego doszło w sobotę rano na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji Zagrzebia, zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne, z których 19 jest w stanie ciężkim. Wszystkie ofiary wypadku to obywatele polscy, którzy zmierzali do położonego w Bośni i Hercegowinie sanktuarium w Medjugorje. Rannych umieszczono w szpitalach w Zagrzebiu, Varażdinie i Czakovcu. (PAP)

 

Chorwacja/ Komendant policji drogowej: w wypadku polskiego autokaru zginął jego kierowca

Chciałbym złożyć kondolencje rodzinom ofiar śmiertelnych wypadku, wśród których znalazł się także kierowca polskiego autokaru – powiedział w sobotę w telewizji HRT Josip Mataija, komendant policji drogowej Chorwacji.

„Inspekcja miejsca wypadku została zakończona, wrak autokaru został usunięty, a ruch na autostradzie przywrócony” – poinformował Mataija. „Potrzebne jest teraz śledztwo, które zbada i jasno określi przyczynę tej tragedii” – dodał.

 

„Możliwe, że kierowca zasnął, że miał problemy zdrowotne, ale najlepiej jest zostawić te teorie i zaczekać na wyniki śledztwa, by z pewnością wiedzieć, jak doszło do tego wypadku” – powiedział komendant chorwackiej drogówki. „Śledztwo zostanie zakończone tak szybko, jak to tylko możliwe” – zapewnił.

 

W wypadku autokaru, do którego doszło w sobotę rano na autostradzie A4 na północ od Zagrzebia, zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne, z których 19 jest w stanie ciężkim. Wszystkie ofiary wypadku to obywatele polscy, którzy zmierzali do położonego w Bośni i Hercegowinie sanktuarium w Medjugorje. Rannych umieszczono w szpitalach w Zagrzebiu, Varażdinie i Czakovcu. (PAP)

 

Chorwacja/ Archidiecezja zagrzebska oferuje zakwaterowanie rodzinom ofiar wypadku polskiego autokaru

Caritas archidiecezji zagrzebskiej oferuje zakwaterowanie rodzinom ofiar wypadku autokaru wiozącego do Medjugorje polskich pielgrzymów – podała w sobotę chorwacka agencja Hina, powołując się na decyzję kardynała Josipa Bozanicia.

„Tragedia, do której dzisiejszego ranka doszło na drodze w pobliżu Brezniczkog Huma, wywołuje w nas ogromne współczucie i chęć niesienia pomocy ofiarom wypadku i ich rodzinom” – napisano w komunikacie archidiecezji.

 

Zagrzebska Caritas wyraziła chęć udostępnienia lokali w swoich obiektach w stolicy Chorwacji oraz zaapelowała o pomoc do znających język polski wolontariuszy, którzy mogliby pośredniczyć w komunikacji z przybywającymi członkami rodzin ofiar wypadku.

 

Chętnych do skorzystania z pomocy Caritas poproszono o kontakt na e-mail: [email protected] lub numer: 099 2391 607.

 

W wypadku autokaru, do którego doszło w sobotę rano na autostradzie A4 na północ od Zagrzebia, zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne, z których 19 jest w stanie ciężkim. Wszystkie ofiary wypadku to obywatele polscy, którzy zmierzali do położonego w Bośni i Hercegowinie sanktuarium w Medjugorje. Rannych umieszczono w szpitalach w Zagrzebiu, Varażdinie i Czakovcu. (PAP)

 

jbw/ ap/

Niedzielski w Zagrzebiu: 19 osób jest w stanie ciężkim

0

Z 32 osób, które przebywają w chorwackich szpitalach 19 osób jest w stanie ciężkim – poinformował minister zdrowia Adam Niedzielski na briefingu w Zagrzebiu.

Podczas briefingu w Zagrzebiu minister zdrowia Adam Niedzielski wyraził współczucie wszystkim rodzinom zmarłych i poinformował, że w autokarze wraz z kierowcami było 44 osoby. „Na miejscu 11 osób zginęło, jedna z osób zmarła tuż po przewiezieniu do szpitala” – mówił minister zdrowia.

 

„32 osoby ranne w tym wypadku zostały rozlokowane w pięciu szpitalach. Dwa szpitale na północy Chorwacji i trzy szpitale w Zagrzebiu. Niestety z tych 32 osób 19 osób jest w stanie ciężkim, pozostałe osoby są w stanie średnim” – powiedział Niedzielski.

 

Dodał, że misja medyczna, z którą przyjechał do Chorwacji została podzielona na dwa zespoły. „Jeden zespół pojechał do pacjentów zlokalizowanych w dwóch szpitalach na północy i tam będzie kompletował ich dokumentację medyczną i weryfikował, czy jest możliwość transportu do Polski. Bo jeśli jakikolwiek pacjent po ocenie będzie możliwy do przetransportowania, wróci prawdopodobnie jeszcze dziś wieczorem do kraju” – zaznaczył minister zdrowia.

 

Drugi zespół, jak dodał, wizytuje szpitale w Zagrzebiu i ma podobne zadania. (PAP)

 

autor: Piotr Śmiłowicz

 

Właściciel firmy przewozowej: kierowcy autokaru jadącego do Medjugorje byli doświadczeni

Kierowcy autokaru, który miał wypadek w drodze do Medjugorje, byli wypoczęci i doświadczeni, a autobus był sprawny technicznie – przekazał w rozmowie z PAP Jacek Antoszkiewicz z firmy Megapol, której autokar miał w sobotę nad ranem wypadek w Chorwacji.

W wypadku, do którego doszło w sobotę nad ranem na autostradzie A4 na północ od stolicy Chorwacji Zagrzebia, zginęło 12 osób, a 32 zostały ranne, z których 19 jest w stanie ciężkim. Wszystkie ofiary wypadku to polscy obywatele, którzy pielgrzymowali do Medjugorje.

 

Jacek Antoszkiewicz z firmy Megapol, której autokar miał wypadek w Chorwacji – w drodze do bośniackiego Medjugorje – zapewnił w rozmowie z PAP, że autobus, którym jechali pielgrzymi „był sprawny technicznie, kierowcy byli wypoczęci z doświadczeniem”.

 

Do wypadku doszło ok. godz. 5.40, w położonym na północ od Zagrzebia regionie varażdińskim, między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec. Jadący w kierunku Zagrzebia autobus zjechał z drogi i wpadł do rowu przy autostradzie – przekazała policja. Chorwacka telewizja publiczna HRT podała, że najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku było zaśnięcie kierowcy.

 

Jarosław Miłkowski z biura „U Brata Józefa”, które pośredniczyło w zorganizowaniu wyjazdu do Bośni i Hercegowiny wyjaśniał, że wyjazd do Medjugorje był organizowany przez jedną z sióstr zakonnych, która tam również jechała. W autokarze jechały 44 osoby – 42 pielgrzymów oraz dwóch kierowców. Uczestnicy wyjazdu pochodzili z Sokołowa Podlaskiego, Konina i Jedlni k. Radomia.

 

Miłkowski informował ponadto, że firma, z której autokar jechał do Medjugorje, była sprawdzona i biuro współpracowało z nią od kilku lat. (PAP)

 

Autor: Michał Boroń

 

Rzecznik KGP: ustaliliśmy dane przewoźnika i listę osób, które wyjeżdżały z Polski do Chorwacji

Ustaliliśmy dane przewoźnika, organizatora i pełną listę osób, które wyjeżdżały z Polski do Chorwacji. Te dane zostały przekazane stronie chorwackiej – poinformował w sobotę rzecznik KGP Mariusz Ciarka, pytany o wypadek polskiego autokaru. Dodał, że ranni Polacy przebywają już w pięciu szpitalach.

W rozmowie z TVN24 rzecznik Komendy Głównej Policji przekazał, że w Chorwacji na miejscu wypadku polskiego autokaru jest 12 polskich policjantów. „Oni przebywają tam w związku ze zwiększonym ruchem turystycznym obywateli Polski, jaki mamy co roku w okresie wakacyjnym. Decyzją Komendanta Głównego Policji zostali teraz skierowani do dyspozycji służb chorwackich, aby udzielać wszelkiej możliwej pomocy zarówno polskim obywatelom, jak i służbom chorwackim w wyjaśnieniu okoliczności tego zdarzenia” – wyjaśnił Ciarka.

 

Dodał, że w międzyczasie polscy policjanci ustalili „dane przewoźnika, organizatora i pełną listę osób, które wyjeżdżały z Polski do Chorwacji”. „Te dane zostały przekazane stronie chorwackiej. To są bardzo ważne informacje by m.in. ustalić, czy te osoby znajdują się w szpitalach i jaki jest ich stan” – zwrócił uwagę Ciarka.

 

Rzecznik KGP przekazał, że „Polacy przebywają już w pięciu szpitalach”. „Tam właśnie kierowani są nasi policjanci, aby pomóc w wyjaśnieniu okoliczności zdarzenia w rozmowach z poszkodowanymi, tak aby nie było bariery językowej, aby stronie chorwackiej można było przekazywać to, jak na bieżąco przekazują informacje nasi obywatele” – powiedział.

 

Według Ciarki, obecnie policjanci „rozmawiają z tymi poszkodowanymi, których stan na to pozwala”. „Bo też pamiętajmy, że najważniejsze jest udzielenie pomocy lekarskiej. Możemy prowadzić rozmowy tylko z tymi osobami, których stan na to pozwala. Takie rozmowy już są prowadzone przynajmniej w tych szpitalach, do których zostali dowiezieni poszkodowani najszybciej z miejsca zdarzenia” – zaznaczył. (PAP)

 

autorka: Daria Porycka

 

dap/ par/

 

Tesla straci licencję na sprzedaż samochodów w Kalifornii? „Nieuczciwe praktyki marketingowe”

0

Kalifornijski Department of Motor Vehicles wziął na celownik technologicznego giganta – producenta samochodów Tesla. Firmie Elona Muska grodzi utrata licencji na sprzedaż samochodów w Golden State. Powodem mają być nieuczciwe praktyki marketingowe – podaje Business Insider.

Według skarg złożonych w departamencie, w reklamach Tesli posługiwano się sloganami, według których pojazdy tej marki posiadają tryb autopilota i „w pełni samodzielnej jazdy”. Zdaniem DMV sugeruje to pełną autonomiczność pojazdów.

„Wszystko, co musisz zrobić, to wsiąść i powiedzieć swojemu samochodowi, gdzie jechać” – brzmi fragment jednej z reklam Tesli, cytowanej w skardze. „Jeśli nic nie powiesz, Twój samochód zerknie na Twój kalendarz i zawiezie Cię tam [w miejsce, uwzględnione w kalendarzu – przyp. red.], jako do zakładanego cel podróży. Twoja Tesla ustali optymalną trasę, poruszając się po miejskich ulicach, skomplikowanych skrzyżowaniach i autostradach. Do celu. Po przyjeździe w miejscu docelowym po prostu wyjdź, a Twój samochód wejdzie w tryb szukania miejsca do parkowania, automatycznie wyszuka miejsce i zaparkuje. Dotknięcie telefonu przywoła go z powrotem”.

Ale z racji, iż departament uznał, że pojazdy Tesli „nie mogły w czasie tych reklam i nie mogą teraz” działać bez kierowcy, tego typu marketing narusza prawo Kalifornii, dotyczące reklam wykorzystujących nieprawdziwe twierdzenia do promowania swoich produktów.

„Zaskarżony składał lub rozpowszechniał oświadczenia, które są nieprawdziwe lub wprowadzające w błąd i nie są oparte na faktach, w pojazdach reklamowych, wyposażonych lub potencjalnie wyposażonych w funkcje zaawansowanego systemu wspomagania kierowcy (ADAS)” – brzmi fragment skargi, cytowany przez Insider.

Karą za naruszenia może być zawieszenie lub cofnięcie licencji firmy na sprzedaż samochodów w Kalifornii. Konieczne może być również wypłacenie odszkodowania klientom, którzy poczują się dotknięci.

Składający skargę zabiega w piśmie, aby Department of Motor Vehicles podjął właśnie takie działania – chce aby Tesli odebrano licencję na sprzedaż pojazdów na terenie stanu.

Red. JŁ

Dramatyczny wypadek w Teksasie. Ciężarówka spadła z wiaduktu. Nie żyje 22-miesięczne dziecko

0

W Teksasie doszło do dramatycznego wypadku. Kierowca betoniarki stracił kontrolę nad pojazdem i wypadł z wiaduktu, spadając na pojazd jadący poniżej, w którym przebywało 22-miesięczne dziecko – podaje NBC News. Malec nie przeżył.

„Wygląda na to, że ciężarówka z cementem jadąca głównymi pasami straciła kontrolę, wypadła z wiadunku i wylądowała na dachu pojazdu z czterema pasażerami” – napisał na Twitterze szeryf powiatu Harris Ed Gonzalez.

Trzech pasażerów pojazdu, zmiażdżonego przez betoniarkę udało się wydostać i uratować. 22-miesięczne dziecko zmarło na miejscu.

Raymond Romo, który był świadkiem wypadku, powiedział oddziałowi NBC KPRC z Houston, że widział, jak ciężarówka ostro skręciła, aby uniknąć zderzenia z innym samochodem, zanim przejechała przez wiadukt. Relacjonował, że ciężarówka przez chwilę zwisała z wiaduktu, a samochody poniżej próbowały ją ominąć. Później betoniarka „zerwała się” i spadła na przejeżdżający pod wiaduktem Ford Expedition, częściowo miażdżąc pojazd.

Romo wraz ze swoim kolegą rzucili się na pomoc. Udało mu się wyciągnąć córkę kobiety, która kierowała autem. Chwycił też jeden z fotelików, do których były przypięte 22-miesięczne bliźnięta, na tylnych siedzeniach pojazdu. Drugiego nie udało mu się dosięgnąć. Fordem kierowała 54-letnia kobieta.

Jedno z bliźniąt – którego nie udało się wydostać – zostało uwolnione ze zmiażdżonego pojazdu dopiero po kilku godzinach. Dziecko nie przeżyło.

Kierowcą betoniarki była kobieta. Wstępne śledztwo nie wykazało u niej oznak odurzenia alkoholem ani narkotykami. Śledczy twierdzą, że zawiniła śliska jezdnia. Biorąc pod uwagę zeznania Romo, mogło też dojść do jakiejś formy wymuszenia na drodze.

Red. JŁ

Zuchwały napad na sklep w biały dzień. Dla jednego ze złodziei był ostatnim [VIDEO]

0

Nie wiadomo, czy to był pierwszy napad dwóch złodziei, ale dla jednego z nich z pewnością ostatni. Do sieci trafiło nagranie z monitoringu, przedstawiające próbę obrabowania sklepu z e-papierosami w biały dzień. Przestraszony właściciel chwycił w emocjach za nóż i zadał jednemu z napastników 7 ciosów – podaje New York Post.

Do bezczelnego napadu w biały dzień doszło w minioną środę w Las Vegas. 22-letni właściciel sklepu – Johnny Nguyen – powiedział, że incydent miał miejsce około 15:25. Do Smokestrom Smoke Shop weszło dwóch zamaskowanych mężczyzn. Na początku Nguyen zapytał ich, dlaczego mają na twarzy maski narciarskie. Nie przypuszczał jeszcze, że to próba obrabowania jego przybytku.

Po chwili jeden z mężczyzn złapał za słoik z napiwkami i próbował uciec, ale po chwili zawrócił, odłożył słoik i próbował ściągnąć jakiś przedmiot z półki. Wtedy uaktywnił się drugi ze złodziei. Przeskoczył ladę, próbując szabrować półki z drugiej strony. Wtedy podbiegł do niego Nguyen z małym nożem, który leżał wcześniej przy jego kasie. Złapał złodzieja i zaczął zadawać mu ciosy nożem. W sumie mężczyzna otrzymał 7 pchnięć – część w okolicę szyi.

„Przestań proszę! Nie żyję! Nie żyję” – wykrzyczał złodziej, opadając na ziemię. W międzyczasie drugi złodziej zbiegł. Przed sklepem „na czatach” miał przebywać jeszcze jeden mężczyzna, ale nie wszedł do środka.

„Pamiętam, jak mówił: »Proszę, nie pozwól mi umrzeć«” – powiedział Nguyen. „Powiedział, że jest mu przykro. W tym momencie sam zdjął maskę. Próbowałem skontaktować się z policją, kiedy usiłował ze mną rozmawiać. Wybiegłem i chciałem się upewnić, że policja i karetka dotrą na czas”. Dodał, że policjanci powiedzieli mu później, że złodziej miał 17 lat. Zmarł na miejscu.

„Bałem się o swoje życie” – powiedział Nguyen dla The Post w piątek. „Kiedy weszli, jeden z nich miał przed sobą torbę, jakby miał broń palną czy coś. Nie miałem dużo czasu na myślenie. Chwyciłem nóż tuż” – dodał.

https://www.youtube.com/watch?v=RCu4G_ZkBI0

Red. JŁ

Floryda: Kobieta wezwała pogotowie i straż. Jej 81-letni mąż otworzył ogień do ratowników

0

Departament Policji w Clermont na Florydzie poinformował, że lokalne służby miał w piątek do czynienia z nietypową sytuacją. Do wezwanych na miejsce zdarzenia strażaków i ratowników ogień otworzył 81-letni mężczyzna. Wcześniej na 911 zadzwoniła jego żona – podaje NBC WFLA.

Strażacy z Clermont oraz ratownicy pogotowia medycznego odpowiedzieli na wezwanie żony 81-latka ok. godziny 20:15. Kiedy ratownicy przybyli na miejsce, zostali ostrzelani przez mężczyznę z broni palnej.

Sytuacja powtórzyła się, kiedy na miejsce dotarła policja. 81-latek zaczął strzelać do policjantów. Skłoniło to funkcjonariuszy do odpowiedzenia tym samym. Oddali kilka strzałów, z których jeden okazał się celny. Podejrzany został przewieziony do lokalnego szpitala, gdzie leczono go z powodu lekkiego urazu po postrzale.

Żaden funkcjonariusz nie został ranny. Nie wiadomo, jakie konsekwencje poniesie 81-latek.

„To wyraźne przypomnienie nieodłącznych niebezpieczeństw, z którymi codziennie stykają się wszyscy ratownicy” – przekazał Departament Policji w Clermont.

Red. JŁ

Prezydent Biden z negatywnym testem na Covid

Prezydent USA Joe Biden uzyskał negatywny wynik testu na obecność koronawirusa – poinformował w sobotę lekarz amerykańskiego przywódcy Kevin O’Connor. Biden pozostanie jednak w izolacji do kolejnego testu, który potwierdzi, że w jego organizmie nie ma już koronawirusa.

 

Po raz pierwszy 79-letni prezydent uzyskał pozytywny wynik testu na Covid-19 21 lipca, a 27 lipca zakończył izolację po okresie leczenia lekiem przeciwwirusowym Paxlovid.

 

Jednak 30 lipca Biden ponownie miał pozytywny rezultat testu na koronawirusa i taki stan utrzymywał się przez następne dni. Doktor O’Connor tłumaczył wówczas, że taka sytuacja zdarza się u niewielkiego odsetka pacjentów przyjmujących Paxlovid.

 

Objawy Covid-19 u zaszczepionego przeciwko tej chorobie prezydenta USA były bardzo łagodne. (PAP)

 

jbw/ ap/

Prawnicy próbują storpedować przenosiny Chicago Bears do Arlington Heights

0

Prawnicy skupieni w organizacji Americans for Prosperity próbują storpedować przenosiny Chicago Bears do Arlington Heights. Służyć ma temu propozycja nowych przepisów odnoszących się do finansów miasteczka.

Pomysłodawcy chcą prawnie zakazać używania pieniędzy pochodzących z podatków do ściągania na teren miasteczka inwestorów. Jak podkreślają ich przedstawiciele, chodzi o potencjalne korzyści dla lokalnej społeczności, które, ich zdaniem, są z punktu widzenia ekonomii dyskusyjne. Dodają, że skoro, zdaniem zwolenników przenosin, Chicago Bears przynoszą takie zyski, to nie potrzebują wsparcia.

Burmistrz Arlington Heights pytany o komentarz podkreślił, że sprawa jest jeszcze na to za świeża. Będzie można o niej dyskutować, o ile pomysł formalnie zostanie poddany pod głosowanie Rady Miasta. Zwrócił jednocześnie uwagę, że chcąc zniechęcić „Niedźwiadki” do przenosin z Chicago, można równocześnie zagrodzić drogę innym inwestorom chcącym zadomowić się w miasteczku.

Dr Arwady nie chce wprowadzenia stanu zagrożenia w związku z „małpią” ospą

0

Główna lekarz Chicago nie zamierza ogłaszać w mieście stanu zagrożenia w związku z falą zachorowań na małpią ospę. Dr Allison Arwady uważa, że wystarczą deklaracje na poziomie federalnym i stanowym.

Jak przypomniała podczas konferencji prasowej, Chicago jako część Illinois będzie korzystało z udogodnień wprowadzonych na poziomie stanowym. Ma to oznaczać szybszy i szerszy dostęp do szczepionek przeciwko małpiej ospie, a także większego zakresu testowania mieszkańców. Dr Arwady zaznaczyła jednocześnie, że jeżeli będzie taka potrzeba, jej biuro w każdym momencie może wydać odpowiednie rozporządzenia.

Chicago znajduje się w czołówce w kraju pod względem ilości zachorowań na małpią ospę. Do tej pory odnotowano tu ponad 350 przypadków.

Silny ogień wyprzedził strażaków

0

Ogień poważnie uszkodził dom na South Side. Strażacy nie zdążyli dojechać na miejsce, zanim żywioł doprowadził do zawalenia się dachu.

Jak wynika z komunikatów straży pożarnej, płomienie pojawiły się w sobotni poranek w Fuller Park przy West 45 Ulicy. Zanim na miejsce dotarły pierwsze jednostki ratowników, był już tak duży, że poważnie zaszkodził konstrukcji budynku. W skutek działania ognia zawalił się dach domu.

W sprawie przyczyn pożaru prowadzone jest dochodzenie. Z komunikatów strażaków wynika, że na skutek ognia nikt nie odniósł obrażeń.

Zabójstwo w pociągu CTA Red Line

0

Do śmiertelnego postrzelenia mężczyzny doszło w sobotni poranek w pociągu CTA Red Line w pobliżu Greater Grand Crossing. Policja poszukuje sprawcy.

Ofiarą jest 29-latek podróżujący pociągiem. W jego kierunku nieznany sprawca otworzył ogień, raniąc go w klatkę piersiową i brzuch. Poszkodowanego odwieziono do pobliskiego szpitala, ale lekarzom nie udało się uratować mu życia.

W ten weekend rannych z powodu strzałów w Chicago zostało już 26 osób. Policja zanotowała cztery ofiary śmiertelne.

Z młotkiem na strażnika

0

Pracownik ochrony został zaatakowany i ogłuszony młotkiem poinformowała chicagowska policja. Z obrażeniami ciała zabrano go szpitala.

Do napadu doszło w sklepie Jewel-Osco w pobliżu Clark and Division na Near North Side w piątkowy wieczór. Pracownik ochrony sklepu, jak wynika z pierwszych ustaleń policjantów, został uderzony młotkiem w głowę, wskutek czego stracił przytomność. Zabrano go do szpitala, lekarze nie informują o jego stanie.

Również policja nie udziela dalszych informacji. Nie wiadomo, czy ze sklepu coś zginęło. W sprawie trwa dochodzenie.

Awaryjne lądowanie awionetki w Vernon Hills

0

Nikt nie odniósł obrażeń w czasie awaryjnego lądowania samolotu na drodze w Vernon Hills. Trwa dochodzenie mające wyjaśnić dlaczego pilot awionetki musiał wykonać taki manewr.

Zdarzenie miało miejsce w piątkowy wieczór. Pilotowi udało się bezpiecznie posadzić samolot na South Milwaukee Avenue. Ucierpiała sama maszyna, jak poinformowały służby, niewielkiemu uszkodzeniu uległo jedno ze skrzydeł.

Policja z Libertyville poinformowała, że samolot został odholowany z niecodziennego pasa lądowania.

W Milwaukee odbędzie się Konwencja Republikanów 2024

0

Milwaukee zorganizuje konwencję partii republikańskiej w 2024 roku. Tym samym miasto w Wisconsin pozbawiło tej szansy Nashville w Tennessee, uważane za „czerwony” stan”.

Wyboru dokonano w trakcie tajnego głosowania podczas spotkania jakie niedawno odbyło się w Chicago. Podczas konwencji w Milwaukee za dwa lata nominację partyjną otrzyma kandydat Republikanów na prezydenta USA. Przypomnijmy, że Chicago stara się o organizację w 2024 roku konwencji partii demokratycznej.

Mieszkaniec Chicago oskarżony o udział w szturmie na Kapitol chce procesu przed ławą przysięgłych

0

Dwóch mieszkańców Chicago oskarżonych o udział w szturmie na Kapitol 6 stycznia 2021 roku nie zgodziło się na ugodę z prokuraturą federalną. Athanasios Zoyganeles, aresztowany w lutym podczas rozprawy 1 lipca przyznał się do winy i przyjął ugodę z prokuraturą.

 

Jednak na rozprawie w minioną środę jego adwokat zwrócił się z petycją o wycofanie przyznania się do winy w – jak to określił – „świetle potencjalnie nowych dowodów”. Adwokat Zoyganelesa zaznaczył, że doradził swojemu klientowi przyznanie się do wszystkich postawionych mu czterech zarzutów w celu uniknięcia wysokiej kary.

Drugi z oskarżonych o udział w szturmie na Kapitol, Lawrence Ligas również nie przyznał się do winy i domaga się rozprawy z udziałem sędziów przysięgłych. Kolejny raz ma stanąć przed sądem 27 września.

Zoyganeles i Ligas są wśród 24 mieszkańców Illinois, którym postawiono zarzuty w związku ze szturmem na Kapitol 6 stycznia ubiegłego roku. Federalny departament sprawiedliwości wystosował oskarżenia z tego powodu wobec ponad 850 mieszkańców 50 stanów USA.

 

BK

Jeep wjechał w przystanek autobusowy CTA. Zginęła 14-latka

0

Nie żyje 14-latka potrącona przez samochód na przystanku autobusowym w chicagowskiej dzielnicy Auburn Gresham. Do wypadku doszło w piątek około 6:35 wieczorem.

 

33-letni kierowca Mercedesa jadący na zachód 79 ulicą nie zatrzymał się na czerwonych światłach i uderzył w Jeepa jadącego na południe ulicą Racine. Jeep odbił się i wjechał w przystanek autobusowy na którym stała kobieta i 14-latka. Obie odniosły rozległe obrażenia.

Nastolatkę w poważnym stanie zabrano do Comer Children’s Hospital gdzie zmarła. 33-letniego kierowcę Mercedesa i ranną kobietę z przystanku przewieziono do University of Chicago Medical Center. Stan ich lekarze określają jako poważny.

Hospitalizowano również 42-letniego kierowcę Jeepa. Policja próbuje ustalić dokładne przyczyny wypadku.

 

BK

Chicagowska policja aresztowała mężczyznę podejrzanego o planowanie masowej strzelaniny

0

Chicagowska policja aresztowała 29-lentiego mężczyznę który prawdopodobnie planował masową strzelaninę. Wskazuje na to notatka znaleziona w jego samochodzie a także broń i tysiąc sztuk amunicji.

 

Alexander Podgorny został zatrzymany w czwartek około 3:30 po południu po tym jak strzelał w Moran Park przy 57 ulicy i Racine. Policja została zaalarmowana za pośrednictwem systemu ShotSpotter. Funkcjonariusze zauważyli 29-latka w pobliżu jego minivana. Miał półautomatyczny pistolet.

Podczas przeszukania jego samochodu policjanci znaleźli jeszcze cztery sztuki broni w tym karabin AR-15, ponad tysiąc sztuk amunicji, siekierę i piłę oraz odręcznie napisaną notatkę o masowej strzelaninie. O sprawie policja poinformowała FBI i ATF. Mężczyźnie zabrano również pozwolenie na broń czyli kartę FOID po wypełnieniu formularza dotyczącego potencjalnego zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego.

Z wpisów na Facebooku wynika, że Alexander Podgorny jest studentem Uniwersytetu Illinois i mieszka obecnie w Woodridge. Policja twierdzi, że nie ma kryminalnej kartoteki. Podczas piątkowej rozprawy sąd wyznaczył w jego sprawie kaucję w wysokości 300 tysięcy dolarów. W sądzie ma się stawić ponownie 12 sierpnia.

 

BK