Rząd zaproponuje rekompensaty z budżetu dla ciepłowni w zamian za ograniczenie do 40 proc. wzrostu cen ciepła, oraz dopłaty dla gospodarstw domowych, używających do ogrzewania pelletu, drewna, oleju opałowego i LPG – poinformowała minister klimatu Anna Moskwa.
Zgodnie z zaprezentowanymi w piątek założeniami projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw, gospodarstwa domowe, ogrzewające się indywidualnie i korzystające z innych źródeł, niż węgiel i gaz ziemny, otrzymają jednorazowo dodatek na wybrane źródło ciepła. Będzie to 3 tys. zł, gdy głównym źródłem ogrzewania jest pellet albo inny rodzaj biomasy, jak brykiet drzewny, słoma, ziarna zbóż. Według szacunków ministerstwa klimatu dotyczy to 390 tys. gospodarstw.
Dodatek wyniesie 1 tys. zł dla gospodarstw, w których główne źródło ciepła jest opalane drewnem kawałkowym. Liczbę takich gospodarstw MKiŚ szacuje na 530 tys. Jeżeli głównym źródłem jest LPG, dodatek wyniesie 500 zł. Z szacunków wynika, że dotyczy to 150 tys. gospodarstw. 122 tys. gospodarstw, w których głównym źródłem jest kocioł na olej opałowy będzie mogło dostać po 2 tys. zł dodatku. Decydujące będzie wskazane we wpisie do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków główne źródło ogrzewania.
W przypadku ciepła systemowego Prezes URE ograniczy do 40 proc. wzrost taryf na ciepło w ciepłownictwie systemowym. W zamian przedsiębiorstwa ciepłownicze, którym Prezes URE zatwierdza taryfy dostaną z budżetu państwa rekompensatę, równą różnicy kosztów, jakie będą ponosić w nadchodzącym sezonie grzewczym i kosztów na koniec poprzedniego sezonu, podniesionych o 60 proc.
„To wszystko, co będzie się mieściło pomiędzy tym progiem a kwotą wnioskowaną przez ciepłownie będzie rekompensowane przez budżet państwa” – powiedziała na konferencji prasowej minister klimatu Anna Moskwa. Jak dodała, podstawowym czynnikiem wpływającym na ceny ciepła jest cena surowca, gazu czy węgla. „Bazując na cenie surowca za poprzedni sezon grzewczy określanej na marzec przyjęliśmy próg akceptowalny na poziomie surowca, to jest ok. 60 proc., co nam się przekłada na taryfę w większości wypadków ok. 40-proc. podwyżki. I na tym poziomie mrozimy taryfę, czyli prezes URE nie będzie akceptował większej podwyżki” – powiedziała.
Jak przypomniała minister, przedsiębiorstw ciepłowniczych, którym Prezes URE zatwierdza taryfy, jest w kraju ok. 400, natomiast jest jeszcze ok. 700, głównie małych, systemów ciepłowniczych, które taryf nie mają. Takie podmioty będą otrzymywać rekompensatę równą różnicy kosztów przy cenach ciepła z zeszłego sezonu powiększonych o 40 proc., a obecną ceną paliwa. Oznacza to, że będą mogły podnieść ceny ciepła o 40 proc. Wytwórca taki ma się rozliczyć z kosztów i przychodów ze sprzedaży dla uzyskania rekompensaty.
Taryfa z rekompensatą ma objąć obok gospodarstw domowych, wspólnoty mieszkaniowe, żłobki, szkoły, szpitale czy domy pomocy społecznej. Lista ta jest analogiczna do listy uprawnionych do korzystania z taryfowanych cen gazu – zaznaczyła minister Moskwa.
Jak zaznaczył na konferencji prezes URE Rafał Gawin, od nowego sezonu grzewczego rozliczenie między przedsiębiorstwem energetycznym a odbiorcami będą się odbywać na podstawie obniżonej taryfy. W przypadku tych taryf, które już zostały zatwierdzone i funkcjonują, obniżenie nastąpi z mocy ustawy. W przypadku wszystkich taryf, które regulator dopiero będzie zatwierdzał, uwzględnione zostanie ograniczenie wzrostu taryfy – wyjaśnił Gawin.
Ministerstwo klimatu oszacowało, że dzięki temu rozwiązaniu koszty uniknięte przeciętnego gospodarstwa domowego wyniosą 1012 zł, jeśli korzysta z ciepła wytwarzanego z węgla, i 3900 zł – jeśli paliwem ciepłowni jest gaz.
Koszt całego wsparcia z ustawy MKiŚ oszacowało na 9,1 mld zł. Jak oszacowała minister klimatu, z tego ok. 7 mld zł trafi do przedsiębiorstw ciepłowniczych, a ok. 2 mld zł – do gospodarstw ogrzewających się indywidualnie.
Minister Moskwa podkreśliła, że projekt ustawy jest w praktyce gotowy i wkrótce zajmie się nim Stały Komitet Rady Ministrów, a do Sejmu powinien trafić na początku września.(PAP)
Moskwa: łączny koszt dla budżetu państwa wsparcia dla ciepłownictwa to 9 mld zł
Łączny koszt dla budżetu państwa wsparcia dla ciepłownictwa wyniesie 9 mld zł. Około 7 mld zł otrzymają ciepłownie, a 2 mld zł – gospodarstwa domowe – poinformowała w piątek minister klimatu Anna Moskwa.
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa pytana była w piątek podczas konferencji prasowej, jakie będą całkowite koszty dla budżetu państwa kompleksowych rozwiązań mających obniżyć cenę energii dla odbiorców ciepła oraz jakie konkretnie dopłaty dostaną ciepłownie.
„Ten łączny koszt to jest 9 mld zł w takim podziale, że około 7 mld zł to jest ciepłownictwo nieindywidualne, systemowe, jak i to mniejsze, ale jednak zbiorcze rozwiązane na poziomie gminy w tym pakiecie, a te 2 mld zł to są dodatki indywidualne wypłacane dla gospodarstw indywidualnych” – poinformowała Anna Moskwa.
Odniosła się również do kwestii progu dochodowego przy udzielaniu wsparcia dla gospodarstw domowych.
„Przy dodatku węglowym ten próg dochodowy był, patrząc na odbiorców dodatku osłonowego 1500-2100 zł. Identyfikacje tej grupy to są ci najubożsi. W większości przypadków to ci najubożsi używają węgla. Przypomnę, że gminy weryfikowały dochody na podstawie ustawy o dodatku osłonowym, na podstawie dokumentów, więc de facto zmuszalibyśmy gminę do tej samej czynności. To jest ta sama grupa” – wyjaśniła Anna Moskwa.
Dodała, że „wojna surowcowa, wojna za naszymi granicami i ta podwyżka cen jest zjawiskiem obiektywnym (…) wynika z podwyżki surowca, który na rynku po prostu dużo kosztuje. W związku z tym ta reakcja na poziomie nieracjonalnie rosnącej ceny surowca jest najwłaściwszą i obiektywną(…)” – podkreśliła Anna Moskwa. (PAP)
autor: Anna Bytniewska
Moskwa: Urząd Regulacji Energetyki ma blokować podwyżki cen ciepła
Urząd Regulacji Energetyki (URE) będzie blokował podwyżki cen za ciepło systemowe – poinformowała w piątek minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Maksymalna akceptowalna podwyżka ma wynosić 40 proc. – dodała.
Szefowa resortu klimatu i środowiska poinformowała na konferencji, że przygotowany został kompleksowy pakiet, który „byłby skierowany dla wszystkich użytkowników ciepła, dla tych wszystkich, którzy podgrzewają wodę, ale potencjalnie mogłyby ich dotknąć podwyżki”.
Moskwa wyjaśniła, że jednym z elementów wsparcia ma być ochrona odbiorców ciepła systemowego.
Jak dodała, w przypadku odbiorców taryfowych ciepła systemowego, podmiotem, który „będzie wstrzymywał podwyżki, blokował podwyżki, będzie mroził ceny, będzie URE”.
Moskwa zaznaczyła, że podstawowym czynnikiem wpływającym na ceny jest cena surowca, gazu czy węgla. „Bazując na cenie surowca za poprzedni sezon grzewczy określanej na marzec przyjęliśmy próg akceptowalny na poziomie surowca, to jest ok. 60 proc., co nam się przekłada na taryfę w większości wypadków ok. 40-proc. podwyżki. I na tym poziomie mrozimy taryfę, czyli prezes URE nie będzie akceptował większej podwyżki” – powiedziała minister.
Dodała, że w tym rozwiązaniu przewiduje się rekompensaty dla ciepłowni z budżetu państwa, jeśli wnioskowałyby o większe podwyżki. (PAP)
mick/ kmz/ wkr/ pad/