Niespodziewany gość meczu teksańskiej ligi futbolu uniwersyteckiego z dnia na dzień stał się internetowym celebrytą. Bezimienny opos wtargnął na boisko w czasie rozgrywki pomiędzy Texas Tech University a Texas Christian University, skupiając na sobie całą uwagę.
„Gryzonie o nietypowych rozmiarach pojawiają się w Lubbock” – powiedział komentator telewizji Fox w czasie transmisji. „Nie był zadowolony z tego, że został wyprowadzony ze stadionu” – dodał drugi komentator.
Zanim został zdyskwalifikowany przez stadionowe władze, oposowi udało się prawie dotrzeć do linii 20 jardów. Choć powstrzymany, Opos stał się główną gwiazdą meczu i tematem dyskusji w mediach społecznościowych. 12 godzin po telewizyjnym debiucie zwierzę stało się memem.
„UWOLNIJCIE GO” – apelował jeden z internautów. „NIE ZROBIŁ NIC ZŁEGO”. „Nie ma szans, by TCU wygrało teraz ten mecz” – komentował inny użytkownik.
Texas Tech Football udostępnił zdjęcie oposa z opisem „podpisz to”. W mgnieniu oka Internauci spreparowali całą serię memów. Studenci Texas Tech już skrzyknęli się ponadto w mediach społecznościowych i zaapelowali, aby uczynić oposa nową maskotką drużyny.
Fani głęboko wierzą w nowy mit założycielski. „Jesteśmy teraz szkołą oposów” – napisał jeden z kibiców.
Possum being escorted off the field during the Texas Tech/TCU game 😂 pic.twitter.com/z2v7RBSTYu
— Dallas Texas TV (@DallasTexasTV) November 3, 2023
Red. JŁ
(Źródło: NBC News)